Seria K od LG skupia w sobie atrakcyjne cenowo modele z niskiej i średniej półki. Jeżeli chodzi o opłacalność, to te urządzenia wyróżniają się na tle rywali i za naprawdę niewiele można już kupić taki model z dual SIM oraz LTE. Dzisiaj poznaliśmy dwójkę przedstawicieli trzeciej już generacji: LG K10 2018 oraz K8 2018. Czy będą to hity w ofertach abonamentowych za złotówkę?
Mimo że MWC 2018 jeszcze się nie zaczęło i LG nie zrobiło dotychczas specjalnej konferencji, to firma postanowiła delikatnie przedpremierowo zaprezentować światu swoje nowe urządzenia.
LG K10 2018
Producent chwali się w tym przypadku ulepszonym aparatem. Podobno jest to ta sama matryca, co we flagowym G6, czyli 13 Mpix i sensor Sony IMX258, naturalnie nie mamy tu do czynienia z szerokokątnym obiektywem. Jestem zatem ciekaw, jaką jakość zdjęć zaoferuje. Jedyne ale, które już mi się nie podoba, to dostępność trzech różnych wariantów telefony: najwyższej Plus, pośredniej standardowej oraz najtańszej Alpha. Wbrew pozorom, różnice będą spore, a oto one:
- RAM: LG K10 Plus - 3 GB, K10 i K10 Alpha - 2 GB,
- pamięć wbudowana: LG K10 Plus - 32 GB, K10 i K10 Alpha - 16 GB,
- aparat główny: K10 Plus i K10 - 13 Mpix, K10 Alpha - 8 Mpix,
- kamerka: K10 Plus i K10 - 5 Mpix z szerokokątnym obiektywem, K10 Alpha - 8 Mpix,
- różne warianty kolorystyczne: K10 Plus - niebieski i złoty; K10 - czarny, niebieski i złoty; K10 Alpha - czarny i złoty.
Firma pozycjonuje je jako urządzenia ze średniej półki, ale patrząc na ich specyfikacje, można je zaklasyfikować na niższej. Właśnie w segmencie 549 - 699 złotych mają szansę na konkurowanie z każdym. Liczę na to, że producent ma tego świadomość i nie ustali zbyt wysokiej kwoty startowej.
Cieszy mnie fakt, że wreszcie każda wersja LG K10 2018 oferuje skaner linii papilarnych. Przycisk, w którym skrywa się również sam czytnik, służy do szybkiego wykonywania zrzutu ekranu czy robienia zdjęć, a także służy jako klawisz zasilania.
Ekran IPS ma przekątną 5,3 cala i rozdzielczość HD. Telefon jest napędzany przez ośmiordzeniowy procesor Mediatek MT6750T (8 x ARM Cortex A53 1,5 GHz i ARM Mali T860MP2), działa pod kontrolą Androida 7.1.2 Nougat, oferuje: LTE, NFC, Bluetooth 4.2, WiFi i GPS. Względem poprzednika nie jest to znaczący progres, lecz ma szansę zdobyć rynką niską ceną.
LG K8 2018
LG K8 2018 jest już po prostu określany jako budżetowiec. Może podświetlać autoportrety białym ekranem, migać diodą przy odliczaniu samowyzwalacza czy robić GIF-y z trzech zdjęć. Jego specyfikacja wygląda naprawdę mało interesująco. Tu ponownie przechodzimy do kwestii ceny: poniżej 500 złotych może dopiero coś zdziałać. Najbardziej niepokoją mnie informacje o procesorze. Producent podaje, że jest to czterordzeniowy układ o maksymalnej częstotliwości taktowania 1,3 GHz. Oznacza to, że nie znajdziemy tu już Snapdragona 425, a jakiegoś taniego Mediateka lub Snapdragona 212. Obydwie opcje są równie słabe.
Na otarcie łez zostają nam 2 GB RAM, zamiast 1,5 w poprzedniku. Jest wyposażony w aparaty 8 i 5 Mpix, baterię 2500 mAh, slot kart microSD do 32 GB oraz LTE, WiFi, Bluetooth i GPS.
Chodzenie w miejscu
Liczba wprowadzonych zmian nie jest zbyt duża. W dodatku akumulatorów nie da się już łatwo wymienić - ogółem LG zbytnio się nie postarało. Jedyna nadzieja tkwi w niskich cenach. Jeżeli modele te będą pozycjonowane na niskiej półce, wtedy zapowiadają się nawet ciekawie. Z drugiej jednak strony Xiaomi z Redmi 4A i 5A czy TP-Link z Neffosami wygrają z Koreańczykami pod każdym względem. Nadzieja zostaje w operatorach oraz ich ofertach.
Na MWC 2018 mamy również poznać LG V30 2018.
źródło: informacja prasowa
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu