Recenzja

Recenzja Meizu M16X. Tani, a zarazem z cechami flagowca

Albert Lewandowski
Recenzja Meizu M16X. Tani, a zarazem z cechami flagowca
3

Meizu M16X to spore zaskoczenie, które udowadnia, że mniej znani producenci również potrafią przygotowywać ciekawe urządzenia. Jak jednak radzi sobie w codziennym użytkowaniu?

Dane techniczne Meizu M16X

  • 6-calowy ekran Super AMOLED o rozdzielczości Full HD+ (2160 x 1080 pikseli),
  • Snapdragon 710 (8 x Kryo 360: 2 x Gold 2,2 GHz i 2 x Silver 1,7 GHz; grafika Adreno 616),
  • 6 GB RAM RAM,
  • 64 GB pamięci wbudowanej,
  • Android 8.1 z Flyme OS 7.1,
  • dual SIM,
  • LTE,
  • GPS, Glonass, Beidou,
  • WiFi 802.11 ac,
  • Bluetooth,
  • złącze USB 2.0 typu C,
  • audio jack 3,5 mm.
  • aparat główny: 20 z f/2.6 i 12 Mpix z f/1.8, optyczna stabilizacja obrazu,
  • przednia kamerka: 20 Mpix z f/2.0,
  • bateria 3100 mAh z szybkim ładowaniem mCharge,
  • wymiary: 151 x 73,5 x 7,5 mm,
  • waga: 155 gramów.

Cena w oficjalnej polskiej dystrybucji: 899 złotych.

Sprzęt do testów wypożyczył sklep x-kom. Dzięki :)

Wygląd, wykonanie

Meizu M16X prezentuje się elegancko. Firma postawiła tu na smukłe metalowe unibody, które świetnie pokazuje, że mamy do czynienia z urządzeniem aspirującym klasy premium. Do tego mamy niewielkie ramki wokół ekranu.

Jakość wykonania stoi na wysokim poziomie. Użyte materiały są przyjemne w dotyku, aczkolwiek sam telefon wydaje się być. Ogromnym zaskoczeniem było to, jak smartfon świetnie leży w dłoni i jak bardzo jest lekki. Pod tym względem Meizu dosłownie zachwyca..

Mianowicie mamy tu port USB typu C i złącze słuchawkowe 3,5 mm. Do tego dochodzi szufladka na dwie karty nanoSIM, producent nie przewidział możliwości rozbudowy pamięci.

Wyświetlacz

Użyty panel ma przekątną 6 cali. Świetnie sprawdza się on do oglądania filmów, przeglądania treści, czytania, a do tego połączono je z w pełni wystarczającą rozdzielczością Full HD+. W tej klasie cenowej trudno byłoby chcieć cokolwiek więcej.

Spore zaskoczenie dotyczy tego, że ekran jest wykonany w technologii Super AMOLED. Oznacza to bardzo żywe kolory, można nawet stwierdzić, że niektóre są zbyt nasycone, szerokie kąty widzenia, głęboką czerń oraz przeciętną biel. Na pochwałę zasługuje świetna widoczność w słońcu oraz dobra osłona ekranu, dzięki której ślizg palca po ekranie jest naprawdę przyjemny.

Wydajność, działanie

Sprzęt działa za sprawą Snapdragona 710. Na ten udany układ Qualcomma składa się łącznie osiem rdzeni CPU (2 x Kryo 360 Gold 2,2 GHz, 6 x Kryo 360 Silver 1,7 GHz) oraz grafika Adreno 616, które są uzupełniane przez 6 GB RAM. Brzmi to jak sensowne połączenie, szczególnie w telefonie do 1000 złotych.

W grach Meizu M16X osiąga zadowalające rezultaty. Telefon radzi sobie ze wszystkimi grami, do tego nie ma problemów z nadmiernym nagrzewaniem się i myślę, że z oferowanej wydajności wszyscy potencjalni użytkownicy będą bardzo zadowoleni.

Benchmarki:

  • Antutu: 167983
  • Geekbench 4
    • Single-Core: 1764
    • Multi-Core: 5231

Dobre podzespoły i dopracowane, choć nieaktualizowane oprogramowanie przekładają się na wysoką stabilność działania na co dzień. Sprzęt szybko reagował na kolejne polecenia, nie miał problemów z wyświetlaniem animacji, a do tego w tle możemy mieć uruchomionych nawet do sześciu aplikacji. Pod tym względem Meizu M16X pokazuje, na co stać mniej znanych producentów.

Na dane użytkownika zostaje około 52 GB z 64. Niestety, nie mamy możliwości jej rozbudowania, więc warto przed zakupem urządzenia zastanowić się, czy taka ilość miejsca na pewno nam wystarczy.

Oprogramowanie

Urządzenie działa pod kontrolą Flyme OS 7, które bazuje na Androidzie 8.1 Oreo. Niestety, na testowany smartfon nie pojawiła się żadna aktualizacja do nowszej wersji systemu, co moim zdaniem stanowi najpoważniejszą wadę tego sprzętu. Samo oprogramowanie wymaga przyzwyczajenia, jednak po kilku dniach staje się naprawdę przyjazne i widać, że za projektem stała przede wszystkim prostota. Nie mamy tu wielu funkcji, ale znajdziemy tu wszystko, co potrzebne.

Dostępne funkcje w Meizu M16X:

  • Tryb łatwy,
  • Temperatura kolorów,
  • Motywy Flyme,
  • Możliwość zmiany sposobu nawigacji po systemie: trzy przyciski, jeden klawisz mBack lub gesty,
  • Always-on-Display,
  • przycisk mBack,
  • Tryb prywatności.

Zaplecze telekomunikacyjne

Meizu M16X może pochwalić się niezłym wyposażeniem z zakresu łączności. Mamy tu dual SIM, LTE, GPS, dwuzakresowe WiFi i Bluetooth. Niestety, w tym wszystkim nie pojawił się moduł NFC, co dla mnie jest poważną wadą. Na szczęście te obecne moduły działają bez żadnych zastrzeżeń. Muszę przyznać, że ta propozycja pozytywnie mnie zaskoczyła pod względem oferowanej jakości rozmów, która była naprawdę dobra. Do minimalnej poprawy dałbym jedynie głośnik, który może być sporadycznie za cichy.

Zabezpieczenia biometryczne

Producent postawił tu na czytnik linii papilarnych w ekranie. Działa on nieźle, nawet szybko, choć bardziej tradycyjne skanery oferują wyższą precyzję działania. Na pewno jednak jest na tyle dobrze, aby móc korzystać z tego rozwiązania na co dzień. Do tego wypada lepiej niż czytnik z niedawno testowanego przeze mnie Samsunga Galaxy A51. Oprócz skanera mamy tu też system rozpoznawania twarzy. Z racji na to, że opiera się on wyłącznie o przednią kamerkę, działa dobrze dopóki jest wystarczająco jasno i trudno mówić w jego przypadku o szczególnym bezpieczeństwie.

Jakość dźwięku

Pojedynczy głośnik multimedialny brzmi poprawnie. Niewątpliwie brakuje w nim głębi brzmienia, jednak trudno byłoby spodziewać się czegoś innego. Do gier czy filmów z YouTube sprawdzi się za to w sam raz. Na plus należy za to zaliczyć obecność złącza audio jack 3,5 mm.

Aparat

Meizu M16X został wyposażony w podwójny aparat główny, na który składają się: sensor 12 Mpix z f/1.8 i optyczną stabilizacją obrazu oraz matryca 20 Mpix z f/2.6. Do tego nad ekranem ujrzymy kamerkę 20 Mpix.

Sama aplikacja aparatu jest bardzo prosta w obsłudze. Do tego znajdziemy tu sporo trybów dodatkowych, jak HDR, upiększenie twarzy, zestaw filtrów czy tryb portretowy. W sumie nie można tu narzekać na brak czegokolwiek.

Meizu M16X robi szybko kolejne zdjęcia, nie ma też problemów z ostrzeniem na obiekty znajdujące się blisko aparatu. W dzień otrzymujemy bardzo ładne fotografie jak na sprzęt za 899 złotych, a pozytywne wrażenia pozostawiają po sobie również te ujęcia z wykorzystaniem efektu rozmycia soczewkowego. W słabszych warunkach oświetleniowych sytuacje ratuje optyczna stabilizacja obrazu. Nie jest idealnie, sprzęt próbuje nadmiernie rozjaśniać ujęcie, jednak można to jeszcze zmienić w manualnych ustawieniach. Ogółem za te pieniądze możliwości fotograficzne są naprawdę dobre.

W temacie selfie Meizu M16X również nie zawodzi. Na koniec zostaje temat nagrywania filmów i tu również szybko docenimy obecność stabilizacji obrazu w głównym module, dzięki którym tworzony materiał może być przyjemny dla oka.

Bateria

3100 mAh to naprawdę niewiele, choć dzięki temu Meizu M16X to jeden z najlżejszych i najbardziej kompaktowych smartfonów w swoim segmencie. Mimo to jesteśmy w stanie uzyskać jakkolwiek sensowne rezultaty czasu pracy na jednym ładowaniu. Mnie udało się osiągnąć czasy pracy na włączonym ekranie przy LTE na poziomie około 2,5 - 3,5 godziny, podczas gdy przy WiFi maksimum to było 4,5 godziny. Poniżej przeciętnej i warto pamiętać o tej wadzie Meizu. Na otarcie łez zostaje szybkie ładowanie, które pozwala uzupełnić energię w około 100 minut.

Podsumowanie

Meizu M16X to bardzo dobra propozycja za 899 złotych. Jest lekka, świetnie wygląda, oferuje niezłe podzespoły, działa szybko, do tego mamy duży ekran AMOLED oraz dobre aparaty. Niestety, nie sposób zapomnieć tu o krótkim czasie pracy i braku aktualizacji. Niewątpliwie jednak to udany sprzęt, nad którym warto się zastanowić.

Alternatywy dla Meizu M16X:

  • Lenovo Z5s - równie wydajna propozycja z jeszcze większym ekranem i nieco lepszym czasem pracy,
  • Motorola Moto One Action - wydajna, stylowa propozycja z lepszym czasem pracy i możliwością nagrywania filmów w 4K,
  • Xiaomi Redmi Note 8T - długi czas pracy, aktualizowane oprogramowanie i NFC.

Zobacz też: Zestawienie smartfonów do 1000 złotych.

Zalety:

  • wygląd,
  • niska waga
  • ekran AMOLED,
  • szybkość i płynność działania,
  • jakość zdjęć i filmów,
  • skaner linii papilarnych w ekranie.

Wady:

  • brak slotu na kartę microSD,
  • brak NFC,
  • krótki czas pracy,
  • brak aktualizacji systemu.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu