LG

LG G4 nie będzie kopią poprzednika - firma szykuje coś zupełnie nowego

Maciej Sikorski
LG G4 nie będzie kopią poprzednika - firma szykuje coś zupełnie nowego
Reklama

LG G3 nagrodzony na MWC - wraz z najnowszym iPhonem uznany został za najlepszy smartfon poprzedniego roku. Średnia półka od LG robi dobre wrażenie i c...

LG G3 nagrodzony na MWC - wraz z najnowszym iPhonem uznany został za najlepszy smartfon poprzedniego roku. Średnia półka od LG robi dobre wrażenie i czerpie z topowych modeli. Firma, która jeszcze kilka lat temu mizernie radziła sobie w segmencie mobilnym szybko robi postępy i coraz wyżej zawiesza poprzeczkę. Pojawia się pytanie o kolejnego flagowca. A top menedżer mówi, że będą spore zmiany.

Reklama

Smartfon LG G4 nie był wyczekiwany w Barcelonie, już wcześniej stało się jasne, że Koreańczycy zaprezentują sprzęt w późniejszym terminie. I chyba dobrze zrobili - kilku innych graczy przywiozło do stolicy Katalonii ciekawe produkty, LG uzyskałoby mniej uwagi niż np. za miesiąc, gdy będzie prezentować jedynie swój smartfon. A wcześniej nową wersję nakładki na Androida. Okazuje się, że korporacja nie zamierza łączyć tych wydarzeń. Najpierw poznamy UX 4.0, a dopiero później G4. Powód? Najwyraźniej firma chce narobić większego szumu i pokazać, że faktycznie zmieniło się sporo. Bo tak brzmią zapowiedzi szefa oddziału mobilnego LG.

Cho Juno, czyli wspomniany przed momentem top menedżer, stwierdził, że model G4 będzie się poważnie odróżniał od modelu G3. Na czym mają polegać te wielkie zmiany? Tego nie sprecyzował, możliwe, że trochę koloryzuje, bo z jednej strony chce podkreślić, że jego firma nie zamierza podążać ścieżką wybraną przez HTC, a z drugiej strony, pokaże, że nie tylko Samsung jest zdolny do poważnych zmian. Najświeższe flagowce rodzimego konkurenta zostały pochwalone przez pracownika LG, jednocześnie wraził on nadzieję, że jego firmie też uda się stworzyć coś bardzo dobrego, ponieważ poszły na to spore środki. Innymi słowy: na G4 ciąży spora odpowiedzialność i smartfon po prostu musi oczarować rynek.

Ciekawe jest to, że LG zamierza konsekwentnie realizować program tworzenia swoich procesorów. Chociaż firma wie, że na razie te produkty pozostawiają sporo do życzenia, to z czasem powinny zyskać na jakości i stać się atutem sprzętu mobilnego LG. Kolejna rzecz warta uwagi to rynki, w które celuje LG - nie wspominają o walce o Indie czy Chiny, bo wiedzą, że to będzie ciężka batalia i prawdopodobnie nie przyniesie większych korzyści. Na liście pojawiają się Korea Południowa i Stany Zjednoczone. Bogate kraje, w których ludzie mogą sobie pozwolić na topowe modele, a w których chińscy producenci nie mają jeszcze silnej pozycji.

LG stawia sobie jasny cel: trzecie miejsce w zestawieniu największych producentów smartfonów (mowa o całym roku 2015). Mają w tym pomóc modele, o których pisał dzisiaj Tomasz, ale motorem napędowym powinien się oczywiście stać flagowiec. Nawet jeśli LG dotrzyma słowa, zobaczymy coś nowego i oszałamiającego, to firma nie może mieć pewności, że uda się jej wskoczyć na podium - Chińczycy będą naciskać. Warto jednak pamiętać, że chiński rynek nie jest z gumy, a to tam głównie sprzedają producenci z Państwa Środka. Przy tym poważnie rywalizują o kolejne miliony klientów. Może się zatem okazać, że firmy stoczą w Chinach bratobójczą walkę, a za ich plecami LG wdrapie się na podium sprzedając poza Chinami z zyskiem modele z wyższej i średniej półki cenowej.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama