Od chwili prezentacji Surface Laptop 3 był komputerem, który chciałem jak najszybciej sprawdzić na żywo. Oczywiście, że w wersji 15-calowej i oczywiście, że z wykończeniem aluminiowym zamiast materiału Alcantara. Po kilku dniach spędzonych z takim Surface Laptop 3 widzę w nim kandydata na mojego następnego laptopa.
Laptop bliski ideału? A może to tylko pierwsze wrażenie? Mamy Surface Laptop
Zanim przejdziemy do specyfikacji i innych podobnych rzeczy, chciałbym zwrócić Waszą uwagę na plotki, które pojawiały się w ostatnich miesiącach i tygodniach w mediach. Laptop MacBoook z 16-calowym ekranem ma być zaprezentowany już tej jesieni i byłby to kolejny komputer przenośny z większym niż najpopularniejsze trzynastki na rynku. Skąd ten ruch Microsoftu i Apple ku komputerom z większymi wyświetlaczami? Sytuacja jest jasna i skorzystali na niej już inni producenci, którzy dzięki smuklejszym ramkom mogli zmieścić w mniejszych obudowach większy ekran.
A ta przestrzeń jest czasami bardzo, bardzo potrzebna i przekonałem się o tym podczas kilku pierwszych dni z Surface Laptop 3. Trafił do mnie w wersji czarnej i bez materiału Alcantara właśnie z 15-calowym ekranem. Po wyjęciu z pudełka (jak i na oficjalnej prezentacji) od razu rzuca się w oczy to, jak jest smukły. Nie da się nie zauważyć minimalizmu pod względem liczby portów (tylko USB-A, USB-C i złącze słuchakowe oraz Surface Connector)), podobnie jak obniżonej minimalnie klawiatury.
Ta w poprzednim Surface Laptop 2 był dość głośna, ale niesamowicie wygodna. Jestem jej naprawdę dużym zwolennikiem i cieszę się, że Microsoft nie poszedł podobną drogą co Apple i nie przygotował niemal całkowicie płaskiej konstrukcji klawisza. Te 1,3 mm jest wartością optymalną i choć wymaga pewne przyzwyczajenia, to nadal sprawdza się świetnie.
Wróćmy jednak do ekranu, bo choć na papierze różnica pomiędzy 13" a 15" to zaledwie 2 cale, tak w praktyce oznacza to, że praca z dwoma oknami programów obok siebie czy edycja zdjęć w Lightroom to zupełnie inna sprawa. Przeglądanie sieci jest też minimalnie przyjemniejsze, jeśli odwiedzacie bardziej multimedialne strony. Nie każdy tej przestrzeni potrzebuje, ale jeśli się dla was liczy, to wybór pomiędzy 13 a 15 nie powinien być zbyt trudny. Tym bardziej, że w kwestii masy i grubości komputera niewiele się zmieni. Zwiększeniu ulega oczywiście powierzchnia laptopa, ale to już przecież wiecie.
Trudno na gorąco ocenić wydajność Surface Laptop 3 i czas pracy na jednym ładowaniu, ale jak na razie w obydwu przypadkach nie czuję się zawiedziony. Wręcz przeciwnie, po ładowarkę nie sięgnąłem tak szybko jak sądziłem, a o problemów z wydajnością (jeszcze?) nie doświadczyłem. Na wszelki wypadek Microsoft dodał funkcję szybkiego ładowania od 0 do 80% w około godzinę, co dla wielu osób będzie kluczowe przy pracy w terenie. Z chęcią przekonam się, na ile będzie mi to potrzebne w laptopie, a nie tylko smartfonie, jak do tej pory.
Już na samym wstępie testów muszę jednak wspomnieć o moich największych oczekiwaniach względem Surface Laptop 4. Tak, zaczynam już powoli myśleć o kolejnej generacji tego urządzenia. Wszystko dlatego, że Microsoft nie pokusił się jeszcze o wyposażenie go w touchpad o podobnych zasadach działania, co gładziki w MacBookach. Owszem, względem Surface Laptop 2 różnica jest od razu zauważalna i odczuwalna - jest większy i nie tak głośny - ale zdecydowanie wyczekuję chwili, w której mechaniczne elementy zastąpi płytka z haptycznym silnikiem.
Nie sposób też nie wspomnieć o wielkim nieobecnym, czyli materiale Alcantara. Choć jest to niezwykle miły i wyjątkowy dodatek, to Microsoft dojrzał do decyzji o umożliwieniu zakupu Surface Laptopa w wersji bez niego. W efekcie, wygląd Surface Laptop 3 może być jeszcze bardziej surowy, gdy komputer zostanie pozbawiony jednego z najbardziej charakterystycznych elementów. Nie powiem, brakuje mi go trochę pod nadgarstkami, które wygodniej spoczywały na obudowie laptopa, ale z drugiej strony konstrukcja jest teraz bardziej wytrzymała i odporna na zabrudzenia, zachlapania i inne podobne sytuacje. Po dłuższym czasie użytkowania komputer może wyglądać jak nowy, natomiast z materiałem Alcantara byłoby to ciężkie do osiągnięcia.
Z jednej strony nie zmieniło się zbyt wiele, ale z drugiej strony zmieniło się niemal wszystko. Od kilkudziesięciu godzin doświadczam tych zmian i denerwuję się z powodu obudowy zbierającej kurz i odciski na każdym kroku, których bardzo ciężko się pozbyć.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu