Recenzja

Dla jednych fikuśna, dla innych najlepsza. Logitech Wave Keys - recenzja

Konrad Kozłowski
Dla jednych fikuśna, dla innych najlepsza. Logitech Wave Keys - recenzja
5

Od ciekawości, przez frustrację, aż po zadowolenie. Klawiatura Logitech Wave Keys zaserwowała mi rollercoaster emocji, bym mógł Wam powiedzieć, czy to klawiatura dla Was. Bo na pewno nie jest dla każdego.

Klawiatury w kształcie fali od zawsze mnie intrygowały, ale nigdy nie odważyłem się dać szansy jednej z nich. Sam koncept wydaje się ciekawy i dobrze uargumentowany, ale lata przyzwyczajeń i nawyków sprawiają, że wdrożenie w codzienny system pracy i odpoczynku podczas korzystania z komputera większych zmian jest po prostu dużym wyzwaniem. Zdecydowałem się jednak je podjąć, by raz na zawsze przekonać się, czy to coś dla mnie. Na co zwróciłem uwagę? Jakie są plusy i minusy nietypowego, mimo wszystko, układu i kształtu takiej klawiatury? Spędziłem z Logitech Wave Keys wystarczającą ilość czasu, by wiedzieć, że to nie moja ostatnia przygoda z taką fikuśną klawiaturą.

Klawiatura Logitech Wave Keys - recenzja

Kluczowe cechy Logitech Wave Keys widoczne są na pierwszy rzut oka. Rzędy klawiszy nie są ułożone równo, lecz delikatnie zakrzywione, a w wybranych partiach niektóre klawisze są nawet nieco wyżej, niż pozostałe. Wszystko po to, by dosięgniecie do nich było szybsze i wygodniejsze, a także po to, byśmy nie ruszali łokci z wygodnego podparcia podczas wprowadzania tekstu. Istotne jest też to, by nadgarstki nie wisiały w powietrzu w trakcie pisania, dlatego integralną częścią klawiatury jest też podpórka wykończona sztucznym materiałem. Wiem, że sprawia wrażenie czegoś naturalnego, ale to tylko wizualny efekt, natomiast jest to dobra wiadomość, ponieważ ewentualny pot czy inne zabrudzenia nie będą tak groźne dla całej konstrukcji. Szansa na wymianę istnieje, podpórka jest zamontowana na zaczepy, ale chyba nikt nie miałby ochoty tego robić.

Ergonomiczna klawiatura - plusy i minusy

Kluczowa w przypadku takiej klawiatury jest ergonomia i komfort podczas użytkowania, dlatego skupię się na tym w pierwszej kolejności. Faktem jest, że przyzwyczajenie się do (nieco) innego układu klawiatury nie jest łatwe, dlatego pierwsze godziny i może dni były dość trudne. Podoba mi się bliska odległość pomiędzy klawiszami, co dla osób z mniejszymi dłońmi bywa zbawienne, ale subtelne przesunięcie poszczególnych klawiszy względem pamięci mięśniowej z typowej klawiatury potrafi dawać w kość. Błędy się zdarzały i nawet teraz je jeszcze popełniam, ale coraz rzadziej.

Również dlatego, że korzystam z klawiatury w laptopie, gdzie przecież nic się nie zmieniło. Kształt fali, w jaki uformowano klawisze, daje duże możliwości, a podniesione do góry klawisze w środkowej części klawiatury rzeczywiście wciska się szybciej i z większym spokojem, a na pewno bez ew. sięgania całym przedramieniem. Niektórzy będą mówić, że taki układ jest nawet bardziej naturalny, ponieważ rozstaw ramion zmusza nas do zginania łokcia w celu sięgnięcia dłonią do centralnego obszaru klawiatury i wtedy nachylone klawisze są o wiele łatwiej dostępne.

Jak się pisze na Logitech Wave Keys?

Czy pisze mi się lepiej? Pod pewnym względem na pewno. Czy chciałbym korzystać tylko z niej? W grach nie będzie nazbyt wygodna, więc kwestia uniwersalności niestety nam umyka. Jedynie Numpad zachował klasyczny, tradycyjny kształt, co na pewno docenią osoby często korzystające z niego w celu przeliczeń czy wprowadzania danych w arkusze. Bardzo dobrze, że nie próbowano tutaj wynaleźć koła na nowo i nie silono się na poprawianie tego, co już działa.

Skok klawiszy jest typowy dla tego typu klawiatury. Zdecydowanie bardziej preferuję niski profil do wprowadzania tekstu, więc była to dla mnie trochę podróż w przeszłość, bo nie używałem takiej klawiatury od lat. Nie zapomniałem, jak się na niej pisze i powiedziałbym, że nawet odkryłem klasyczne przełączniki na nowo. Dostarczają jednak o wiele większej odpowiedzi, po wciśnięciu klawisza, co czasem daje większą kontrolę. Kształt i wykończenie samych klawiszy pozwalają na wygodne i ekspresowe wprowadzanie tekstu, zaokrąglone krawędzie sprawiają, że po dłuższym czasie nie odczuwa się dyskomfortu, choć nawet teraz nie potrafię przywyknąć do ułożenia i kształtu klawiszy ze strzałkami.

Nie ma powrotu?

O ile boczne klawisze można w miarę wygodnie wyczuć, tak strzałki góra/dół są w mojej ocenie zbyt małe i zbyt blisko siebie, dlatego poruszanie się po tekście za ich pomocą nieustannie sprawia mi trudność. Na całe szczęścia klawiatura jest dość cicha, choć do wciskania klawiszy należy użyć nieco więcej siły, niż do tych w laptopach. Przez większość czasu nie odrywałem jednak dłoni od klawiatury, pisząc słowo po słowie, zdanie po zdaniu. W takim zastosowaniu Logitech Wave Keys sprawdza się wyśmienicie i już po pierwszym dniu wiedziałem, że będę mieć nie lada dylemat, czy nie będę chciał z niej korzystać na stałe.

Jak na klawiaturę Logitecha przystało, Wave Keys obsługuje, oczywiście, dongel USB zapewniający bezprzewodową komunikację z komputerami z Windowsem, macOS i Chrome OS, ale do dyspozycji jest także Bluetooth i wsparcie do trzech połączeń. To oznacza, że bardzo szybko przełączamy się pomiędzy naszymi gadżetami, jednym kliknięciem zaledwie, i kontynuujemy pracę na tablecie czy drugim komputerze. Warto też skorzystać z aplikacji Logi Options+, w której przygotowano dla użytkownika całą gamę udogodnień i opcji personalizacji działania klawiatury. Tworzenie własnych skrótów, zarządzanie urządzeniami i tak dalej. Rewolucji nie ma, ale wszystko, czego potrzebujecie, znajdziecie właśnie tutaj, a jednymi z mich ulubionych funkcji są skróty dla konkretnych aplikacji, ponieważ nie chciałbym, by działały one w całym systemie. Czasami korzystam nawet z tych samych, ale z innym przeznaczeniem w poszczególnych programach.

Kluczowe cechy Logitech Wave Keys

Logitech Wave Keys zasilane jest dwiema bateriami AAA, które wedle producenta powinny wystarczyć na 3 miesiące pracy. Jestem w stanie uwierzyć w ten zapewnienia, bo tak naprawdę klawiatura pozbawiona jest jakichkolwiek prądożernych funkcji, jak chociażby podświetlenie czy dodatkowy mini-ekran. Niektórzy wolą podłączać klawiatury do ładowania, inni wymieniać akumulatorki czy baterie i prawdę mówiąc chyba nadal należę do tej drugiej grupy. Jeśli wolicie klawiatury bezprzewodowe ze złączami USB-C, to Logitech Wave Keys nie będzie dla Was. Najbardziej odczuwalną wadą jest jednak wspominany brak podświetlenia, który w urządzeniu dedykowanym osobom spędzającym przed klawiaturą długie godziny powinien po prostu się znaleźć.

Jeśli nie patrzycie na kwestie estetyczne, to wygląd Logitech Wave Keys nie będzie mieć dla Was znaczenia, ale coraz więcej osób bierze ten aspekt pod uwagę, a wtedy trudno określić ten model wdzięcznym. Pewna toporność i surowość konstrukcji wybijają się ponad wszystko, ale jeżeli to będzie najwygodniejsza klawiatura, z jakiej skorzystacie, to czy to w ogóle będzie mieć wpływ na cokolwiek? Za 349 zł to może być jeden z lepszych wyborów.

Klawiaturę do recenzji dostarczyła firma Logitech.

Logitech Wave Keys
plusy
  • cichy klik
  • wygodna podpórka pod nadgarstki
  • kształt i ergonomia klawiszy
  • łączność: dongle USB i trzy urządzenia po Bluetooth
  • czas pracy na baterii
  • baterie w zestawie
minusy
  • nijaki wygląd
  • brak podświetlenia
  • kształt i ulokowanie klawiszy strzałek

 

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu