Poczta email

Mailbox dostępny także na iPadzie - nadal bez rewelacji

Konrad Kozłowski
Mailbox dostępny także na iPadzie - nadal bez rewelacji
Reklama

Mailbox - okrzyknięty jeszcze przed premierą najlepszym programem pocztowym i długo oczekiwany klient poczty Gmail od studia Orchestra został dziś udo...

Mailbox - okrzyknięty jeszcze przed premierą najlepszym programem pocztowym i długo oczekiwany klient poczty Gmail od studia Orchestra został dziś udostępniony w wersji dla iPada. Wraz z tą nowością moglibyśmy spodziewać się pewnych uaktualnień czy usprawnień - niestety nic takiego nie doświadczymy, a jeszcze możemy srodze zawieść się tym co aplikacja ma do zaproponowania na tablecie firmy Apple.

Reklama

Mailbox miał być rewolucyjnym sposobem na zarządzenie pocztą przekształcając wiadomości w zadania, którymi możemy zająć się od razu lub odroczyć o określony czas. Polegający na "wysyłaniu" tychże wiadomości do określonych kategorii za pomocą gestów mechanizm miał czymś zupełnie świeżym, lecz na tyle efektywnym że Mailbox pretendował do przejęcia roli lidera w wyścigu aplikacji do obsługi poczty. Kolejka oczekujących na uzyskanie dostępu do usługi nie przysporzyła aplikacji dobrej opinii, zaś recenzje i oceny użytkowników nie były tak przychylne jak się spodziewano.



Oczywiście w wersji aplikacji na iPada zasady jej działania nie uległy zmianie - nadal najważniejsze są gesty przesunięcia (i przytrzymania) wiadomości, by zdecydować o jej kategoryzacji. Oczywiście, że wersja dla iPada dysponuje dwukolumnowym widokiem, pozwalający na jednoczesny podgląd zawartości skrzynki odbiorczej oraz treści wybranego maila. Oczywiście, że dzięki większemu ekranowi dysponujemy większą klawiaturą. Jednakże - zarzuty wobec aplikacji nie są bezpodstawne, dlatego ciężko uczynić ją główną aplikacją dla naszego konta pocztowego.



Po pierwsze - brak obsługi widoku pionowego może skutecznie zniechęcić do przeczytania treści wiadomości, gdyż nadal 1/3 ekranu zajmuje nam lista wiadomości, a trzymanie tabletu jedną ręką w orientacji poziomej nie należy do czynności przyjemnych. Nieco dziwacznie wyglądają też okna ustawień żywcem przeniesione z wersji na iPhone'a. Użytkownicy Gmaila przywiązani do swojego zestawu etykiet również będą niepocieszeni, ponieważ w Mailbox nie mamy do nich dostępu. Te z aplikacji znajdą się również w Gmailu na komputerze w kategorii Mailboxa, gdzie możemy nimi manipulować, lecz nadal nie będą to dokładnie te same, którymi dysponowaliśmy dotyczczas. Ciężko też jest oprzeć się wrażeniu, że Mailbox proponuje nadmiernie uproszczony system zarządzania wiadomościami - czymś idealnym byłoby połączenie dokładnie tego co ma do zaoferowania, a tego czym zachwycił nas Gmail i jego mobilne aplikacje. Nie mniej jednak, zachęcam te osoby, które nie dały jeszcze szans Mailbox, na jego wypróbowanie. Być może właśnie ta idea sprosta Waszym oczekiwaniom, w moim przypadku jeszcze się to Mailbox nie udało.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama