Mobile

Niedrogi, ale dobry smartfon może być sukcesem? Moto G udowadnia, że tak

Kamil Mizera
Niedrogi, ale dobry smartfon może być sukcesem? Moto G udowadnia, że tak
Reklama

Moto G, to niedrogi, budżetowy smartfon od Motoroli, który przeczy powszechnemu mniemaniu, że tanie znaczy kiepskie. I choć Moto G daleko do flagowych...

Moto G, to niedrogi, budżetowy smartfon od Motoroli, który przeczy powszechnemu mniemaniu, że tanie znaczy kiepskie. I choć Moto G daleko do flagowych urządzeń konkurencji, to znów nie aż tak daleko, co doceniają klienci. Zwłaszcza, że koszt Moto G waha się między 169 a 199 euro, w zależności od modelu. Ta doskonała kombinacja jakości i ceny sprawia, że sprzedaż Moto G rośnie, a Motorola udowodniła, że jeszcze nie pora spisywać firmę na straty.

Reklama

Dobre wieści płyną dla Motoroli z Wielkiej Brytanii. Od momentu wypuszczenia na rynek Moto G w listopadzie 2013 roku, firmie tej udało się zagarnąć spory kawałek wyspiarskiego rynku smartfonów. O jakim kawałku mowa? 6%. Choć wydaje się to niewiele, to warto zaznaczyć, że wcześniej Motorola ledwo istniała w statystkach dotyczących udziału w tym rynku, a Moto G zyskało dla tej firmy 6% w zaledwie 6 miesięcy!

Według raportu Kantar Worldpanel ComTech, Moto G szczególne uznanie zyskała wśród młodych Brytyjczyków w przedziale wiekowym 18-24 lat o stosunkowo niskich dochodach. Cóż, można było się tego spodziewać, w końcu właśnie do takiego targetu kierowane są tanie, budżetowe smartfony.

To, co udowodniła Motorola za pomocą swojego telefonu Moto G, to fakt, że można zaoferować konsumentom

dobry sprzęt w rozsądnej, akceptowalnej cenie. Nie rozwodząc się nad detalami, 4 rdzeniowy proces, 1GB RAM, dobra bateria oraz nie najgorszy aparat w cenie do 800 złotych to atrakcyjny pakiet, któremu trudno się oprzeć. Motorola zaoferowała niezły sprzęt w dobrej cenie, tym samym udowadniając, że dobry telefon nie musi kosztować kilka tysięcy złotych.

Oczywiście Motorola nie jest jedynym przykładem na to, że można budować markę firmy niekoniecznie na drogich flagowcach, ale właśnie na “średniakach” w przystępnej cenie. Wystarczy chociażby wspomnieć chiński Xiaomi, o którym pisaliśmy nieraz na łamach Antyweba.

Sukces Moto G powinien zostać również dogłębnie przeanalizowany przez inne firmy próbujące przebić się na rynku ze swoimi smartfonami działającymi pod kontrolą Androida. W globalnym starciu na flagowce między Samsungiem a Apple, mniejsze firmy nie mają lekko. HTC, Blackberry czy Sony wciąż starają się konkurować na najdroższe modele, a tymczasem można do tematu podejść właśnie tak, jak robi to Motorola czy Xiaomi. Zawalczyć na niższych półkach, ale nie tylko ceną, ale również jakością.

Ze swojej strony mogę powiedzieć, że Moto G, jak na smartfon za około 200 euro, sprawdza się naprawdę dobrze. Stosunek jakości do ceny jest w przypadku tego urządzenia ewidentnie na plus dla jakości. Ale to akurat temat na inny artykuł.

 Za: TNW

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama