Motoryzacja

Lucid Gravity wygląda obłędnie. O takiego SUVa nic nie robiłem

Kamil Pieczonka
Lucid Gravity wygląda obłędnie. O takiego SUVa nic nie robiłem
Reklama

Lucid zaprezentował swój drugi model samochodu elektrycznego - Gravity. To sporych rozmiarów SUV, który będzie mógł pochwalić się świetnymi parametrami napędu, trzema rzędami siedzeń i interesującą stylistyką.

Lucid Gravity wyznacza nowe standardy

Lucid miał niemrawe początki, przejście z prototypów do produkcji na masową skale nie było łatwe, ale wygląda na to, że firma ma wszystkie trudności już za sobą. Lucid Air dostępny jest w kilku wersjach i ma swoich fanów, więc przyszła pora na nowy model, którym jest zapowiadany od dłuższego czasu SUV - Gravity. Auto powstało na tej samej platformie co sedan Air, więc oferuje bardzo podobne możliwości, choć akurat na temat specyfikacji nie wiemy jeszcze wszystkiego. Podczas prezentacji na targach motoryzacyjnych w Los Angeles przedstawiciele spółki poinformowali tylko, że samochód dostanie baterię o pojemności 120 kWh i zaoferuje zasięg rzędu 700 km.

Reklama

Nie znamy natomiast mocy silników, choć podobno sprint od 0 do 60 mil na godzinę ma trwać mniej niż 3,5 sekundy. Samochód ma zaoferować też świetną efektywność napędu, pomimo swoich rozmiarów ma współczynnik oporu powietrza Cx na poziomie 0,24. W dodatku silniki nowej generacji, przy budowie których korzystano z doświadczeń z Formuły E mają być mniejsze, ale oferować większą "gęstość mocy". Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce. Co ciekawe Lucid Gravity będzie też pierwszym samochodem z instalacją 900V, która ma pozwolić na odzyskanie nawet 320 km zasięgu w 15 minut przy skorzytsaniu z ładowarki o mocy 350 kW.

Jeśli zaś chodzi o sam wygląd samochodu to wyraźnie widać nawiązania do sedana Air, szczególnie z przodu. Nie jest to wcale wada, bo zarówno Air jak i Gravity wyglądają bardzo oryginalnie. Jak przystało na SUVa mamy tutaj nieco wyższe nadwozie, ogromne koła oraz trzeci rząd siedzeń. Z profilu można nawet powiedzieć, że mamy do czynienia z minivanem, który wygląda jednak bardziej dynamicznie niż przeciętny przedstawiciel tego segmentu. W opcji dostępne będzie zawieszenie pneumatyczne z regulacją wysokości, które powinno pomóc nieco jeśli zjedziemy z utwardzonej drogi.

Lucid Gravity - wnętrze pełne niespodzianek

W środku Lucid Gravity również nie zawodzi. Przed kierowcą rozciąga się ogromny wyświetlacz OLED o przekątnej 34 cali, który wydaje się nieco słabo zagospodarowany. Kierownica jest nieco niżej, podobnie jak w samochodach Peugeota, a na środkowej konsoli mamy jeszcze jeden wyświetlacz z kilkoma przyciskami fizycznymi do obsługi podstawowych funkcji typu klimatyzacja, nagłośnienie czy multimedia. Nikt nie powinien też narzekać na jakość materiałów, Lucid Gravity aspiruje do segmentu premium i to widać na zdjęciach.

Kabina jest bardzo przestronna, zarówno dla pasażerów z przodu, jak i z tyłu. Trzeci rząd siedzeń nie spowoduje też u nikogo klaustrofobii bo pasażerowie tylnej kanapy mają nad sobą szklany, panoramiczny dach. Niestety nie podano informacji jak przedstawia się przestrzeń bagażowa, Lucid pochwalił się tylko, że po złożeniu dwóch tylnych rzędów siedzeń mamy do dyspozycji ponad 3100 litrów. Nie wiadomo jak to wygląda gdy mamy komplet pasażerów.

Warto jednak odnotować, że dzięki zastosowaniu mniejszych gabarytowo silników, Gravity dysponuje sporym przednim bagażnikiem (frunk), w którym jak widać na poniższym zdjęciu spokojnie mogą sobie usiąść dwie osoby. Niestety nie podano jaką ma pojemność, ale wygląda na to, że zmieści się tu nieco więcej niż tylko kable do ładowania. Lucid Gravity ma trafić do sprzedaży w przyszłym roku, a ceny będą zaczynały się od około 80 tys. USD.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama