Smart home

Obiecują roboty sprzątające które nie "potkną się" o kable. Zaoferują też coś, czego nie ma konkurencja

Kamil Świtalski
Obiecują roboty sprzątające które nie "potkną się" o kable. Zaoferują też coś, czego nie ma konkurencja
3

Matic to zupełnie nowy gracz na rynku robotów sprzątających. Czym chce się wyróżnić?

Roboty sprzątające to już codzienność wielu z nas. Czy są idealne? A gdzie tam. Nie ważne czy mowa o najdroższych dostępnych na rynku modelach czy trochę starszych -- jest wiele sytuacji, w których najzwyczajniej w świecie sobie nie radzą. Czasem może chodzić o układ domu lub mieszkania. Innym razem nie są w stanie poradzić sobie z progami, przedostanie się przez które jest dla nich poza kontrolą. Ale współczesne roboty sprzątające mają jeszcze jeden problem, przez których część osób rezygnuje z zakupu takiego sprzętu: wysyłanie mapy naszego domu prosto do chmury.

Matic: nowy robot sprzątający od inżynierów Google

Matic to zupełnie nowy projekt na rynku robotów sprzątających, za który odpowiada dwóch inżynierów którzy swoje przepracowali w Google. A dokładniej rzecz mówiąc: byli mocno zaangażowani w projekt Google Nest.

Jak sami obiecują: ich roboty sprzątające mają poruszać się tak samo, jak robiliby to ludzie. I mają to na myśli przede wszystkim odbieranie rzeczywistości. Zamiast opierać się na przestrzenności, mają obserwować rzeczywistość i działać zgodnie ze stanem zastanym tu i teraz, a nie na podstawie przygotowanych wcześniej map. A skoro już jesteśmy przy mapach, to jest jeszcze jeden element który warto mieć na uwadze w przypadku robotów sprzątających Matic.

Sprzęt nigdy nie był wąskim gardłem robotów; to mózgi, zdolność do mapowania i nawigowania, precyzyjnego przechodzenia z punktu A do punktu B, 10 na 10 razy, czego nie zrobiono wcześniej

Wszystkie dane zgromadzone przez urządzenia będą przechowywane lokalnie. Bez chmury, bez żadnych zewnętrznych serwerów, bez przekazywania informacji firmom trzecim. Bo w praktyce Matic w ogóle nie będzie potrzebował połączenia z internetem: wszystko będzie działało bez konieczności dostępu do sieci.

Prace nad autorską technologią która pozwoli urządzeniom efektywnie i z dochowaniem prywatności dbać o czystość w naszych domach miała trwać ponad sześć lat. Bo właśnie tyle czasu minęło od odejścia Mehul Nariyawala i Navneeta Dalala z Google i współpracy w ramach Flutter.

Ile przyjdzie nam za to zapłacić?

Roboty nie są póki co dostępne w Polsce — i zadebiutują na starcie na rynku amerykańskim, gdzie zbierane są zamówienia przedpremierowe. Urządzenia mają trafić do sprzedaży w marcu przyszłego roku. Decydując się na zakup teraz — przyjdzie za nie zapłacić 1495 dolarów (ok. 6250 zł). W regularnej sprzedaży będą dostępne za 1795 dolarów (ok. 7450 zł).

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu