Chciałoby się rzec, że kto nigdy nie słuchał muzyki w samochodzie powinien jako pierwszy rzucić kamieniem. Dwójka posłów złożyła ostatnio propozycję wprowadzenia nowych zasad. Zakładałyby one możliwość otrzymania mandatu za zbyt głośne słuchanie radia.
Mandat za słuchanie radia w aucie to nowy pomysł polityków. Podobny przepis już obowiązuje
Zmiany w przepisach, doskonalenie ich i rozbudowywanie to nieodłączny element życia kierowców na całym świecie. Niektóre pomysły już w zarodku budzą spore wątpliwości wśród społeczności i teraz wcale nie jest inaczej. Pomysł przedstawiony przez posłankę z Prawa i Sprawiedliwości oraz posła Jarosława Sachajko z partii Kukiz 15 budzi kontrowersje oraz pytania.
Politycy uważają, że zbyt głośne słuchanie radia w samochodzie stwarza poważne zagrożenie dla pozostałych uczestników ruchu. Argumentują to tym, iż fale dźwiękowe uderzające w uszy kierującego wpływają negatywnie na jego koncentrację. Taka bariera akustyczna mogłaby przeszkodzić w wyłapaniu tego, co dzieje się wokół. Nieco zwolniony czas reakcji, brak orientacji w otoczeniu to pierwszy krok do tragedii. Wydaje mi się, że to akurat nie podlega żadnym wątpliwościom.
Spore kontrowersje może budzić przykład przytoczony przez posłów. Mianowicie mówią oni o przypadkach, kiedy kierowcy zignorowali sygnał dźwiękowy i nie ustąpili karetkom pierwszeństwa. Mimo braku oficjalnych danych na ten temat, to właśnie ten argument został przez nich przytoczony. W celu zweryfikowania ich teorii chcieliby, aby minister udostępnił publicznie statystyki od 2018 roku dotyczących zatrzymać kierowców, którzy zostali zatrzymani za słuchanie zbyt głośnej muzyki podczas jazdy. To samo tyczy się danych w sprawie kar otrzymanych za zakłócanie porządku publicznego.
Obecnie niewiele więcej wiadomo na ten temat. Nikt nie podał oficjalny stawek mandatów, jakie miałyby wynieść za złamanie przepisów. Nie wiadomo też, w jaki sposób funkcjonariusze mieliby dokonywać pomiaru dźwięku wewnątrz pojazdu.
Słuchanie muzyki w samochodzie - co obecnie mówią przepisy?
Zapewne wielu z was zdziwi fakt, że obecne przepisy poniekąd przewidują mandat za słuchanie muzyki w samochodzie. Zaskoczeni? Choć nie podlega wątpliwościom, iż głośne puszczanie radia jest w stanie negatywnie oddziaływać na człowieka, to raczej grzywny za brak zachowania szczególnej ostrożności z tego tytułu nie otrzymamy. Raczej, bo wszystko ostatecznie zależy od funkcjonariusza, na jakiego trafimy. Możemy jednak założyć, że jest to szansa jedna na milion.
Inaczej sytuacja ma się z zakłócaniem porządku publicznego. Tutaj z łatwością możemy otrzymać mandat za złamanie prawa. Dla przykładu: wyobraźcie sobie, że parkujecie samochód pod blokiem. Jest już późno, zaczyna obowiązywać cisza nocna. Nagle z jakiegoś powodu decydujecie się zrobić sobie małą imprezę, opuszczając szyby na dół i puszczając radio na cały regulator. Przyłapani na gorącym uczynku możecie otrzymać wspomnianą karę finansową wynoszącą od 100 do 500 złotych.
Wcześniej ktoś miał podobny pomysł
2000 złotych mandatu, o takie karze mówiło się w kontekście osób korzystających ze słuchawek podczas jazdy samochodem. Pomysł zakładał nałożenie nowego obowiązku zaczynając od rowerzystów, a kończąc na kierowcach ciężarówek i autobusów.
Wówczas argumentowano, że głośne słuchanie muzyki jest w stanie znacząco obniżyć poziom percepcji. Co z kolei przekłada się na obniżenie bezpieczeństwa i czasu reakcji osoby, która będąc rozkojarzoną mogłaby za późno zareagować.
Kierowcy zareagowali wtedy ze sporym rozgoryczeniem i ciężko się z nimi zresztą nie zgodzić. Idea ta całkowicie ignorowała pieszych, którzy tak samo jak rowerzyści, czy kierowcy aut są uczestnikami ruchu.
Pomysł spodobał się za to części instruktorów bezpiecznej jazdy. Mimo to ostatecznie inicjatywa stanęła w miejscu i od kilku dobrych miesięcy nic nowego na jej temat nie słyszeliśmy. Można śmiało założyć, że nie przekonała do siebie ludzi.
W ramach ciekawostki warto wspomnieć o tym, że jakiś czas temu przeprowadzono badanie dotyczące wpływu odtwarzania muzyki na słuchawkach przez kierowców. Tego trudnego zadania podjął się Ford. Przedstawione przez amerykański koncern wnioski jasno wskazywały, że przeciętnie kierowca podczas słuchania muzyki reaguje o około 4 sekund dłużej na zagrożenia na drodze.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu