Microsoft

Microsoft kocha Linuksa całym sobą. Będzie Edge na pingwinka

Jakub Szczęsny
Microsoft kocha Linuksa całym sobą. Będzie Edge na pingwinka
18

Wcześniej wszystko odbywało się w sferze domniemań, teraz mamy oficjalne potwierdzenie. Nie bijcie mnie za to, ale dla mnie to zdecydowanie "news dnia". Skończyła się pewna epoka, zaczął się na dobre "nowy, fajny Microsoft". Przeglądarka Edge, która 15 stycznia wejdzie w fazę RC zostanie wydana również na Linuksa.

O sprawie pisaliśmy we wrześniu, tuż po Build 2019, kiedy to Microsoft właściwie jedynie "nadmienił", że nic nie stoi na przeszkodzie, aby Microsoft Edge wylądował także u osób, które nie korzystają z Windows na swoich pecetach. Wtedy jednak również publiczne testy Edge na Chromium znajdowały się we wczesnej fazie i społeczność bazowała na ogromnej ilości niedomówień. Zresztą, i sam Microsoft nie był zbyt konkretny w swoich wypowiedziach. Niemniej, dla nas był to bardzo jasny sygnał: szansa na linuksowego Edge'a jest i "tak na zaś" otworzyliśmy kilka szampanów. Widocznie nie na darmo, bo oficjalna zapowiedź jest. Termin? Iście microsoftowy, ale o tym za chwilę.

W tym momencie, Microsoft zdaje się być w fazie ustalania wymagań projektowych dla Microsoft Edge działającego na linuksie. Nie bez znaczenia jest obecnie wsparcie społeczności skupionej wokół przeglądarki Microsoftu: Sean Larkin, techniczny program manager w zespole odpowiedzialnym za ten produkt niedawno opublikował ankietę dotyczącą ściśle procesu tworzenia Microsoft Edge z myślą o systemach linuksowych. Zatem, plany są – i to bardzo poważne. Microsoft, gdyby absolutnie nie myślał o zaprowadzeniu Edge’a na obcą platformę, nikogo by o zdanie nie pytał. Ale warto podkreślić, że obecna faza prac wskazuje, że nie zobaczymy linuksowej odsłony za miesiąc, dwa. Obstawiam, że najprędzej będzie to pierwsza połowa przyszłego roku, na pewno nie wcześniej.

Więcej: Piekło zamarza… powoli. Microsoft Edge na Linuksa coraz bliżej

O sprawie pisaliśmy we wrześniu, tuż po Build 2019, kiedy to Microsoft właściwie jedynie "nadmienił", że nic nie stoi na przeszkodzie, aby Microsoft Edge wylądował także u osób, które nie korzystają z Windows na swoich pecetach. Wtedy jednak również publiczne testy Edge na Chromium znajdowały się we wczesnej fazie i społeczność bazowała na ogromnej ilości niedomówień. Zresztą, i sam Microsoft nie był zbyt konkretny w swoich wypowiedziach. Niemniej, dla nas był to bardzo jasny sygnał: szansa na linuksowego Edge'a jest i "tak na zaś" otworzyliśmy kilka szampanów. Widocznie nie na darmo, bo oficjalna zapowiedź jest. Termin? Iście microsoftowy, ale o tym za chwilę.

W tym momencie, Microsoft zdaje się być w fazie ustalania wymagań projektowych dla Microsoft Edge działającego na linuksie. Nie bez znaczenia jest obecnie wsparcie społeczności skupionej wokół przeglądarki Microsoftu: Sean Larkin, techniczny program manager w zespole odpowiedzialnym za ten produkt niedawno opublikował ankietę dotyczącą ściśle procesu tworzenia Microsoft Edge z myślą o systemach linuksowych. Zatem, plany są – i to bardzo poważne. Microsoft, gdyby absolutnie nie myślał o zaprowadzeniu Edge’a na obcą platformę, nikogo by o zdanie nie pytał. Ale warto podkreślić, że obecna faza prac wskazuje, że nie zobaczymy linuksowej odsłony za miesiąc, dwa. Obstawiam, że najprędzej będzie to pierwsza połowa przyszłego roku, na pewno nie wcześniej.

Więcej: Piekło zamarza… powoli. Microsoft Edge na Linuksa coraz bliżej

Microsoft Edge na Linuksa. Termin? Soon

W trakcie sesji State of the Browser na Ignite 2019 Microsoft powiedział jednoznacznie: Microsoft Edge trafi na systemy linuksowe i basta. Kiedy się pojawi? Jak napisałem w nagłówku: "soon". Ten termin to bardzo częste zjawisko w Microsofcie i w sumie, to nie jestem szczególnie zaskoczony tą retoryką - wbrew pozorom Microsoft Edge działający na Chromium jest całkiem sporym projektem - zarówno pod względem developmentu, jak i prężnie działającego wokół tego marketingu.

Nie jest pewne, czy Microsoft Edge w wersji na linuksa w ogóle pojawi się 15 stycznia, kiedy to ten produkt będzie dostępny znacznie szerzej jako RC dla systemów Windows oraz macOS. Gdybym miał powiedzieć o tym cokolwiek więcej, to po prostu bym strzelał, a tego robić nie chcę. Po prostu nie ma danych, które pozwoliłyby mi zająć jakiekolwiek stanowisko, albo choćby zaproponować "widełki" w jakich Microsoft mógłby się zmieścić.

Niech żyje fajny Microsoft

Naprawdę, od pewnego czasu jest bardzo dobrze. Jestem w stanie wybaczyć gigantowi nawet to, że czasami popsuje Windows 10 aktualizacją. Telefony z Androidem coraz lepiej dogadują się z okienkami, Edge na Chromium jest fajny i będzie równie fajny na macOS (I LINUKSIE!), wszystko idzie tak jak trzeba. Jak wspomniałem w poprzednim tekście, wygląda mi to na okres porządków, ale po prostu poważnych zmian w tej firmie - na szczęście na lepsze przede wszystkim dla użytkowników.

Microsoft Edge na Linuksa. Termin? Soon

W trakcie sesji State of the Browser na Ignite 2019 Microsoft powiedział jednoznacznie: Microsoft Edge trafi na systemy linuksowe i basta. Kiedy się pojawi? Jak napisałem w nagłówku: "soon". Ten termin to bardzo częste zjawisko w Microsofcie i w sumie, to nie jestem szczególnie zaskoczony tą retoryką - wbrew pozorom Microsoft Edge działający na Chromium jest całkiem sporym projektem - zarówno pod względem developmentu, jak i prężnie działającego wokół tego marketingu.

Nie jest pewne, czy Microsoft Edge w wersji na linuksa w ogóle pojawi się 15 stycznia, kiedy to ten produkt będzie dostępny znacznie szerzej jako RC dla systemów Windows oraz macOS. Gdybym miał powiedzieć o tym cokolwiek więcej, to po prostu bym strzelał, a tego robić nie chcę. Po prostu nie ma danych, które pozwoliłyby mi zająć jakiekolwiek stanowisko, albo choćby zaproponować "widełki" w jakich Microsoft mógłby się zmieścić.

Niech żyje fajny Microsoft

Naprawdę, od pewnego czasu jest bardzo dobrze. Jestem w stanie wybaczyć gigantowi nawet to, że czasami popsuje Windows 10 aktualizacją. Telefony z Androidem coraz lepiej dogadują się z okienkami, Edge na Chromium jest fajny i będzie równie fajny na macOS (I LINUKSIE!), wszystko idzie tak jak trzeba. Jak wspomniałem w poprzednim tekście, wygląda mi to na okres porządków, ale po prostu poważnych zmian w tej firmie - na szczęście na lepsze przede wszystkim dla użytkowników.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu