Mobile

LG jest na fali. W USA Koreańczycy najszybciej powiększają swoje udziały w segmencie Androida

Tomasz Popielarczyk
LG jest na fali. W USA Koreańczycy najszybciej powiększają swoje udziały w segmencie Androida
Reklama

Chyba nikt nie ma wątpliwości co do tego, że w segmencie Androida to Samsung jest liderem zagarniającym znaczną część rynku. Jeśli chodzi jednak o dyn...

Chyba nikt nie ma wątpliwości co do tego, że w segmencie Androida to Samsung jest liderem zagarniającym znaczną część rynku. Jeśli chodzi jednak o dynamikę wzrostu, prześciga go inny koreański producent. W USA LG powiększa swoje udziały najszybciej będąc w ostatnim czasie najchętniej wybieranym producentem słuchawek z systemem Google'a. Czy zanosi się zatem na rychłą zmianę warty?

Reklama

Obalenia hegemonii Samsunga raczej się nie spodziewajcie - przynajmniej jeszcze nie teraz. Ostatnie sukcesy pozwoliły jednak LG wspiąć się na trzecią pozycję największego dostawcy smartfonów w USA z udziałem na poziomie 8 proc. Dane agencji badawczej Kantar Worldpanel ComTech wskazują, że Koreańczycy rozwijali się w minionym roku najszybciej, a ich urządzenia były najchętniej wybierane. W tym czasie cały segment Androida w USA zanotował skromny, aczkolwiek zauważalny 3,9-procentowy wzrost.

Na sukces LG na pewno złożył się szereg czynników, jednak kluczowym momentem dla koreańskiej firmy było nawiązanie współpracy z Google. Udany Nexus 4 pozwolił na zgromadzenie niezbędnego kapitału oraz doświadczenia. Kontynuując swoją ekspansję koreański koncern postawił na nietuzinkowe rozwiązania, wprowadzając na rynek LG G2 z przyciskami na tylnym panelu obudowy. Skopiowano masę software'owych rozwiązań od Samsunga, a także zastosowano dobrze znany z urządzeń z linii Galaxy plastik. Cena była jednak zauważalnie niższa.

Jako posiadacz tego modelu muszę przyznać, że jest fantastyczny. Na szczególne uznanie zasługuje wyświetlacz otoczony bardzo cienkimi ramkami. W rezultacie 5,2-calowy smartfon nie różni się znacząco gabarytami od chociażby 4,7-calowego Nexusa 4, którego miałem wcześniej. Same przyciski z tyłu obudowy w praktyce okazują się też trafionym i przemyślanym rozwiązaniem, choć wymagają przyzwyczajenia. Co jednak istotne, LG pokazuje coś nowego i nie bazuje na sprawdzonych standardach, jak to od 2-3 generacji czynią Sony, Samsung czy HTC.

LG postawiło na innowacyjność. Nie tak dawno swoją globalną premierę miał model G Flex, który wyróżniał się zakrzywioną obudową oraz regenerującym tylnym panele. Krótko potem zobaczyliśmy phablet G Pro, który znów zaskoczył. Tym razem za efekt wow miał odpowiadać mechanizm wybudzania Knock On, który pozwalał użytkownikowi zapisać sekwencję stuknięć w ekran, które skutkowały odblokowaniem urządzenia. Na tym LG nie poprzestaje, bo już pojawiają się przecieki na temat wyposażonego w 5,5-calowy ekran o rozdzielczości 2560 x 1440 modelu G3, który ma trafić na rynek jeszcze w tym roku. Tymczasem już w kwietniu zobaczymy budżetowego G2 Mini.


Z badania agencji Kantar wynika, że użytkownicy bardzo pochlebnie oceniają produkty LG. Model G2 zebrał średnią ocenę 9.2, pokonując tym samym zarówno iPhone'a 5S (9.1) jak i Samsunga Galaxy Note III (9.0). Marketing i dobra sprzedaż to jedna strona medalu, a zadowolenie klientów po zakupie druga. Ze statystykami i badaniami jest różnie, a więc warto nie traktować ich jako wyrocznię. Niemniej powyższe wyniki wskazują, że na tym polu LG radzi sobie naprawdę dobrze. Właściwie sam jestem tego przykładem - z bardzo zadowolonego użytkownika Nexusa 4 stałem się równie zadowolonym posiadaczem G2.

Koreańska firma trafia jednak na ścianę, którą będzie trudno jej przeskoczyć. Samsung i Apple są aktualnie niekwestionowanymi liderami sprzedaży smartfonów w USA i przez najbliższe lata jedyne, co możemy obserwować to właściwie pomniejszanie ich przewagi nad LG. Choć to też nie jest oczywiste. Wszyscy chyba znamy historię HTC - "złotego dziecka w świecie Androida", które zaprzepaściło swój potencjał.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama