Poczta email

Doo jest najlepszym miejscem do zarządzania dokumentami, a do tego ma świetne aplikacje

Tomasz Popielarczyk
Doo jest najlepszym miejscem do zarządzania dokumentami, a do tego ma świetne aplikacje
6

Czasy, kiedy centrum domowego zbioru różnego rodzaju dokumentów był folder "Moje Dokumenty" na pulpicie Windows już dawno minęły. Dzisiejszy użytkownik chce mieć dostęp do plików wszędzie i zawsze, a przy tym móc nimi łatwo zarządzać i efektywnie oraz szybko wyszukiwać. Serwis Doo oferuje to wszystk...

Czasy, kiedy centrum domowego zbioru różnego rodzaju dokumentów był folder "Moje Dokumenty" na pulpicie Windows już dawno minęły. Dzisiejszy użytkownik chce mieć dostęp do plików wszędzie i zawsze, a przy tym móc nimi łatwo zarządzać i efektywnie oraz szybko wyszukiwać. Serwis Doo oferuje to wszystko, a nawet więcej, synchronizując się z naszymi chmurami (Dropboksem i GDrive) oraz oferując pakiet funkcjonalnych aplikacji.

Idea przyświecająca twórcom Doo jest dość prosta - stworzyć miejsce, w którym użytkownik będzie mógł organizować wszystkie posiadane przez siebie dokumenty. W tym celu przygotowano szereg specjalnych aplikacji na różne platformy oraz model synchronizacji, w ramach którego dane są wymieniane między różnymi miejscami w internecie - również spoza Doo (jak Google Drive czy Dropbox, a nawet nasza skrzynka e-mail, skąd pobierane są załączniki).

Siłą Doo mają być inteligentne algorytmy, które pozwolą na efektywną organizację zawartości naszego konta. Twórcy podają, ze każdy dokument jest skanowany i na podstawie wykrytej zawartości oznaczany adekwatnymi tagami oraz dodany do odpowiednich kategorii. Każdy plik jest bowiem w Doo opisywany przez kilka współczynników, jak autor, miejsce, firma itd. Wspomniany algorytm ma dbać o to, by wszystkie te pola były automatycznie uzupełniane. W ten sposób nie tylko nasza biblioteka będzie bardziej uporządkowana (i to bez żadnego wkładu własnego), ale też łatwiejsze stanie się odnalezienie czegokolwiek. W tym celu będziemy oczywiście korzystać z wyszukiwarki, która bierze pod uwagę nie tylko treść, ale też wspomniane atrybuty.

Głównym motorem napędowym Doo są aplikacje. W chwili obecnej twórcy przygotowali wersje dla OS X oraz Windows 8. W tym ostatnim przypadku, jak nietrudno się domyślić, jest to program wykorzystujący interfejs Modern UI, a więc z powodzeniem znajdziemy ją w Windows Store. Muszę przyznać, że jest to jedno z ciekawszych rozwiązań w sklepie Microsoftu. Obsługa aplikacji jest bardzo intuicyjna, a interfejs, mimo, że wpisuje się w ogólnie przyjęty schemat, zaskakuje kilkoma nietuzinkowymi rozwiązaniami. Nasze dokumenty możemy swobodnie przeglądać, wyszukiwać, oznaczać flagami, a nawet segregować na kilka różnych przestrzeni roboczych. Sama aplikacja dzieli je też automatycznie według m.in. rozszerzenia, daty oraz źródła pobrania.

Na smartfonach i tabletach z Doo skorzystamy już wkrótce, bo póki co aplikacje mobilne są w trakcie przygotowywania. Wszystko wskazuje na to, że nie będą odstawały od dotychczas wydanych programów. Na stronie projektu zaprezentowano kilka screenów i zapowiedzi, które napawają pod tym względem optymizmem.

W jakich miejscach i sytuacjach Doo może znaleźć zastosowanie? Pierwsze skojarzenie to oczywiście firmy, gdzie każdego dnia przewala  się masa różnych dokumentów (specjalnie z myślą o nich przygotowano pakiety premium, które dają więcej przestrzeni niż darmowy 1 GB), a od utrzymania w nich względnego porządku zależy efektywność funkcjonowania całej machiny. Myślę jednak, że korzyści z serwisu będą  mogli równie dobrze czerpać użytkownicy domowi, którzy już dawno zapomnieli układu wielopoziomowej struktury swojego folderu z dokumentami, a na ich Dropboksach/GDrive'ach zapanował chaos. Wydaje mi się to jednym z najciekawszych i najefektywniejszych sposobów na utrzymanie ładu i tym samym zwiększenie osobistej efektywności.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu