Statystyki raczej nie są pasjonujące. Jednak od czasu do czasu wpadają nam w ręce liczby, które potrafią nas mocno uderzyć. Tak było ze mną tym razem kiedy przejrzałem informacje opublikowane przez NYPost. Zmusiły mnie one do poważnej refleksji nad swoimi nawykami.

Badania przeprowadzone na amerykańskich obywatelach pokazuje wyraźny trend, który mnie osobiście odrobinę przeraża. Czas jaki spędzamy przed ekranem stale rośnie. Przy zachowaniu obecnych nawyków spędzimy średnio 44 lata z twarzą wklejoną w monitor. Patrząc na wyniki, myślę, że spokojnie możemy utożsamiać się z nimi.
Przeciętny Amerykanin przed pandemią spędzał średnio 17 godzin dziennie przed ekranem (komputer/laptop, TV, smartfon, konsola), a w trakcie pandemii czas ten wzrósł aż do 19 godzin! Jak to się rozkłada na poszczególnie urządzenia?
- smartfony i tablety 4h 33m
- komputery i laptopy 4h 54m
- telewizor 4h 30m
- konsole do gier 3h 12m
Pamiętajcie, że mówimy o uśrednionych wynikach i oczywiste jest, że proporcja u każdego wygląda trochę inaczej. Przeraża mnie to, że te wyniki nie są nieosiągalne i że coś jest na rzeczy.
Czas przed ekranem, a praca
Taka była i moja pierwsza myśl. W końcu nie piszę do was na maszynie do pisania. Przyjmijmy na chwilę, że każdy z nas (co jest nieprawdą) pracuje cały dzień przy komputerze. Co więcej, załóżmy, że dajemy z siebie więcej niż 100% normy i zamiast standardowych 8 godzin zasuwamy codziennie 10 doskonałych godzin czyli bez przerw i rozpraszaczy. To znaczy, że dalej, z własnej nieprzymuszonej woli siadamy przed ekran na kolejne 7 godzin.
Nie wiem jak ty, ale ja się z tym kiepsko czuję. Najgorsze są chyba smartfony, które są istnymi złodziejami czasu. Tu fejsik, tu newsik, tu jakiś ebook i jakoś tak schodzi. Nie chce uderzać w nutę "kiedyś było lepiej", ale jak się nad tym zastanowić to na początku ery smartfonów świat chłonęliśmy bardziej "sobą", a mniej elektroniką.
Co jeszcze mówią nam liczby?
No dobra, powiedziałem co chciałem na temat "marnowania" swojego życia przy wszelkiej maści gadżetami.
W trakcie pracy połowa osób odwiedza serwis Facebook, 42% poświęca część czasu na YouTube, 40% przegląda Twittera. To przekłada się na inną ciekawą statystykę. Otóż 25% osób twierdzi, że czuje się mniej produktywna niż kiedykolwiek w historii odkąd mają dostęp do swoich gadżetów.
Skoro poświęcamy tyle czasu na elektronikę to wiadomo, że ktoś i coś na tym traci. Z oczywistych względów dla wielu problemem robi się zdrowie. Bardzo łatwo zauważyć zależność między rozwojem i dostępnością gadżetów i dodatkowymi kilogramami, które pokazuje nasza waga (koniecznie smart!). Co więcej blisko 60% osób pokłóciło się ze swoim partnerem/partnerką z powodu czasu spędzanego przed ekranem przez drugą osobę. 41% procent przyznaje się do tego, że ma problem z zarządzaniem czasu jaki ich dzieci spędzają przed ekranem.
Mnie osobiście, jako ojca najbardziej martwi ten drugi element. Dzieci mają teraz absurdalnie łatwy dostęp do elektroniki i naprawdę trzeba uważać, aby nie wsiąkły w to za bardzo. Wystarczy odpalić takie YT Kids, wszystko tam ładne, kolorowe i wciągające.
Muszę się zastanowić nad tym wszystkim i zdecydowanie zmniejszyć czas jaki spędzam przed tymi wszystkimi gadżetami i gadżecikami.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu