Motoryzacja

Mazda, Yamaha i Suzuki mają problemy emisyjne: producenci nadal oszukują swoich klientów

Marek Adamowicz
Mazda, Yamaha i Suzuki mają problemy emisyjne: producenci nadal oszukują swoich klientów
Reklama

Afera dieselgate, która najbardziej uderzyła w grupę Volkswagena wybuchła już dobrych kilka lat temu. Okazuje się jednak, że producenci nadal oszukują swoich klientów. Tym razem wyszło, że to Mazda, Yamaha i Suzuki mają problemy emisyjne.

Problemy ze spełnianiem wyśrubowanych norm emisji spalin znane są nie od dzisiaj. Najbardziej odczuwają to producenci sprzedający samochody na terenie Unii Europejskiej, gdyż to na Starym Kontynencie są najbardziej restrykcyjne obostrzenia. Wszystko zaczęło się jednak od Grupy Volkswagena, która została przyłapana w Stanach Zjednoczonych na oszukiwaniu swoich klientów. Po trzech latach wiemy już, że nie tylko niemiecki producent miał problemy ze spełnianiem norm. Właśnie się okazało, że Mazda, Yamaha i Suzuki mają problemy emisyjne. Czy którykolwiek z producentów nie oszukuje?

Reklama

Mazda, Yamaha i Suzuki mają problemy emisyjne: zaczęło się od Volkswagena

Cała sprawa dotycząca oszustw przy spełnianiu norm emisji spalin wyszła na jaw we wrześniu 2015 roku, kiedy to amerykańska Agencja Ochrony Środowiska wystosowała do grupy Volkswagena notę o naruszaniu Ustawy o Czystym Powietrzu. Według amerykańskich urzędników Volkswagen miał celowo programować silniki w swoich samochodach tak, aby ograniczenia emisji zanieczyszczeń były aktywowane podczas testów w laboratorium.


Program sterujący pracą silnika miał wykazywać, że emisja tlenku azotu w autach grupy Volkswagena (w późniejszym okresie okazało się, że problem dotyczy też m.in. Audi czy Skody) spełniania amerykańskie normy podczas badań, a w podczas codziennego użytkowania była około 40 razy wyższa niż wymagania homologacyjne. Początkowo mówiło, że afera dieselgate (zwana też aferą Volkswagena) dotknęła nawet 12 milionów samochodów poruszających się po całym świecie. Dzisiaj wiemy już, że to nie tylko grupa Volkswagena oszukiwała swoich klientów na spełnianiu norm emisji spalin. Swoje problemy emisyjne mają też m.in. Mazda, Yamaha i Suzuki.

Mazda, Yamaha i Suzuki mają problemy emisyjne: producenci nadal oszukują

O całej sprawie najpierw poinformowały lokalne media, lecz całą afera została już potwierdzona przez japońskie Ministerstwo Gruntów, Infrastruktury i Transportu. Nieznane są z kolei działania wspomnianych producentów, którzy mają problemy emisyjne. Nie wiemy też dokładnie jak miał wyglądać rzeczowy mechanizm manipulacji. Z ujawnionych dokumentów wynika, że zarówno Mazda, jak i Yamaha oraz Suzuki miały poddawać próbom wyselekcjonowane samochody, a same testy norm emisji spalin przeprowadzane były w niewłaściwych warunkach. Cała afera ma dotyczyć ponad 6000 aut Suzuki, 72 samochodów Mazdy i 335 pojazdów Yamahy.


Do całej sprawy zaczęli odnosić się poszczególni producenci, u których wykryto nieprawidłowości. Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej, prezes Suzuki – Toshihiro Suzuki – przepraszał za zaistniałą sytuację i podkreślił, że koncern z całą mocą podejdzie do wyjaśnienia afery. Do błędów przyznała się również Mazda, w opinii której zarzuty mają dotyczyć wyłącznie nieprawidłowego nadzoru nad przeprowadzanymi badaniami. W specjalnym komunikacie możemy wyczytać, że już wprowadzono zmiany w tej kwestii, a przeprowadzone testy na 1472 aut wykryły nieprawidłowości w 72 egzemplarzach. Doniesienia japońskich mediów znalazły odbicie na tamtejszych giełdach, gdzie akcje Suzuki i Yamahy spadły o 5%. Zaniepokojenie całą sytuacją wyraził też japoński minister transpotu.

Problemy emisyjne Mazdy, Yamahy i Suzuki nie są pierwszymi, które wykryto u japońskich producentów. Również Nissan, Mitsubishi czy Subaru musiały się tłumaczyć z wykrytych nieprawidłowości. Czy karuzela nazywana ogólnie „aferą dieselgate” kiedykolwiek się zatrzyma?

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama