Od chwili powstania Honor oferuje same urządzenia o świetnym stosunku ceny do oferowanych możliwości. Niezależnie, czy mówimy tu o flagowcach, modelach ze średniej półki czy budżetowcach - każdy stanowił rozsądny wybór. Dzisiaj podzielę się z Tobą pierwszymi wrażeniami z użytkowania najnowszego telefonu ich produkcji, który kosztuje w dodatku poniżej 1000 złotych. Co mogę napisać po kilku dniach z Honorem 9 Lite?
Dane techniczne Honor 9 Lite:
- 5,65-calowy ekran IPS TFT LCD o rozdzielczości 2160 x 1080 pikseli (proporcje 18:9),
- Kirin 659 (8 x ARM Cortex A53: 4 x 2,36 GHz i 4 x 1,7 GHz) z ARM Mali T830MP2,
- 3 GB RAM,
- 32 GB pamięci wbudowanej,
- slot kart microSD (slot hybrydowy),
- Android 8.0 Oreo z EMUI 8.0,
- GPS, Glonass, Beidou,
- LTE,
- dual SIM,
- Bluetooth,
- NFC,
- złącze microUSB 2.0,
- port słuchawkowy 3,5 mm,
- aparat główny: 13 i 2 Mpix, dioda doświetlająca,
- kamerka przednia: 13 i 2 Mpix,
- akumulator 3000 mAh,
- wymiary: 151 x 71,9 x 7,6 mm,
- waga: 149 g.
Cena w momencie publikacji tekstu: 999 złotych.
Szklany elegant
W mojej rodzinie od półtora roku Honor 7 Lite jest intensywnie użytkowany. Do jego wykonania użyto tworzywa sztucznego oraz aluminium - między nim, a Honor 9 Lite jest dosłownie przepaść. Nowy model charakteryzuje się szklano-plastikową obudową. Do tego prezentuje się o wiele ładniej i, moim zdaniem, trudno znaleźć w tym segmencie coś bardziej stylowego. Owszem, tylne plecki szybko się palcują, jednak taką cenę trzeba zapłacić w zamian za jej błyszczącą powierzchnię. Do testów otrzymaliśmy najpiękniejszy dostępny wariant, czyli niebieski. Można kupić również wersję czarną, jeżeli ktoś jest wierny mniej żywym kolorom.
Pierwsze dni spędzone z tym telefon pokazały mi, jak duży przeskok jakościowy dokonano. Absolutnie nic nie trzeszczy, wszystko do siebie idealnie pasuje - tutaj trudno wytknąć jakąkolwiek wadę. Warto wspomnieć o obecności wyświetlacza o proporcjach 18:9. Obecnie coraz tańsze telefony są wyposażane w ekrany w takim formacie, więc Honor nie mógł się na niego nie zdecydować. Panel ma przekątną 5,65 cala, rozdzielczość Full HD+ i wykonano go w technologii IPS. Oglądałem na nim filmy, przeglądałem internet, używałem w słońcu na dworze i nie mogę napisać na jego temat złego słowa. Jest naprawdę dobrze.
Porządny średniak
Nie sposób pominąć tu samych aparatów. Mamy tu ich łącznie, uwaga, cztery! Po dwa zamontowano z przodu i z tyłu, a są to dokładnie te same duety, tj. 13 i 2 Mpix, co może być dla wielu zaskakująco. Z drugiej jednak strony są nawet smartfony, w których to lepsze sensory spotkamy właśnie nad ekranem - w końcu sprzęt musi robić dobre selfie, skoro jest skierowane do młodszego grona odbiorców. Ogółem jakość fotografii potrafi pozytywnie zaskoczyć i nawet po zmroku można osiągnąć niezłe rezultaty. Pierwsze fotografie z Honor 9 Lite, możecie zobaczyć poniżej:
Moc obliczeniową zapewnia Kirin 659. Pod tym względem można czuć się zawiedzionym, ponieważ układ ten spotkamy również w zeszłorocznych propozycjach Honora i Huawei ze średniej półki - przydałoby się coś nowego. Muszę jednak dodać, że ten procesor z 3 GB RAM radzą sobie znakomicie. Na razie nic nie laguje, aplikacje uruchamiają się sprawnie, a w grach telefon sobie radzi bez najmniejszego zająknięcia. Na dane natomiast otrzymujemy wystarczające 32 GB.
W pierwszych wrażeniach nie mógłbym zapomnieć o oprogramowaniu. Android Oreo i EMUI 8.0 to zgrabne połączenie i nakładka Huawei z roku na rok staje się coraz dojrzalsza i ładniejsza, chociaż trzeba tu zaznaczyć jedną wadę. Jest nią spora liczba preinstalowanych aplikacji, szczególnie gier. Na szczęście można je szybko odinstalować.
Interesująca nowość
Nie pisałem jeszcze nic na temat czasu pracy, bo przeprowadziłem zbyt mało cykli, ale mogę napisać, że zapowiada się całkiem przyzwoicie. Jestem ciekaw, czy pozytywnie wrażenie utrzyma się do końca testów - Honor 9 Lite wydaje się być kompletnym modelem za 999 złotych. Ma nawet NFC!
Mam jeszcze do Ciebie pytanie: co myślisz o porównaniu Honora 9 Lite z Honorem 7 Lite?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu