Podstarzała jaszczurka Leo ma już dość życia w terrarium. Postanawia wykorzystać jedyną szansę i wydostać się na wolność, ale sprawy przyjmują nieoczekiwany obrót.
Serwisy streamingowe nie rozpieszczają ostatnio młodych widzów pod względem produkcji familijnych, a jeśli już jakieś animacje się pojawiają, to zazwyczaj kierowane są do najmłodszych odbiorców. Niebawem do biblioteki Netfliksa dołączy jednak Leo – pouczający film animowany o sympatycznych gadach, z Adamem Sandlerem w roli głównej.
74 lata życia w zamknięciu
Zastanawialiście się kiedyś, jak to jest przez całe życie tkwić w ciasnym terrarium? To nic przyjemnego, zwłaszcza w momencie, gdy Twój dom znajduje się w salce zajęciowej dla kapryśnych piątoklasistów. To właśnie w takich realiach jaszczurka Leo przeżyła 74 lata nudnego życia, dzieląc los klasowej maskotki z żółwim kumplem. Leo – dożywając sędziwego wieku – zaczyna odczuwać pierwsze symptomy kryzysu egzystencjonalnego i poczucia zmarnowania życia.
Wszystko zmienia się jednak w momencie, gdy nauczycielka wskazuje ucznia, który klasową maskotką będzie musiał zaopiekować się w domowym zaciszu – dla Leo to okazja do ucieczki i wykorzystania ostatnich lat do życia na wolności. Okazuje się jednak, że jaszczurka całkiem dobrze dogaduje się z dzieciakami i jeszcze lepiej radzi sobie w roli mentora, który niczym sympatyczny dziadek zaczyna doradzać uczniom w życiowych sprawach.
Za scenariusz i podłożenie głosu dla postaci Leo odpowiada Adam Sandler, czyli absolutny klasyk w dziedzinie hollywoodzkiej komedii – możemy więc spodziewać się luźnego klimatu i masy sytuacyjnych gagów. Poza nim w obsadzie znalazły się też takie nazwiska jak Rob Schneider, Bill Burr czy Cecily Strong, znana między innymi z Schmigadoon! od Apple.
Leo ukaże się na Netflix już 21 listopada.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu