W zeszłym tygodniu Apple zaprezentowało nową politykę związaną z App Store, Safari i płatnościami. Zacznie ona obowiązywać na początku marca tego roku, jednak już teraz widać, że nikomu się nie podoba. Po Epic Games i Spotify, czas na głos Microsoftu.
Nowa polityka Apple to reakcja na przepisy wynikające z Aktu o usługach cyfrowych, który wkrótce wejdzie w życie w krajach unijnych. Amerykański gigant zobligowany został do wprowadzenia zmian mających otworzyć się na zewnętrzne sklepy z aplikacjami, ułatwiających robienie zakupów z pominięciem systemów Apple oraz oddających w ręce użytkowników dodatkowe uprawnienia przy korzystaniu ze sprzętów z logo nadgryzionego jabłka.
Nowa polityka Apple w Unii Europejskiej. Co się zmieni?
Amerykanie długo kazali czekać na nowe przepisy, które pokrótce podsumuję:
- Nowe opcje dystrybuowania aplikacji iOS w alternatywnych sklepach z aplikacjami – w tym nowe interfejsy API i narzędzia, które pozwolą deweloperom zaoferować swoje aplikacje iOS do pobrania w alternatywnych sklepach z aplikacjami.
- Nowa architektura i nowe interfejsy API do tworzenia alternatywnych sklepów z aplikacjami – umożliwią twórcom sklepów instalowanie aplikacji i zarządzanie aktualizacjami w imieniu deweloperów innych niż dedykowani dla ich sklepu z aplikacjami.
- Nowe architektury i interfejsy API dla alternatywnych silników przeglądarek – pozwolą deweloperom wykorzystywać silniki przeglądarek, inne niż WebKit, na potrzeby aplikacji przeglądarkowych oraz aplikacji z możliwością przeglądania internetu.
- Formularz interoperacyjności – za pośrednictwem którego deweloperzy mogą zgłaszać dodatkowe potrzeby w zakresie integracji z funkcjami sprzętowymi i programowymi iPhone’a i systemu iOS.
- Nowe sposoby wykorzystywania dostawców usług płatniczych – w obrębie aplikacji dewelopera na potrzeby przetwarzania płatności za towary i usługi cyfrowe.
- Nowe opcje zewnętrznego przetwarzania płatności – użytkownicy mogą finalizować transakcje za towary i usługi cyfrowe na zewnętrznych stronach internetowych deweloperów. Deweloperzy mogą też informować użytkowników w UE o promocjach, zniżkach i innych ofertach dostępnych poza ich aplikacjami.
- Narzędzia do planowania biznesowego – umożliwią deweloperom szacowanie opłat i analizowanie wskaźników powiązanych z nowymi warunkami handlowymi Apple dotyczącymi aplikacji na terenie UE.
I choć "na papierze" wszystko wygląda w porządku i przynosi oczekiwaną rewolucję, tak rzeczywistość jest zupełnie inna. Coś, co miało sprawić, że Apple otworzy się na zewnętrznych dostawców, w rzeczywistości ma być sprytnym ruchem Amerykanów, który ma zniechęcić do korzystania z polityki przygotowanej na rynek unijny.
Już nie tylko Spotify i Epic Games krytykują Apple. Swoje niezadowolenie pokazują też inni
O tym, że Spotify nie zostawia na Apple suchej nitki pisałem kilka dni temu. Szef platformy muzycznej stoi na stanowisku, że działanie giganta technologicznego stoi w sprzeczności z jego zapowiedziami, a poziom arogancji osiągnął zupełnie nowy poziom. Swojego rozczarowania nie ukrywa także Tim Sweeney, szef Epic Games, który mówi nawet o horrorze w wykonaniu Apple. Firma rzeczywiście zaprezentowała ułatwienia dla tych, którzy chcą dystrybuować swoje produkty cyfrowe w App Store i poza nim, ale jednocześnie nakłada dodatkowe opłaty.
- Obniżona prowizja – aplikacje iOS w App Store będą obciążone obniżoną prowizją w wysokości 10 procent (w przypadku większości deweloperów i subskrypcji po pierwszym roku) lub 17 procent w przypadku transakcji dotyczących cyfrowych towarów i usług.
- Opłata za przetwarzanie płatności – aplikacje iOS w App Store mogą korzystać z metody przetwarzania płatności w App Store za dodatkową opłatą w wysokości 3 procent. Deweloperzy mogą zaimplementować rozwiązanie dostawcy usług płatniczych w swojej aplikacji lub odesłać użytkowników na ich stronę internetową w celu przetworzenia płatności bez dodatkowej opłaty na rzecz Apple.
- Opłata za podstawowe technologie – aplikacje iOS dystrybuowane w App Store i/lub alternatywnym sklepie z aplikacjami będą przez rok obciążone kwotą w wysokości 0,50 EUR za każdą pierwszą instalację w roku po przekroczeniu progu 1 miliona.
Teraz do sprawy odnosi się również firma Microsoft, która od dawna ma się przygotowywać na uruchomienie własnego sklepu z aplikacjami/grami na urządzenia mobilne, które ma konkurować z App Store i Google Play. Głos w sprawie zabiera Sarah Bond, szefowa działu Xbox. W jednym ze swoich ostatnich wpisów na X zwraca uwagę na fakt, że nowa polityka Apple to krok w złym kierunku. Liczy jednocześnie, że Apple wsłucha się w opinie na temat proponowanych zmian i zmieni swoje podejście do nowych przepisów, które miały zagwarantować bardziej otwartą współpracę z innymi firmami.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu