Przeciwnicy 5G idą tym razem na całość. Na terytorium Stanów Zjednoczonych szykują się do zorganizowanej akcji w ramach globalnego protestu przeciwko 5G. Czy naprawdę nadal musimy znosić takich gamoni jak oni, płaskoziemcy czy antyszczepionkowcy?
Strach przed 5G nabiera na sile. Im bliżej do wdrożenia tej technologii na szeroką skalę tym więcej incydentów (nie wiem czy to najlepsze słowo w tym wypadku) dotyczących zniszczeń masztów.
Niestety mamy tendencję do tego, że boimy się tego czego nie rozumiemy. Kiedy mamy za mało informacji czujemy się zagrożeni. To instynkt. Większość z nas nad tym albo nie panuje albo wykazuje się niesamowitą dozą ignorancji.
Z drugiej strony w 2020 roku można by oczekiwać, że takie bzdurne ruchy jak płaskoziemcy, antyszczepionkowcy czy przeciwnicy 5G będą raczej na wymarciu. Niestety tak nie jest. Oni się nie wycofują, oni rosną na sile! Ich działania z teoretycznie niegroźnego szerzenia bzdurnych teorii przybierają na stanowczości. Coraz więcej słyszy się o płonących masztach, co jest niczym innym jak przestępstwem i każdego z tych gamoni powinni złapać i ukarać.
Przeciwnicy 5G zaatakują w weekend
W czwartek NATE: The Communications Infrastructure Contractors Association* ostrzegło, że w najbliższy weekend planowane są ataki na infrastrukturę 5G na obszarze całych Stanów Zjednoczonych. Planowany atak będzie organizowany w ramach czegoś tak niedorzecznego jak globalny dzień protestu przeciw 5G. Brak mi słów.
Poziom ignorancji tych ludzie przekracza wszelkie granice. Nie dość, że niszczą prywatne mienie, które często wykorzystywane jest również do standardowej komunikacji, która głów im nie smaży, to jeszcze wprowadzają realne zagrożenia dla pracowników firm, a nawet postronnych ludzi.
Jest tu oczywiście drugie dno. Wszyscy wiemy co się obecnie dzieje w USA, protesty, akty wandalizmu, przemoc na ulicach. Czy naprawdę Ci ludzie są tak zaślepieni i ograniczeni, że nie mogą odpuścić? Skoro te maszty już działają i jeszcze nie usmażyły im mózgów (a może „musków”?) to mogą chyba poczekać jakiś czas. Ich społeczeństwo naprawdę ma już dość. Oczywiście z ich perspektywy może to być idealny moment ponieważ służby porządkowe mają ręce pełne roboty, ale o tak przemyślane i logiczne działanie bym ich nie podejrzewał.
Przeciwnicy 5G nie mogą być traktowani poważnie
No bo jak traktować poważnie ludzi, którzy w Wielkiej Brytanii atakują nadajniki 5G z powodu WIARY (zaznaczam, że chodzi tu o wiarę, a nie dowody), że pandemia koronawirusa jest powiązana właśnie ze wspomnianą technologią 5G? Czy słysząc coś takiego pozostaje jakiekolwiek pole do dyskusji? Najgorsze, że nie da się tego zbić żadnym racjonalnym argumentem, bo sama teza jest tak absurdalna, że jest odporna na wszelakie przejawy inteligencji.
Oczywiście każdy kto będzie chciał o tym dyskutować użyje sztandarowego przykładu, że nie ma niepodważalnych badań na to, że 5G nie jest dla nas szkodliwe. Ok, mogę to łyknąć. Jest szereg różnych badań które o tym mówią, ale ze względu na to jak krótko korzystamy z 5G komercyjnie to brak im odpowiedniej perspektywy czasu. Jednak nie ma absolutnie żadnej, powtarzam żadnej przesłanki, że 5G może mieć na nas jakiekolwiek złe oddziaływanie. Codziennie jesteśmy wystawieni na dużo większe zagrożenia i jakimś cudem świat jeszcze nie płonie.
Kiedy to się skończy?
Jestem przerażony tym jak bardzo cofamy się w rozwoju. Nauka schodzi na drugi plan. Tak jak kiedyś ludzkość wierzyła w różne bóstwa, tak teraz wierzy w kolejne teorie spiskowe. Dostęp do internetu i możliwość łatwego odnalezienia różnej maści „proroków” technologicznej apokalipsy tylko wzmacnia ten proces.
*NATE to organizacja non-profit, która reprezentuje firmy z USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Chin, Singapuru, Hiszpanii, Wysyp Bahama, Puerto Rico, Ghany, Izraela, Jamajki, Nigerii, Arabii Saudyjskiej oraz Trynidadu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu