Felietony

Mam nieodparte wrażenie, że polski horror Kholat będzie kolejną grą, która oczaruje świat

Tomasz Popielarczyk
Mam nieodparte wrażenie, że polski horror Kholat będzie kolejną grą, która oczaruje świat
1

Tajemnicze zaginięcia, niewyjaśnione morderstwa, budzące wątpliwości zbrodnie - każdy zna takie historie. O wydarzeniach na przełęczy Diatłowa z lutego 1959 roku usłyszałem jednak dopiero teraz. Zginęła tam wówczas grupa studentów, a okoliczności nie wyjaśniono do dziś. Teorii jest wiele, jak to zwy...

Tajemnicze zaginięcia, niewyjaśnione morderstwa, budzące wątpliwości zbrodnie - każdy zna takie historie. O wydarzeniach na przełęczy Diatłowa z lutego 1959 roku usłyszałem jednak dopiero teraz. Zginęła tam wówczas grupa studentów, a okoliczności nie wyjaśniono do dziś. Teorii jest wiele, jak to zwykle w takich sytuacjach bywa. Jedną z nich będziemy pewnie mogli poznać w rewelacyjnie zapowiadającej się grze Kholat polskiej produkcji.

Kholat to gra kładąca duży nacisk na eksplorację oraz mocno eksponująca elementy horroru. Tworzy ją polska firma IMGN.PRO. Fabuła będzie opowiadać o losach dziewięciu studentów, którzy w lutym 1959 roku wzięli udział w górskiej wyprawie w Uralu. Wszyscy zginęli jednak w tajemniczych okolicznościach. Ich namiot został rozdarty od środka, a ciała znaleziono rozebrane do samej bielizny. Ofiary miały liczne obrażenia wewnętrzne, a jedną pozbawiono języka. Sprawców do dziś nie odnaleziono, a okoliczności morderstwa są owiane tajemnicą. Stawia się na dzikie zwierzęta lub miejscową ludność, ale żadna z wersji nie jest na tyle wiarygodna, aby ją przyjąć za oficjalną.

Historia jest niewątpliwie bardzo dobrym materiałem na grę. Kholat ma swój początek dwa lata wstecz i o grze można było dotąd zapomnieć. Twórcy wczoraj poinformowali jednak o dacie premiery, którą zaplanowano na 24 kwietnia br. Produkcja będzie oferowała widok z perspektywy pierwszej osoby, a gracz otrzyma do dyspozycji otwartą mapę świata do eksploracji. Gameplay ma być nieliniowy, a tło i główna fabuła wciągające oraz subtelnie stopniowane. Wszystko to będzie napędzał silnik Unreal Engine 4.

Na pierwszych udostępnionych klipach gra wygląda fantastycznie. Czuć ciężki i tajemniczy klimat, nutkę grozy oraz niepewności. Pozostaje mieć nadzieję, że na tym twórcy nie poprzestaną i obok świetnych widoków otrzymamy również wypełnione po brzegi treściami lokacje oraz fabułę, która rzeczywiście zaintryguje oraz pokaże tę historię od nieco innej strony - nawet, gdyby miało się to wiązać z pewnymi dopowiedzeniami ze strony twórców. Liczę, że będzie to mocna i odważna produkcja - taka, jaką jest This War of Mine od polskiego 11 bit Studios.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu