Motoryzacja

Mercedes-Benz Klasy A 200 – test. Hatchback, który wyprzedza klasę wyższą

Tomasz Niechaj
Mercedes-Benz Klasy A 200 – test. Hatchback, który wyprzedza klasę wyższą
48

Nowy Mercedes-Klasy A jest nie tylko najbardziej zaawansowanym technicznie hatchbackiem, ale pod wieloma względami wyprzedza samochody z segmentu wyższego (E) lub nawet luksusowego (F)! Co ważne, oprócz nowoczesnych systemów bezpieczeństwa i asystentów wsparcia kierowcy, aktualna Klasa A jest interesująca również z innych powodów. Sprawdziłem to dosyć szczegółowo na przykładzie dwóch egzemplarzy Mercedesa A200 7G-DCT. Zapraszam na szczegółowy test.

Mercedes-Benz Klasy A (testowany model to A 200 7G-DCT) to prawie że klasyczny hatchback, czyli auto segmentu C. Prawie, bo to auto klasy premium. Rywalem jest więc nie Volkswagen Golf, a Audi A3 czy BMW Serii 1. O nowym Mercedesie Klasy A pisałem już kilkukrotnie. Najistotniejsze są jednak te dwa materiały:

  1. Pierwsza jazda próbna Mercedesem Klasy A 200 oraz A 250
  2. Rozszerzona rzeczywistość dla nawigacji MBUX w Mercedesie Klasy A

Już w tym pierwszym materiale napisałem, że Mercedes-Benz Klasy A to najbardziej zaawansowany hatchback na rynku, bo już podczas pierwszych jazd próbnych okazało się, że to auto jest niesamowicie zaawansowane. Niesamowicie nie tylko jak na segment C, ale w ogóle, także w porównaniu z autami z segmentów: wyższego (E) czy nawet luksusowego (F)! W tym materiale postaram się to wykazać. Będzie to jednocześnie podsumowanie testów, jakie wykonałem podczas oficjalnej prezentacji, jak również po pełnych jazdach próbnych dwóch polskich egzemplarzy Mercedesa Klasy A 200 7G-DCT (7-stopniowa, 2-sprzęgłowa skrzynia biegów).

Nowoczesne systemy bezpieczeństwa i asystenci kierowcy

Nowy Mercedes-Benz Klasy A jest wprost wyposażony „pod sufit” w nowoczesne systemy bezpieczeństwa i rozwiązania wspierające kierowcę. Właśnie w tym względzie prezentuje on poziom miejscami nawet wyższy od aut z segmentów: wyższego czy nawet luksusowego. W szczegółach wygląda to następująco:

1. System ostrzegania o ruchu poprzecznym podczas wyjazdu z miejsca parkingowego.

Zespół radarów znajdujących się wokół pojazdu pełni różne funkcje. Jedną z nich jest ostrzeganie o ruchu poprzecznym podczas wyjeżdżania z miejsca parkingowego. W przypadku Mercedesa Klasy A działa on podobnie jak w innych pojazdach. Najpierw pojawia się informacja o zbliżającym się aucie, później słychać wyraźny i donośny sygnał ostrzegawczy, a jeśli kierowca dalej będzie kontynuował manewr i sytuacja stanie się niebezpieczna, może nastąpić automatyczna ingerencja w układ hamulcowy. Oto jak w praktyce to działa w praktyce:

Jak widać, system ten działa w pełni poprawnie w przypadku Mercedesa Klasy A. Co istotne, ingerencja w układ hamulcowy jest zdecydowana i odpowiednio wczesna. System ten reaguje również na przeszkody, które zignorował kierowca. Szczególnie dobrze to działa, gdy auto wyposażone jest w kamerę 360 stopni, która daje świetny obraz tego co dzieje się za samochodem, a także z jego boku. Jedyne, co można byłoby tutaj poprawić to dodanie podobnych ostrzeżeń podczas wyjeżdżania przodem z miejsca parkingowego. Co prawda póki co jest to dostępne niemal wyłącznie w wybranych samochodach BMW (np. Serii 5) i Volkswagenie Tuaregu, a więc znacznie droższych autach, ale nie ma sprzętowych przeszkód by Mercedesa Klasy A nie mógł oferować tego samego :)

2. Kamera 360⁰

System kamer dookólnych (360⁰) to oczywiście jeden z najbardziej przydatnych rozwiązań w nowoczesnych samochodach. Te dostępne w Mercedesie Klasy A są naprawdę świetnej jakości, co doskonale widać po dołączonym powyżej filmie. Co ważne, obsługa jest bardzo wygodna, bo przełączanie się między widokami możliwe jest m.in. przez użycie prawego minitouchpada na kierownicy. Doceniam również system kamer za to, że jest możliwość podejrzeć szczegółowy widok na koła samochodu, by nie zarysować felg!

Jakość kamer jest tak wysoka, że można z powodzeniem ją porównywać z tym co oferuje analogiczny system we flagowej limuzynie Audi: A8!

3. Asystent martwego pola

Asystent martwego pola występuje wraz z funkcją ostrzegania o ruchu poprzecznym. Obydwa rozwiązania korzystają z tego samego zestawu czujników i radarów. W przypadku Mercedesa Klasy A mamy do czynienia z bardzo rozbudowanym rozwiązaniem, który potrafi także interweniować w sytuacji gdy pomimo ostrzeżeń o samochodzie znajdującym się obok nas będziemy próbowali zmienić pas ruchu.

Nowy Mercedes Klasy A potrafi także odróżnić przypadkowe zjechanie na sąsiedni pas gdy żadne inne auto się nim nie porusza, a sytuację w której takowa zmiana mogłaby spowodować niebezpieczną kolizję lub nawet wypadek. Szczególnie w tym drugim przypadku do akcji wkraczają asystenci kierowcy i aktywują się hamulce z tej strony pojazdu, w którą auto powinno skręcić by uniknąć kolizji. Pod tym względem to absolutnie najwyższy poziom, na który możemy liczyć w nowoczesnych samochodach!

4. System ostrzegający podczas wyjścia z samochodu

Czy wyjście z samochodu może być niebezpieczne? Owszem! Wystarczy, że otworzymy drzwi wprost pod nadjeżdżające auto bądź rowerzystę. Po raz pierwszy tego typu rozwiązanie zobaczyliśmy w Audi Q7 oraz Audi A4. Z kolei w Audi A8 zobaczyliśmy system, który aktywnie interweniuje w takiej sytuacji. Nie pozwala na elektryczne otwarcie drzwi. Jednak Mercedes-Benz Klasy A jest pierwszym hatchbackiem, który ostrzega, wizualnie i dźwiękowo, w takiej sytuacji! Co ważne, interweniuje także wtedy, gdy nadbiega pieszy!

System jest aktywny przez około 3 minuty od wyłączenia zapłonu.

5. Układ przeciwkolizyjny wraz z ochroną pieszych

Nowy Mercedes-Benz Klasy A jest standardowo wyposażony w układ przeciwkolizyjny (Active Brake Assist). Standardowo dla tego typu systemów znajdujące się z przodu: radar i kamera cały czas monitorują sytuację na drodze. Jeśli odległość względem poprzedzającego pojazdu jest zbyt mała, to kierowca otrzymuje wizualne ostrzeżenie na wyświetlaczu przed kierownicą oraz na HUD (jeśli auto zostało w niego wyposażone). Jeśli sytuacja staje się już krytyczna (odległość jest wciąż zmniejszana), to komputer może automatycznie uruchomić hamulce w celu uniknięcia kolizji. Działa to również w odniesieniu do rowerzystów jak i pieszych. System w przypadku Mercedesa Klasy A działa podobnie jak w Klasie E:

System ten może także wspomóc kierowcę jeśli ten zdecyduje się wykonać manewr ominięcia potencjalnej przeszkody. Wówczas dostosuje działanie układu hamulcowego oraz kierowniczego do sytuacji i poprawi na ile to możliwe kąt skrętu oraz siłę hamowania. Pomoże także wrócić na wcześniej zajmowany pas ruchu.

Nowa Klasa A nadzoruje także ruch z tyłu pojazdu. Jeśli wykryta zostaje ryzyko, że samochód jadący za nami może nie wyhamować, uruchamiane są migające światła stopu, a także napinane są pasy bezpieczeństwa. W sytuacji gdy nasze auto stoi, oprócz powyższych działań zaciskane są hamulce z maksymalną siłą, by możliwie zmniejszyć przesunięcie się samochodu po ewentualnym uderzeniu w tył. Mercedes Klasy A wyposażony jest także w system „Pre-Safe Sound”, który uruchamia specyficzny szum w momencie gdy pokładowe systemy uznają, że za chwilę dojdzie do kolizji. Celem jest przygotowanie uszu pasażerów na huk uderzenia.

6. Adaptacyjny tempomat (Active Distance Assist Distronic) wraz z asystentem pasa ruchu – system półautonomicznej jazdy drogą szybkiego ruchu oraz w korku

Adaptacyjny tempomat nie jest oczywiście niczym niezwykłym, nawet w tej klasie samochodów. Aktywny asystent pasa ruchu również. Ale wspólne działanie tych dwóch systemów w pełnym zakresie prędkości (od 0 – czyli wraz z asystentem jazdy w korku) to już jest rzadkość. W segmencie C oferuje to tylko Audi A3 oraz Volskwagen Golf. Mercedes-Benz Klasy A wynosi jednak półautonomiczną jazdę na dużo wyższy poziom, poziom wyższy nawet od tego, co obecnie oferuje Klasa E oraz Klasa S! Nowa Klasa A naprawdę świetnie radzi sobie w korku jak i na drogach międzymiastowych. Świetnie dostosowuje prędkość do poprzedzających pojazdów, a przede wszystkim: REWELACYJNIE podąża zajmowanym pasem ruchu. Zresztą zobaczcie sami:

Oczywiście Mercedes-Benz Klasy A potrafi także rozpoznawać znaki drogowe i dostosować prędkość do aktualnych ograniczeń, jak również do struktury drogi: ronda, zakręty itp.

7. Asystent zmiany pasa ruchu

Szczególną funkcją powyższych systemów oraz asystenta martwego pola jest autonomiczna zmiana pasa ruchu. Rozwiązanie, które po raz pierwszy zostało zaprezentowane w Mercedesie Klasy E, jest także dostępne w hatchbacku! Nowa Klasa A robi to nawet lepiej, bo wystarczy „szturchnąć” manetkę kierunkowskazu, by komputer podjął próbę zmiany pasa ruchu. Upewniwszy się, że sąsiedni pas ruchu jest pusty i nic nie nadjeżdża z wyższą prędkością, wykonuje w pełni automatycznie manewr, na końcu którego wyłącza kierunkowskaz. Całe zadanie wykonywane jest naprawdę płynnie i skutecznie:

Co ważne, póki co w Polsce tylko samochody Mercedesa oficjalnie to umożliwiają. Wciąż czekamy na wdrożenie tego w autach BMW i Audi.

8. Funkcja awaryjnego zatrzymania w krytycznej sytuacji

System półautonomicznej jazdy w Mercedesie Klasy A co jakiś czas prosi kierowcę by ten udowodnił, że nadzoruje sytuację i jest cały czas aktywny. To na wypadek gdyby nie trzymał on rąk na kierownicy. Jeśli pomimo kilkukrotnego wezwania do przejęcia kontroli, kierowca tego nie uczyni, co może być wynikiem np. zaśnięcia lub zasłabnięcia, rozpocznie się procedura awaryjnego zatrzymania. Klasa A stopniowo będzie wytracała prędkość, cały czas utrzymując zajmowany pas ruchu, aż do pełnego zatrzymania. Kilka sekund później zostanie wykonany telefon do centrum obsługi klienta do sekcji pomocy w nagłych wypadkach, której pracownik zapyta czy wszystko jest w porządku. Jeśli nie uzyska odpowiedzi wezwie pomoc na miejsce, które raportuje odbiornik GPS znajdujący się w samochodzie.

Audi A3 oferuje podobne rozwiązanie.

9. Matrycowe reflektory adaptacyjne Multibeam LED

Matrycowe reflektory Multibeam LED z Mercedesa Klasy E chyba wszyscy doskonale znają. To jedne z absolutnie najlepszych jakie są obecnie dostępne w nowoczesnych samochodach. Klasa A nie ma aż tak zaawansowanych (są tylko pionowe kurtyny), ale w codziennym użytkowaniu różnica nie jest duża. Niestety, polskie samochody prasowe nie były w Multibeam LED wyposażone, więc nie miałem jak sprawdzić tego szczegółowo. Polecam jednak obejrzeć jak to wygląda w przypadku Mercedesa Klasy E:

Również w tej kwestii Audi A3 nie pozostaje w tyle, bo jest ono dostępne wraz z reflektorami Matrix LED. Na ten moment nie jestem w stanie określić jaka różnica jest między Multibeam LED, a Matrix LED.

10. Automatyczny asystent parkowania (Active Parking Assist with parktronic)

Systemy automatycznego parkowania to pomoc dla kierowców, którzy nie radzą sobie zbyt dobrze z tym manewrem. W przypadku Mercedesa Klasy A mówimy o rozwiązaniu wysoce zautomatyzowanym. Do zadań kierowcy należy prowadzenie samochodu do czasu znalezienia miejsca parkingowego i wskazanie w jaki sposób auto ma zaparkować. Później wszystko dzieje się już w pełni automatycznie!

Przeciwnie niż w Audi A3, nie trzeba zmieniać biegów ani pilnować hamulca. To duże udogodnienie. Pewne zastrzeżenia można mieć jedynie do tempa w jakim wykonywany jest manewr – niewątpliwie robi to dłużej niż doświadczony kierowca, który świetnie radzi sobie z parkowaniem. Ale z drugiej strony osoba, która ma problem z takim manewrem raczej nie będzie szybsza od systemu wspomagającego :) Co ważne, Mercedes Klasy A potrafi również wyjechać z zajmowanego miejsca parkingowego i również to robi bardzo dobrze!

Jedyną przewagą Mercedesa Klasy E lub S nad Klasą A jest fakt, że hatchback nie daje możliwości zdalnego parkowania z użyciem smartfona.

11. Rozszerzona rzeczywistość dla nawigacji MBUX

Nawigacja samochodowa w Mercedesie Klasy A może być doposażona w system rozszerzonej rzeczywistości (szerzej w osobnym materiale). Dzięki dodatkowej kamerze umieszczonej za wstecznym lusterkiem w newralgicznych momentach na ekranie centralnym otrzymujemy rzeczywisty obraz przed nami wzbogacony o wskazówki nawigacyjne – trochę jak z gier Need for Speed :)

W tym względzie nowy Mercedes-Benz Klasy A absolutnie deklasuje konkurencję! Tak innowacyjnego i dobrze zrealizowanego rozwiązania nie oferuje żadne inne auto!

12. Head-up Display (HUD)

Wyświetlacz przezierny – Head-up Display (HUD) – w Mercedesie Klasy A prezentuje informacje bezpośrednio na przedniej szybie. Choć zasób kolorów jest ograniczony, to jednak czytelność jest na bardzo wysokim poziomie. Kierowca może także określić styl, a także zakres wyświetlanych informacji. Oprócz aktualnej prędkości HUD może wskazywać aktualne ograniczenie prędkości, efekt działania asystentów jazdy, jak również wskazania nawigacji. Osobiście najbardziej podoba mi się „miernik” odległości do poprzedzającego pojazdu. Działa na wyobraźnię!

System MBUX: Mercedes-Benz User Experience

MBUX to zupełnie nowy system multimedialno-informacyjny dostępny po raz pierwszy właśnie w Mercedesie Klasy A. W jego skład wchodzą m.in.: nawigacja, wirtualne zegary kierowcy, obsługa multimediów, komunikacja głosowa „Hey Mercedes”, a także rozbudowane usługi online.

Najbardziej widocznymi elementami systemu Mercedes-Benz User Experience są oczywiście dwa ekrany połączona jedną taflą szkła. Ten pierwszy – przed kierowcą – może mieć 10,25” średnicy i jest w znacznym stopniu konfigurowalny. Zastępuje on tradycyjne zegary. Drugi, znajdujący się w centralnej części kokpitu, również może mieć taką przekątną, ale jest dotykowy. Wyświetlać on może m.in. dane z nawigacji, multimedia lub usługi online. Wygląd jego menu, a w szczególności rozkład ikon, jest w pełni konfigurowalny. Zmieniać można także np. tło, czy motyw, co jest oczywiście kolejnym ukłonem w stronę młodych użytkowników takiego samochodu.

Zarządzać nim można na trzy sposoby: za pomocą małego gładzika po prawej stronie kierownicy, dotykowo, a także przy użyciu drugiego gładzika – tym razem znacznie większego i mocno przypominającego rozwiązanie znane z laptopów – który znajduje się na konsoli centralnej. Zastąpił on dotychczas stosowane pokrętło. Osobiście miałem obiekcje czy będzie on wygodny w użytkowaniu, ale na postoju używa się go bardzo intuicyjnie i haptyczna odpowiedź bardzo pomaga w operowaniu. Najważniejsze, że obok niego znajdują się skróty do najważniejszych „aplikacji”, jak nawigacja, kamera, media, kamera, opcje samochodu czy szybki dostęp do zapisanej opcji (gwiazdka). Tam też umieszczono regulację głośności (można ją zmieniać także przyciskami na kierownicy), więc nawet pasażer może regulować natężenie dźwięku np. radia.

2. Zindywidualizowane wirtualne zegary i profile kierowcy.

Wirtualny zestaw wskaźników kierowcy jest wysoce konfigurowalny. Można zmieniać nie tylko motywy, ale także proporcje elementów, jak również zawartość poszczególnych „zegarów”. Możliwe jest bowiem wyświetlenie np. mapy nawigacji we wnętrzu obrotomierza, jak również rozszerzenie jej na niemalże cały wyświetlacz. Opcji, widoków, możliwości konfiguracji jest naprawdę mnóstwo. Co ważne, wszystkim zarządza się przy użyciu gładzika po lewej stronie kierownicy. Użycie go wymaga pewnego przyzwyczajenia, ale już po krótkiej chwili nie stanowi to żadnej trudności.

Nowy Mercedes Klasy A wyposażony jest także w profile kierowcy, które wpływają nie tylko na ustawienie fotela, ale także na konfigurację systemu MBUX, a w tym wirtualnego zestawu wskaźników.

3. Nawigacja satelitarna z rozszerzoną rzeczywistością i komunikacją Car-to-X.

Nawigacja satelitarna w nowym Mercedesie Klasy A została mocno odświeżona, aczkolwiek daje się zauważyć ten sam styl przedstawiania mapy i informacji. Wprowadzanie adresu możliwe jest na kilka sposobów, co nie jest niczym niezwykłym w dzisiejszym świecie. Zwykle mam jednak mieszane uczucia jeśli chodzi o aktualność map – to bardzo duże wyzwanie w kontekście szybko zmieniającej się infrastruktury drogowej. Dlatego też wybrałem się Mercedesem Klasy A w drogę z Warszawy do Krakowa. Był to jeszcze sierpień, a więc przed otwarciem np. obwodnicy Radomia w ciągu drogi ekspresowej S7. Dziś, gdy piszę te słowa, trasa ta jest już czynna, ale gdy jechałem nią kilkanaście dni po jej oddaniu, nawet mapy Google jej nie znały. W ramach tej samej inwestycji, budowana jest także obwodnica Skarżyska Kamiennego – ma być otwarta w… 2020 roku. Problem w tym, że Mercedes Klasy A już mnie na tą drogę kierował… Z kolei łącznika między trasą E77, a obwodnicą Kielc (w ciągu S7), który jest wykorzystywany już od kilku lat, nawigacja w ogóle nie znała. Oznacza to, że opcja domówienia obsługi Android Auto czy CarPlay będzie tutaj wręcz koniecznością. Niestety nie miałem okazji ich sprawdzić, bo w testowanych samochodach jeszcze tego elementu wyposażenia nie było.

Jeśli jednak poruszamy się po znanych trasach, to nawigacja Mercedesa sprawdza się bardzo dobrze, całkiem skutecznie zbiera też informacje o utrudnieniach w ruchu. Na szczególną uwagę zasługuje oczywiście wspomniana wcześniej rozszerzona rzeczywistość do nawigacji MBUX dla Mercedesa Klasy A:

Drugą ciekawostką jest także komunikacja Car-to-X. Oczywiście znamy ją już z innych aut, ale ponownie: wyższej klasy, a więc i sporo droższych. Komunikacja między naszym samochodem, a systemem zbiera, a także przekazuje kluczowe informacje na temat aktualnej sytuacji na drodze. Jeśli np. jadące przed nami auto (również obsługujące komunikację Car-to-X) zanotuje jakieś zdarzenie (np. hamowanie awaryjne, użycie systemu kontroli stabilności itp.), to takową informację – oczywiście po potwierdzeniu – otrzymamy również my jako ostrzeżenie o potencjalnym zagrożeniu. To system rozwijany we współpracy między dostawcą map Here oraz trzema dużymi koncernami: BMW, Daimler oraz Volkswagen (z naciskiem na Audi). Nie jest więc tak, że musi przed nami jechać inny Mercedes Klasy A, może to też być np. nowe Audi A6.

4. „Hey Mercedes” – system rozpoznawania mowy ze sztuczną inteligencją.

Polecenia wydawane głosem to element, który w samochodach rozwijany jest już od dobrych kilkunastu już lat. Niestety, wciąż ma się wrażenie, że to co oferuje asystent Google, czy np. Siri jest jednak na dużo wyższym poziomie. W przypadku Mercedesa Klasy A zdecydowano się na stworzenie własnego systemu, który jest… zaskakująco dobry. W moim odczuciu to absolutnie najlepszy asystent głosowy, z jakim miałem do czynienia w nowoczesnych samochodach. Nawet flagowe Audi A8 wypada na tle „Hey Mercedes” blado…

Testowałem asystenta w dwóch językach: polskim oraz angielskim. Co mnie zaskoczyło, „Hey Mercedes” świetnie radziło sobie z odmianą polskich nazwisk. Wydałem np. polecenie „zadzwoń do Jakuba Kamińskiego” i po około 2 sekundach rzeczywiście telefon wybierał już właściwy numer. Zapytania w stylu: „jestem głodny”, „poszukaj restauracji”, „jest mi zimno” działały bezbłędnie. Ale np. „chciałbym coś zjeść” już nie. Mogłem za to zapytać jaka jest dziś temperatura w Warszawie i otrzymałem aktualną prognozę pogody wraz ze wskazaniem temperatury właśnie w Warszawie. O to samo zapytałem w kontekście Poznania i tutaj również asystentka spisała (w obydwu językach mówi bowiem kobieta) się na medal. Zapytałem też: „czy będzie dziś padał deszcz” i w odpowiedzi wyświetlono mi nie tylko prognozę pogody, ale asystentka oznajmiła, że „istnieje małe prawdopodobieństwo opadów deszczu w Warszawie dzisiaj”. Świetnie! Mogłem także zapytać o średnie zużycie paliwa, a także o aktualne ograniczenie prędkości na drodze którą akurat jechałem. To również działało. Powiedziałem: „chciałbym zatankować paliwo”, a w odpowiedzi otrzymałem listę stacji paliw w pobliżu. Poprosiłem o włączenie ogrzewania fotela – włączyło się. Postanowiłem na koniec zapytać czy kupię gdzieś w pobliżu buty, ale na to odpowiedzi już nie uzyskałem ;)

W języku angielskim pytałem o z grubsza te same rzeczy z podobnym powodzeniem. Z jedyną różnicą, że po angielsku udało mi się uzyskać odpowiedź na temat pozostałego mi zasięgu, zaś po polsku na różne sposoby próbowałem, niestety bezskutecznie.

Podsumowując: usługa „Hey Mercedes” działa naprawdę dobrze. Nie wiem na ile to zasługa dużego zasobu słownictwa, czy rzeczywiście następuje tutaj analiza po stronie serwera z wykorzystaniem „sztucznej inteligencji”, ale naprawdę wiele rzeczy można zrobić bez odrywania rąk od kierownicy ani nawet wzroku od drogi.

Mercedes-Benz Klasy A w środku

Projekt wnętrza Mercedesa Klasy A jest raczej typowy dla nowych aut tej marki. Dwa duże ekrany przykryte jedną taflą szkła, wydzielony panel klimatyzacji, a także charakterystyczna kierownica. Co ważne, w środku tego auta nie ma się uczucia jakoby auto zostało zaprojektowane dla osób starszych, co wcale nie jest takie oczywiste w przypadku Mercedesów sprzed kilku lat. Wręcz przeciwnie! Tutaj naprawdę widać, że samochód został pomyślany dla młodych ludzi: żywe kolory, nowoczesne wzornictwo.

1. Przestronność, ergonomia i jakość wykonania wnętrza

Mercedes Klasy A pod względem przestronności jest porównywalny do średniej w klasie, ze szczególnym naciskiem na Audi A3. Z przodu bez problemu usiądą osoby o wzroście 1,95 m (lub nieco więcej pod warunkiem brakuj okna dachowego). Z tyłu podobnie, z tą różnicą że pasażer o wzroście powyżej 1,9 m będzie musiał już negocjować miejsce z osobą siedzącą przed nim (jeśli jest równie wysoka). Pewnym problemem, choć bardzo typowym w nowych autach, jest nisko osadzona tylna kanapa, przez co wyższa osoba nie ma podparcia pod udami i siedzi z wysoko uniesionymi kolanami. Nie stanowi to problemu w mieście, ale na dłuższej trasę może to być kłopotliwe. Bagażnik ma bardzo sensowne 370 l pojemności i jest całkiem regularny. Są nawet dwa haczyki na zakup i zaczepy na siatkę porządkującą przestrzeń bagażową.


Same fotele, szczególnie w wersji sportowej są z mojego punktu widzenia bardzo wygodne, także w dłuższej trasie. Pełna regulacja, w tym odcinka lędźwiowego, a także długości i kąta pochylenia siedziska to wszystko czego potrzeba w takim samochodzie. Mają także całkiem sensowne podparcie boczne. Pozycja siedząca jest bardzo dobra i niska, co dobrze komponuje się z charakterem samochodu. Regulacja kolumny kierowniczej jest bardzo dobra i nawet dla wyższego kierowcy w pełni ergonomiczna. Na uwagę zasługują aż trzy profile foteli, które w przypadku kierowcy uwzględniać mogą również elektrycznie sterowaną pozycję kolumny kierowniczej. Pochwalić też należy za bardzo ciche działanie silniczków! Ciekawostką jest „kinetyka fotelów”, która może przydać się w dłuższej podróży. Po jej włączeniu co jakiś czas fotel zmienia delikatnie położenie – np. kąt pochylenia oparcia – raz do przodu, raz do tyłu, co korzystnie wpływa na kondycje ciała osoby siedzącej. Fotele z tyłu mają wyraźne wyżłobienia na dwie osoby, więc podróżując w czwórkę także można liczyć na sensowny poziom podparcia bocznego. Siłą rzeczy miejsce po środku jest wyżej osadzone i mniej wygodne, również ze względu na masywny tunel środkowy. Jedynym istotnym mankamentem tylnej części nadwozia jest nisko poprowadzona linia dachu, która wymusza ostrożne wejście przez tylne drzwi.

Jakość wykonania wnętrza jest całkiem dobra, choć nie ma co ukrywać: Klasa E to to nie jest. Niemniej: obicia na drzwiach są bardzo miękkie i przyjemne w dotyku, szczególnie pod łokciem. Również środkowy podłokietnik jest bardzo miękki. Sama klamka jest dobrej jakości, choć tuż za nią jest bardziej szorstki plastik. Twardsze tworzywo jest także w górnej części drzwi, ale to nie przeszkadza. Schowki w drzwiach są całkiem pojemne i wyłożone miękką gumą na dnie, ale nie są flokowane.

Kokpit na podszybiu jest twardy, ale w środkowej części już jest całkiem miękko. Po bokach tunelu centralnego jest oczywiście twardo, zaś sam tunel i panel otworów wentylacyjnych okryty jest – tradycyjnie dla Mercedesa – błyszczącymi plastikami, co wygląda dobrze tylko zaraz po wyczyszczeniu z kurzu i odcisków palców. Pewne oszczędności widać także na panelu klimatyzacji, którego przyciski nie są idealnie równo ustawione, ale z użytkowego punktu widzenia to nieistotny detal. Najważniejsze, że spasowanie jest bardzo dobre i nawet szarpanie za ekrany nie generuje niepokojących dźwięków.

Kierownica Mercedesa Klasy A z wyglądu mocno przypomina tą z Klasy S, choć daje się odczuć, że zestaw przycisków wykonany jest z niższej, choć wciąż bardzo dobrej jakości tworzywa. Jednak kształt, układ jak i jakość obicia samego wieńca są w zasadzie perfekcyjne. Pewne cięcia w budżecie daje się również zauważyć po dotknięciu manetek kierunkowskazów lub automatycznej skrzyni biegów. Nie są to szlachetne materiały jak w Klasie E, ale również: w moim odczuciu nie jest to powód do narzekań.

Widoczność do przodu jest absolutnie wzorowa, głównie ze względu na bardzo wąskie słupki A i dobrze rozmieszczone lusterka. Do tyłu także jest bardzo przyzwoicie, ale trochę kuleje po skosie do tyłu – brak dodatkowego przeszklenia. Tutaj warto posiłkować się kamerą cofania, która potrafi zaprezentować obraz o 180 stopniach nawet!

Wnętrze umila 64-kolorowy zestaw oświetlenia nastrojowego – w pełni konfigurowalny, który jest wykorzystywany także w celach bezpieczeństwa – asystent wyjścia z pojazdu. Nocą wnętrze Mercedesa Klasy A prezentuje się naprawdę dobrze, a mi szczególnie do gustu przypadły okrągłe i podświetlone otwory wentylacyjne. Wyglądają zjawiskowo!

2. Mnogość złącz zasilających: 4 gniazda USB typu C. Bezprzewodowa ładowarka.

Mercedes Klasy A, jak na nowoczesne auto przystało, wyposażony został w całkiem spory zestaw gniazd zasilających: z przodu jeden port USB plus standardowa „zapalniczka” 12V, w schowku kolejne USB, a dla pasażerów z tyłu przewidziano dwa pozostałe gniazda USB. Co istotne, wszystkie USB oferują wysokie natężenie ładowania oraz są typu C, co niewątpliwie jest krokiem w przyszłość, choć dziś dla wielu będzie oznaczało konieczność nabycia stosownej przejściówki. Nie zapomniano również o bezprzewodowym systemie ładowania smartfonów: ten znajdziemy w schowku pod kokpitem.

Jak jeździ nowy Mercedes-Benz Klasy A?

Obecny już Mercedes Klasy A to 4. generacja tego samochodu. Dwie pierwsze miały dosyć nietypowy kształt. Trzecia była już klasycznym hatchbackiem i obecna odmiana kontynuuje charakterystykę tej ostatniej. W oczywisty sposób trzecia jak i czwarta generacja znacznie skuteczniej trafia w gusta młodych osób. To istotne, bo w znacznym stopniu wpływa to na charakter samochodu, który zaliczyłbym raczej do tych dynamicznych, pod wieloma względami.

1. Mercedes Klasy A 200 – nowy silnik; przyspieszenie oraz zużycie paliwa

Nowy Mercedes-Benz Klasy A 200 7G-DCT wyposażony jest w silnik o pojemności 1.33 l o mocy 120 kW (163 KM). Sparowany jest z automatyczną i dwusprzęgłową skrzynią biegów 7G-DCT. Zestaw ten zapewnia zupełnie wystarczającą dynamikę, także wtedy gdy kierowcy „się śpieszy”. Osiągi są więcej niż tylko przyzwoite, czemu dowodzi zmierzony czas przyspieszenia:

Wcześniej jeździłem poprzednią generacją Klasy A w wersji 220 4Matic. Była ona wyposażona w jednostką 2-litrową o mocy 184 KM, no i napęd na cztery koła. Siłą rzeczy więc przyspieszenie do 100 km/h było lepsze, ale jak się okazuje różnica względem nowej Klasy A 200 nie jest wcale tak duża. Moc wyższa o 13% przełożyła się na lepszy czas przyspieszenia do 140 km/h o 9%, a do 100 km/h o niecałe 8%. A trzeba jeszcze pamiętać, że wcześniej testowana Klasa A 220 4Matic miała napęd na cztery koła poprawiający trakcję podczas dynamicznego ruszania. Nowa generacja także jest dostępna z napędem na cztery koła: odmiany A 220 4Matic, A 250 4Matic, a także A 35 4Matic+.

Nowa Klasa A 200 z jednostką o dużo mniejszej pojemności wypada bardzo korzystnie także pod względem przebiegu mocy i reakcji na ruch prawej stopy kierowcy. Silnik bardzo chętnie wkręca się na obroty i żwawo reaguje już od około 1500-1600 obr./min. Jedyne, co może przeszkadzać to mało szlachetny dźwięk podczas przyspieszania, choć bardziej mi on przeszkadzał podczas pierwszych jazd próbnych niż tutaj w Polsce testując samochód, który miał już przejechane ponad 10 tys. km. Teraz, dźwięk wydał się mi już całkowicie normalny jak na jednostkę o takiej pojemności.

Jeśli jednak komuś 163 KM w modelu A 200 wydadzą się niewystarczające, może zdecydować się na A 220 4Matic (190 KM) lub A 250 (224 KM) w wersji 4Matic lub z napędem na koła przednie.

Największy postęp w odniesieniu do nowego silnika Mercedesa Klasy A 200 poczyniono w kwestii zużycia paliwa. Jednostka o pojemności 1.33 l jest naprawdę bardzo oszczędna:

To wartości niemalże identyczne z tymi, jakie osiąga np. Volkswagen Golf 1.4 TSI, który jest doskonale znany z oszczędnego obchodzenia się z paliwem!

W oszczędnym obchodzeniu się z benzyną z pewnością pomaga system odłączania dwóch cylindrów podczas jazdy z niskim obciążeniem. Choć nie pojawia się żadna informacja na wyświetlaczu o trybie działania silnika, to uważny kierowca zwróci uwagę na delikatnie inny dźwięk jednostki spalinowej, jak również nieco inne odczucie pod nogą. Samo przełączanie się między trybem 2- a 4-cylindrowym jest w pełni automatyczne i bardzo szybkie. Każde mocniejsze wciśnięcie pedału przyspieszenia natychmiast dołącza dwa nieaktywne cylindry.

2. Dynamiczna jazda – skuteczność zawieszenia, hamulców, tryb sportowy napędu.

Mercedes-Benz Klasy A w testowanych przeze mnie wersjach wyposażony był w sportowe (obniżone i utwardzone) zawieszenie z dużymi felgami, na których nałożone zostały opony w rozmiarze 225/40R19. Taki zestaw świetnie współgra z dynamicznym charakterem samochodu jak i jego pozostałymi elementami.

Bezpośredni układ kierowniczy w połączeniu ze sprawnym i stosunkowo sztywnym zawieszeniem zapewnia bardzo precyzyjne prowadzenie nowej Klasy A. Wspomnianą bezpośredniość czuć przede wszystkim w środkowym położeniu kierownicy – nawet niewielki jej ruch przekłada się na reakcję samochodu. Na szczęście: nie przesadzono i nie ma mowy o nerwowym zachowaniu na drodze szybkiego ruchu, przy wyższych prędkościach. Można mieć wyłącznie zastrzeżenia co do jego komunikatywności. Ilość informacji płynąca z przednich kół jest raczej przeciętna. Potęguje to dosyć mocne wspomaganie układu kierowniczego.

Podsterowność została niemalże całkowicie wyeliminowana. Nowa Klasa A bardzo chętnie wgryza się w zakręty, czym zachęca do dynamicznej jazdy. Jest to możliwe dzięki dosyć sztywnemu zawieszeniu, które zapewnia świetną stabilność w łuku nie tylko na równej jak stół drodze. Istotną kwestią jest tutaj konstrukcja tylnego zawieszenia, która powiązana jest z opcjonalną regulacją siły tłumienia amortyzatorów. Wybierając w konfiguratorze „adaptacyjne amortyzatory” z automatu otrzymujemy wielowahaczowe zawieszenie tylnej osi. Niestety w polskim parku prasowym, wszystkie Mercedesy Klasy A były tego pozbawione – miały więc belkę skrętną z tyłu. Jak to wpływa na właściwości jezdne?

Brak zmiany sztywności amortyzatorów eliminuje oczywiście możliwość regulacji siły tłumienia zależnie od wybranego trybu jazdy. Z kolei belka skrętna z tyłu powoduje, że przy bardzo szybkiej jeździe, szczególnie jeśli ma to miejsce na mniej równej drodze, daje się wyczuć, że tył samochodu musi być korygowany przez elektronikę. Nie wpływa to oczywiście na bezpieczeństwo jazdy, ale daje się to wyczuć jeśli wybierzemy się takim samochodem np. na tor wyścigowy. Nie zmienia to faktu, że popularny „test łosia”, który polega na szybkiej zmianie pasa ruchu na sąsiedni i powrocie na dotychczas zajmowany (czyli ominięciu przeszkody), Mercedes Klasy A wykonuje perfekcyjnie. Przy 65 km/h nie zaobserwowałem ingerencji elektroniki, a utrata prędkości była symboliczna, co tylko udowadnia jak dobrze zestrojone jest zawieszenie w tym samochodzie.

Nie zmienia to faktu, że niezależne zawieszenie tylnej osi w tym samochodzie, jest jeszcze lepsze, co miałem okazję sprawdzić podczas oficjalnej prezentacji. Jeżdżąc po górskich serpentynach Mercedes Klasy A „kleił się” do drogi wręcz niesamowicie. Dlatego też, jeśli jesteś zainteresowana/zainteresowany zakupem tego samochodu i lubisz dynamicznie jeździć, to gorąco polecam wyposażyć go w adaptacyjne amortyzatory wraz z niezależnym zawieszeniem tylnej osi.

Na duże pochwały zasługuje skrzynia biegów Mercedesa Klasy A 200 7G-DCT, która w trybie sportowym utrzymuje silnik nieco powyżej 2000 obr./min i bardzo dobrze odczytuje zamiar kierowcy. wciśnięcie pedału przyspieszenia o mniej więcej 35-45% skutkuje zrzuceniem biegu o jeden. Mocniejsze: o dwa. Co istotne, podczas mocnego dohamowania oprogramowanie całkiem agresywnie redukuje przełożenia aż do trzeciego, utrzymując silnik powyżej 3000 obr./min. „Dwójka” włączana jest wówczas gdy na wyjściu z zakrętu mocniej doda się gaz. Co ciekawe, nie dowiedziałbym się o tym, gdybym nie nagrał filmu, bo skupiając się na szybkim przejechaniu przez łuk myślałem, że miałem aktywny 2. bieg. To tylko dowodzi jak szybka jest skrzynia 7G-DCT.

W trybie komfortowym działanie skrzyni także jest bardzo szybkie, choć nie redukuje ona już tak agresywnie przełożeń i utrzymuje silnik na niższych obrotach, co jednak w trasie jest w zupełności wystarczające. Łopatki do ręcznej zmiany przełożeń raczej nie będą często stosowane ze względu na świetnie działające tryby automatyczne. Odnotować jednak należy, że nie jest to w pełni manualny tryb: przy granicznych obrotach bieg jest zmieniany, a skrzynia reaguje także na „kickdown” także w trybie ręcznym.

Podczas szybkiej jazdy silnik modelu A 200 sprawuje się bardzo dobrze jak na moc którą oferuje. Szybko reaguje na wciśnięcie pedału przyspieszenia, a opóźnienie wynikające z turbodoładowania jest minimalne. Oczywiście dźwięk nie jest szlachetny, ale nie zaliczyłbym go do męczących. Zużycie paliwa na bardzo szybko pokonanej trasie wyniosło 8,2 l/100 km, co również traktuję jako świetny rezultat. Bardzo dynamiczna jazda w mieście „kosztowała” już 11-12 l/100 km, co jest typowe dla tej wielkości auta z silnikiem o takiej mocy.

Hamulce Mercedesa Klasy A 200 są bardzo skuteczne, nie tylko bezwzględnie, ale także na tle rywali. Całkiem dobrze znoszą ostrą jazdę w stylu torowym. Po kilkunastu minutach takiego traktowania wciąż zapewniały właściwe parametry.

3. Spokojna jazda – komfort zawieszenia, wyciszenie

Skoro Mercedes-Benz Klasy A tak dobrze wypadł w próbach dynamicznych, to można mieć pewne obawy o komfort resorowania. I w pewnym stopniu jest to prawdą. Utwardzone i obniżone zawieszenie na niskoprofilowych oponach nie zapewnia bardzo wysokiego komfortu, ale w moim odczuciu jest to poziom w pełni akceptowalny dla hatchbacka o dynamicznym charakterze. Wiadomo: nie ma mowy o „płynięciu” nad nierównościami, ale nie ma powodów do narzekań. Mi takie zestrojenie zawieszenia bardzo odpowiada.

Zespół napędowy czyli silnik Mercedesa Klasy A 200 oraz skrzynia biegów 7G-DCT podczas typowej jazdy zachowują bardzo komfortowy charakter. Jest cicho, kolejne przełożenia są szybko i płynnie wrzucane. Co ważne, pozbyto się nieprzyjemnego szarpania, które występowało w poprzedniej generacji Klasy A z automatyczną, dwusprzęgłową skrzynią biegów. Na drodze szybkiego ruchu także nie można narzekać na wygłuszenie wnętrza. Większe szumy opływowe pojawiają się dopiero po przekroczeniu 140 km/h.

W zasadzie jedyną niedogodnością w codziennym użytkowaniu jest wysoka odporność skrzyni biegów na wrzucanie przeciwnego trybu jazdy gdy auto nie jest w pełni zatrzymane. Objawia się to tym, że podczas manewrowania na parkingu trzeba rzeczywiście zastopować samochód, żeby wrzucić bieg wsteczny. Dużą zaletą za to jest bardzo mała średnica zawracania: nieco ponad 10 metrów.

Ceny Mercedesa Klasy A

Cennik Mercedesa Klasy A otwiera model A 160 (109 KM) za 97 600 zł. Omawiana wersja – A 200 – to minimalnie wydatek rzędu 123 200 zł. Mówimy oczywiście o wersji bazowej, bo po dorzuceniu niemalże wszystkich systemów, asystentów, dodatków, rozszerzeń itd. daje się przekroczyć kwotę 200 tys. zł! Co prawda symbolicznie, ale jednak. Tym samym, cena tak doposażonej Klasy A przekracza wyjściową kwotę za Klasę E. Rzecz jasna, aby Klasa E mogła konkurować pod względem zaawansowania z wysoko doposażoną Klasą A, trzeba do tej pierwszej i tak dorzucić przynajmniej 100 tys. zł, ale przyznacie, że takie zestawienie wygląda zabawnie… Bezpośrednia konkurencja, czyli Audi A3, tańsze wcale nie jest, bo wersja z 1.5 TSI kosztuje 119 700 zł, a po niemalże maksymalnym doposażeniu zobaczymy kwotę przekraczającą 190 tys. zł. Pułap cenowy jest więc porównywalny.

Dopłata do mocniejszej wersji silnikowej A 250 to wydatek większy o około 20 tys. zł. Jedyny w ofercie diesel – A 180 d – startuje od kwoty 126 100 zł. Nie wydaje się więc zbyt atrakcyjną propozycją. W ofercie pojawiła się także najmocniejsza póki co wersja: AMG A 35 4Matic+ z silnikiem o mocy 225 kW (306 KM). Wyjściowo kosztuje 188 500 zł.

Podsumowanie

Nowy Mercedes Klasy A pod względem zaawansowania technicznego ani myśli brać jeńców! W kwestii aktywnych systemów bezpieczeństwa, asystentów wsparcia kierowcy, jak i nowoczesnych rozwiązań łączności i multimediów nie tylko znacząco wyprzedza bezpośrednich rywali, ale także wiele aut klasy wyższej! Część rozwiązań znajdziemy wyłącznie w nowej Klasie A! Samochód ten został zaprojektowany dla młodych, dynamicznych i nowoczesnych ludzi. I w moim odczuciu spełni on w 100% ich oczekiwania, co widać nawet po takich detalach jak możliwość dopasowania wielu aspektów interfejsu czy np. liczbie i rozmieszczeniu złącz USB, oczywiście w najnowszym standardzie typu C. Niezmiennie, najbardziej imponuje mi rozszerzona rzeczywistość dla nawigacji MBUX, która pokazuje, co dzisiejsza technologia umożliwia i jak może ułatwić codzienne użytkowanie. Wisienką na tym torcie jest niewątpliwie asystent głosowy „Hey Mercedes”, który imponuje zakresem spraw, o które można go zapytać, jak również skutecznością rozumienia niełatwego przecież języka polskiego.

Jak zapewne zauważyliście, ponad połowę tego materiału przeznaczyłem na omówienie efektów moich testów dotyczących aktywnych systemów bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy w tym samochodzie. To oczywiście wynik tego w jak nowoczesne rozwiązania Mercedes Klasy A został wyposażony. Nie jest jednak tak, że inżynierowie zapomnieli o tym, że Klasa A to wciąż auto, które powinno jako pojazd spełniać swoje zadanie.

Mercedes Klasy A 200 jest także kompletny po prostu jako samochód. Ma świetnie zestrojone zawieszenie – bardziej w stronę dynamiki, niż komfortu, ale to bardzo dobrze wpisuje się w charakter tego samochodu. Nowy silnik, choć małej pojemności i niezbyt szlachetnie brzmiący, ma jednak mnóstwo werwy, oferuje naprawdę dobre przyspieszenie, a pod dystrybutorem okazuje się całkiem oszczędny. Wielkie pochwały należą się skrzyni biegów, która jest jedną z najlepszych w tym segmencie. Jest tak dobra, że trybu manualnego mogłoby nie być!

Istotne wady? Moim zdaniem takowych brak. Nawet cena nią nie jest w moim odczuciu, bo maksymalnie doposażona Klasa A kosztująca 200 tys. zł po prostu nie ma konkurencji. Problemem jednak jest to, że chyba niewiele osób zdecyduje się zakupić tak drogiego hatchbacka. Finalnie przecież wydałaś/wydałeś 200 tys. zł, a wciąż masz „tylko auto z segmentu C, i to jeszcze z małym silnikiem”. Uważam jednak, że ten kto zdecyduje się na taką wersję z pełną świadomością, że jest to głównie auto do miasta i będzie korzystał z wszystkich tych rozwiązań, nie będzie miał powodów do niezadowolenia. A Ci, którzy szukają zwinnego, miejskiego hatchbacka premium, ale nie interesują ich „nowoczesne gadżety”, także powinni wziąć pod uwagę nową Klasę A. Bo niezależnie od wyposażenia, to po prostu bardzo dobre auto!

P.S. Zamawiać można także Mercedesa Klasy A Limuzyna. Poniżej kilka zdjęć tego samochodu, którego cena jest tylko symbolicznie większa od hatchbacka: za model A 200 Saloon trzeba bowiem zapłacić 126 200 zł, a więc o 4 tys. więcej.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu