Czasy, kiedy centrum domowego zbioru różnego rodzaju dokumentów był folder "Moje Dokumenty" na pulpicie Windows już dawno minęły. Dzisiejszy użytkowni...
Doo jest najlepszym miejscem do zarządzania dokumentami, a do tego ma świetne aplikacje
Czasy, kiedy centrum domowego zbioru różnego rodzaju dokumentów był folder "Moje Dokumenty" na pulpicie Windows już dawno minęły. Dzisiejszy użytkownik chce mieć dostęp do plików wszędzie i zawsze, a przy tym móc nimi łatwo zarządzać i efektywnie oraz szybko wyszukiwać. Serwis Doo oferuje to wszystko, a nawet więcej, synchronizując się z naszymi chmurami (Dropboksem i GDrive) oraz oferując pakiet funkcjonalnych aplikacji.
Idea przyświecająca twórcom Doo jest dość prosta - stworzyć miejsce, w którym użytkownik będzie mógł organizować wszystkie posiadane przez siebie dokumenty. W tym celu przygotowano szereg specjalnych aplikacji na różne platformy oraz model synchronizacji, w ramach którego dane są wymieniane między różnymi miejscami w internecie - również spoza Doo (jak Google Drive czy Dropbox, a nawet nasza skrzynka e-mail, skąd pobierane są załączniki).
Siłą Doo mają być inteligentne algorytmy, które pozwolą na efektywną organizację zawartości naszego konta. Twórcy podają, ze każdy dokument jest skanowany i na podstawie wykrytej zawartości oznaczany adekwatnymi tagami oraz dodany do odpowiednich kategorii. Każdy plik jest bowiem w Doo opisywany przez kilka współczynników, jak autor, miejsce, firma itd. Wspomniany algorytm ma dbać o to, by wszystkie te pola były automatycznie uzupełniane. W ten sposób nie tylko nasza biblioteka będzie bardziej uporządkowana (i to bez żadnego wkładu własnego), ale też łatwiejsze stanie się odnalezienie czegokolwiek. W tym celu będziemy oczywiście korzystać z wyszukiwarki, która bierze pod uwagę nie tylko treść, ale też wspomniane atrybuty.
Głównym motorem napędowym Doo są aplikacje. W chwili obecnej twórcy przygotowali wersje dla OS X oraz Windows 8. W tym ostatnim przypadku, jak nietrudno się domyślić, jest to program wykorzystujący interfejs Modern UI, a więc z powodzeniem znajdziemy ją w Windows Store. Muszę przyznać, że jest to jedno z ciekawszych rozwiązań w sklepie Microsoftu. Obsługa aplikacji jest bardzo intuicyjna, a interfejs, mimo, że wpisuje się w ogólnie przyjęty schemat, zaskakuje kilkoma nietuzinkowymi rozwiązaniami. Nasze dokumenty możemy swobodnie przeglądać, wyszukiwać, oznaczać flagami, a nawet segregować na kilka różnych przestrzeni roboczych. Sama aplikacja dzieli je też automatycznie według m.in. rozszerzenia, daty oraz źródła pobrania.
Na smartfonach i tabletach z Doo skorzystamy już wkrótce, bo póki co aplikacje mobilne są w trakcie przygotowywania. Wszystko wskazuje na to, że nie będą odstawały od dotychczas wydanych programów. Na stronie projektu zaprezentowano kilka screenów i zapowiedzi, które napawają pod tym względem optymizmem.
W jakich miejscach i sytuacjach Doo może znaleźć zastosowanie? Pierwsze skojarzenie to oczywiście firmy, gdzie każdego dnia przewala się masa różnych dokumentów (specjalnie z myślą o nich przygotowano pakiety premium, które dają więcej przestrzeni niż darmowy 1 GB), a od utrzymania w nich względnego porządku zależy efektywność funkcjonowania całej machiny. Myślę jednak, że korzyści z serwisu będą mogli równie dobrze czerpać użytkownicy domowi, którzy już dawno zapomnieli układu wielopoziomowej struktury swojego folderu z dokumentami, a na ich Dropboksach/GDrive'ach zapanował chaos. Wydaje mi się to jednym z najciekawszych i najefektywniejszych sposobów na utrzymanie ładu i tym samym zwiększenie osobistej efektywności.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu