Motoryzacja

Mazdy zostały zhakowane przez... stację radiową. Nie, to nie żart

Krzysztof Rojek
Mazdy zostały zhakowane przez... stację radiową. Nie, to nie żart
Reklama

Ile trzeba by sparaliżować systemy we współczesnym samochodzie? Niedużo. Wystarczy stacja radiowa i jeden nieodpowiedni obrazek.

Żyjemy dziś w czasach, w których chyba niewiele rzeczy potrafi nas zdziwić. Dziś każda rzecz musi być "smart" i bez względu na to, czy mówimy o garnku czy o samochodzie, dużą część problemów da się poprawić zdalnie dystrybuowaną aktualizacją. Jednak takie zaawansowanie technologiczne ma, jak wszystko, swoją dobrą i złą stronę. W tym przypadku zła jest taka, że im bardziej polega się na nowych technologiach, tym więcej trzeba przetestować przypadków "skrajnych" by upewnić się, że nic kluczowego nie ulegnie uszkodzeniu przez nieprzewidziany błąd. Niestety, często i gęsto twórcy nie są w stanie przewidzieć absolutnie wszystkich ewentualności, przez co niespodziewane awarie powodowane są przez coś absolutnie niegroźnego. Jak na przykład obrazek w stacji radiowej.

Reklama

Stacja radiowa sprawia, że w Mazdach nie działa radio, bluetooth i kamerka cofania

Jak donosi The Verge, posiadacze samochodów marki Mazda, którzy przełączyli się na jedną z lokalnych stacji w okolicach Seattle, nieźle się zdziwili, gdy okazało się, że po posłuchaniu tego radia chociażby przez chwilę, ich samochód zaczął zachowywać się bardzo dziwnie. Kierowcy skarżyli się, że ich radio zostało zablokowane na 94,9 FM - częstotliwości na której nadaje wspomniane radio. Oprócz tego u części z nich posłuchanie tej stacji spowodowało utracenie możliwości połączenia się z samochodem przez Bluetooth, możliwość odtwarzania płyt CD czy nawet - brak obrazu z kamery cofania i brak mocy w gniazdach USB. Powodem najprawdopodobniej okazał się... obrazek dostarczany przez stację radiową, którego CMU (Connectivity Master Unit) nie był w stanie przetworzyć.

Cała sytuacja brzmi jak coś, co byłaby w stanie rozwiązać aktualizacja oprogramowania, jednak jako że problem dotyczy aut z okresu 2014-2017, część z nich nie może jej otrzymać ze względu na swój wiek. Innym rozwiązaniem jest wymiana  CMU, jednak jest to po pierwsze zabieg bardzo kosztowny i choć Mazda poinstruowała tamtejsze ASO iż za taką usługę mają nie pobierać od klientów opłat, to ze względu na olbrzymie problemy z zakupem półprzewodników w branży moto, dostęp do części zamiennych jest bardzo trudny, więc na wymianę można czekać tygodnie bądź nawet miesiące.

Sytuacja taka jak ze stacją radiową nie jest niczym nowym. Nie tak dawno przecież po sieci krążył obrazek, który był w stanie uceglić praktycznie każdego Androida. Niestety, w takim właśnie świecie żyjemy i jedyne, co można zrobić to pogodzić się z faktem, że nawet najlepsze oprogramowanie bywa zawodne.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama