Ciekawe strony

Microsoft i studia filmowe biorą się na poważnie za torrenty. Koniec pirackich filmów w sieci?

Marcin Kamiński
Microsoft i studia filmowe biorą się na poważnie za torrenty. Koniec pirackich filmów w sieci?
Reklama

Studia filmowe Walta Disneya oraz Sony Pictures, przy współpracy z Microsoftem, stworzyły nowy sposób na walkę z piractwem internetowym. Aby ukrócić n...

Studia filmowe Walta Disneya oraz Sony Pictures, przy współpracy z Microsoftem, stworzyły nowy sposób na walkę z piractwem internetowym. Aby ukrócić nielegalne pobieranie filmów z sieci, powstał system pozwalający na blokowanie plików BitTorrent objętych prawem autorskim. Pierwsze testy pokazały, że skutecznie zablokowano pobranie wybranych plików przez tysiące osób. Czyżby czekały nas spore zmiany na pirackim rynku filmów pełnometrażowych i seriali?

Reklama

Miliardy dolarów rocznie – takie straty są największym motywatorem działań Microsoftu oraz największych wytwórni filmowych. Pobierane nielegalnie za pomocą sieci BitTorrent filmy zabierają zyski twórcom, dlatego zwalczenie trwającego procederu to poważny cel w kampanii Hollywood przeciwko piractwu. Omawiana nowa metoda to powstający od trzech lat rosyjski start-up „Pirate Pay”. Stworzony pierwotnie jako rozwiązanie do wykorzystania przez internetowych providerów, obecnie system ma służyć jako narzędzie do walki z piratami.

Co potrafi system, który w zeszłym roku otrzymał dofinansowanie w wysokości 100,000 dolarów? Pirate Pay działa na zasadzie zmylenia programów pobierających nielegalne pliki z wykorzystaniem sieci P2P. Po połączeniu z każdym źródłem udostępniającym wybrany film, wysyłane były pakiety powodujące rozłączenie z pobierającymi od niego adresami IP. Rezultatem było wstrzymanie 44,845 transferów nielegalnych filmów. Ilu osobom w tym czasie mimo wszystko udało się ukończyć pobieranie? Nie wiadomo. Pewne jest natomiast, że Pirate Pay nie jest narzędziem tanim w użyciu – twórcy podają, że w zależności od projektu jego wykorzystanie to koszt 12,000-15,000 dolarów. Mimo wszystko to i tak mało w porównaniu do kwot, jakie tracą wytwórnie filmowe przez piractwo.

Zapowiedziana przez Microsoft i studia filmowe wojna przeciwko sieci BitTorrent nie jest ani pierwszą, ani ostatnią. Atak na piratów zajmujących się dystrybucją filmów może być teraz jednak odczuwalny bardziej niż kiedykolwiek. Zaprezentowana technologia może zawirować działanie klientów P2P. Nie tylko dzięki unikalnej metodzie walki, lecz również za sprawą stojących za całą akcją firm, mających zarówno zasoby finansowe, jak i odpowiednią determinację. Czy tak się stanie rzeczywiście? Przekonamy się z czasem.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama