Microsoft przedstawił nowe narzędzie do pracy zdalnej. Loop to nie tylko aplikacja, ale cały ekosystem połączeń pomiędzy programami i kontaktami. Wygląda nieziemsko, ale jak będzie działać?
Microsoft nie spieszył się z zaprezentowaniem platformy Loop, ale gdy to zrobił chyba wszyscy byli pod wrażeniem tej wizji pracy zdalnej. Oczywiście, że nie sposób nie dostrzec tutaj znane i działające już na rynku schematy oraz rozwiązania, bo bardzo dużo zainteresowanych tą tematyką osób zwraca uwagę na podobieństwa do aplikacji Notion, ale jeśli egzekucja planu Microsoftu będzie tak efektowna i efektywna jak klip promocyjny, to mamy do czynienia z pewnym przełomem.
Żadna inna firma nie oferuje bowiem tak zróżnicowanej i kompletnej platformy do współpracy zdalnej jak właśnie Microsoft - cały pakiet Office uzupełniany mniejszymi aplikacjami jak ToDo i komunikatorami jak Skype oraz Teams tworzy wachlarz najbardziej niezbędnych narzędzi. Gdyby tylko mogły one lepiej ze sobą współpracować... i o to chodzi w Loop.
Microsoft Loop to platforma i aplikacja
Sytuacja delikatnie się komplikuje pod względem nazewnictwa, ponieważ Microsoft zdecydował się skorzystać z tej samej nazwy w odniesieniu do całego systemu, jak i aplikacji. Tak więc Loop dotyczy nie tylko programu, o którym opowiem niżej, ale także całego zestawu połączeń i narzędzi, które pozwolą integrować ze sobą treści tworzone w poszczególnych aplikacjach. Wcześniej odnoszono się do niego jako Microsoft Fluid, ale w dniu premiery ochrzczono go wczoraj jako Loop. Pokazówka robi wrażenie, bo wiele osób oczekuje płynnej i bezproblemowej współpracy online nad wieloma projektami z udziałem różnego rodzaju plików, więc nadzieje wobec Microsoft Loop mam całkiem spore.
Współpraca online w czasie rzeczywistym w Microsoft Loop
Spoglądając na zapowiedź samej aplikacji Loop nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, że coś podobnego kilka dni temu pokazało Adobe. W trakcie konferencji MAX zaprezentowano bowiem Creative Cloud Canvas, które są jak wielkie płótno lub tablica cyfrowa, na której można swobodnie dodawać treści, komentować, dodawać interakcje, linkować i dyskutować. Analogiczne możliwości oferować ma Microsoft Loop, który podzielono na trzy obszary: przestrzenie robocze, strony i komponenty.
Te pierwsze to współdzielone obszary, gdzie znajdują się wszystkie najważniejsze informacje i cele, drugie to uniwersalne przestrzenie, gdzie można swobodnie planować działania i dyskutować nad nimi dodając linki, pliki oraz inne dane, a ostatnia to komponenty, które robią największe wrażenie. Celem jest stworzenie elementów, które pozwolą na edycję dokumentów, arkuszy, list, tabel, notatek i innych plików wewnątrz czatu na Teams czy innym dowolnym miejscu. To tak zwane żywe dane, które znajdują się online i zawsze, gdy nad nimi pracujemy, mamy do czynienia z najnowszymi wersjami.
Plan zakłada udostępnienie aplikacji Loop w przyszłym roku, a wybrane nowości oparte na tej platformie trafią do aplikacji Outlook czy Teams jeszcze w tym roku. Jestem bardzo ciekaw, czy takie zaplecze Microsoftu zdoła wynieść Loop na wyżyny i stanie się domyślną platformą do współpracy w firmach, bo widzieliśmy, co stało się z Teamsami. Czy tym razem rolę Slacka odegra Notion?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu