E-sport

Legenda esportu - Wiktor "TaZ" Wojtas. Dziękujemy za Virtus Pro!

Artur Janczak
Legenda esportu - Wiktor "TaZ" Wojtas.  Dziękujemy za Virtus Pro!
10

6 lutego pojawiła się bardzo ważna informacja dla całego esportu. Virtus Pro doczeka się pierwszej zmiany w historii. Polacy do tej pory grali w jednym i tym samym składzie, ale od pewnego czasu wyniki formacji pozostawiały wiele do życzenia. Mimo to zarówno ja, jak i wielu fanów wierzyliśmy, że chłopakom po raz kolejny uda się wyjść z ciężkiej sytuacji bez szwanku. Tym razem tak nie będzie. Znany na całej scenie Counter-Strike Wiktor "TaZ" Wojtas zostaje przesunięty na ławkę rezerwowych. O całej sytuacji napisał już Grzegorz, dlatego ja chcę w skrócie przypomnieć, jaką drogę przeszedł.

Wiktor jest jednym z tych graczy profesjonalnego CS-a, którzy działają praktycznie od samego początku. Rozpoczął swoją przygodę z graniem Counter-Strike w wieku 14 lat. Jednym z największych impulsów w tamtym czasie był turniej CPL. To właśnie ta impreza wywarła na młodym Wiktorze największe wrażenie. Wtedy zaczął rozmyślać i podjął decyzję, że chce poprzez granie zarabiać prawdziwe pieniądze. Chciał być nie tylko najlepszy w Polsce, ale przede wszystkim pokonać tych, którzy byli uznawani za mistrzów świata. Zawsze wysoko stawiał sobie poprzeczkę nie tylko w sprawie CS-a, ale i całego swojego życia. W szkole, w sporcie, w pracy. TaZ zawsze chce być najlepszy.

Pierwsze kroki w karierze

W okolicach lutego 2003 dołaczył do Aristocracy, gdzie w składzie były takie osoby jak: Luq, Zibi, Splash i Sheen. W 2004 powstała formacja o nazwie Pentagram G-Shock, gdzie Wiktor wraz z LUqiem grali wspólnie z Neo, Loordem i Kubenem. Zespół ten dość szybko zaczął odnosić znaczące sukcesy.

W tekście przedstawiam tylko najwyższe miejsca w danych momentach kariery.

Na swoim koncie mieli:

  • 1 Miejsce – ClanBase EuroCup X
  • 1 Miejsce – SEC 2005
  • 1 Miejsce – WSVG 2006: London
  • 1 Miejsce – World Cyber Games 2006
  • 1 Miejsce – Intel Extreme Masters I
  • 1 Miejsce – ESWC 2007
  • 1 Miejsce – Heyah Logitech Cybersport 2007 Pro Finals

Warto sobie przypomnieć, jak w tamtych czasach wyglądało granie w CS-a. Dla wielu z Was to oczywiście nie będzie nic nowego, ale warto mieć na względzie, że nie wszyscy rozpoczęli swoją przygodę od wersji 1.6.

Znaczące sukcesy na arenie międzynarodowej

Potem przyszła pora na kolejną zmianę barw. Chodzi tutaj o drużynę MeetYourMakers (MYM), do której przeszła trójka zawodników Pentagram G-Shock. To właśnie pod tą banderą TaZ wraz z Neo i Loordem odnosili kolejne sukcesy na arenie międzynarodowej.

  • 1 Miejsce – The gathering 2008
  • 1 Miejsce – Dreamhack Summer 2008
  • 1 Miejsce – WEG e-Start 2008
  • 1 Miejsce – ESWC 2008

Niestety w 2009 roku pojawiły się problemy i jak oficjalnie podano, MYM stracił sponsora, gdyż ten zbankrutował. Wtedy ponownie trzeba było szukać nowego domu. Niestety, kolejne miesiące nie dawały dużych szans na dłuższe pozostanie w tej formacji. Wiktor przeszedł do Wicked Esports, gdzie grał trzy miesiące, aby potem znaleźć się w Vitriolic Gaming. TaZ wspomina tamten okres jako jeden z najgorszych w swojej karierze. CS 1.6 powoli tracił na znaczeniu i dało się to odczuć. Na szczęście, nie był to koniec. Pod banderą AGAiN wraz z Neo, Kubenem, Loordem i LUqiem pokonali Fnatic i wygrali World Cyber Games 2009.

Trudne czasy i walka o lepsze jutro

16 lutego 2009 roku organizacja Frag Executors przyjęła pod swoje skrzydła wspomniany skład z tą różnicą, że miejsce LUqa zajął Jarosław „Pasha” Jarząbkowski. To właśnie wtedy zawodnicy zaczęli w końcu otrzymywać stałe pensje, co ustabilizowało ich pozycję w tym zespole. W barwach Fx udało się zająć:

  • 1 Miejsce – WEG e-Stars 2010
  • 1 Miejsce – WEG e-Starts 2010 Continental Cup
  • 1 Miejsce – ASUS Open Summer 2011
  • 1 Miejsce – Copenhagen Games 2011
  • 1 Miejsce – SEC 2011

W październiku 2011 chłopaki ponownie musieli grać pod nazwą AGAiN do czasu, aż przyłączyli się do niemieckiej organizacji ESC Gaming. Podobnie jak w poprzednich latach bohater tego wpisu razem ze swoimi sojusznikami odniósł wiele sukcesów. Zanim jednak je wymienię, wrócę na chwilę do 2009, kiedy to Maciej Sawicki przeprowadził wywiad z Wiktorem. To były zupełnie inne czasy. Nie ten prestiż, nie ta skala, nie ten esport.

TaZ natomiast nigdy nie zamierzał się poddawać. Kiedy CS1.6 powoli odchodził w zapomnienie w latach 2010-2012 zainteresował się League of Legends, mocno licząc, że dobre czasy powrócą, a CS:GO okaże się godnym następcą w profesjonalnych rozgrywkach. Trzeba było nieco poczekać, aby do tego doszło, ale tak, nowa wersja gry Valve w końcu zdobyła potrzebne uznanie, a zawody z jej udziałem zyskały na znaczeniu.

Największe sukcesy ESC Gaming z Wiktorem na pokładzie:

  • 1 Miejsce – World Cyber Games 2011
  • 1 Miejsce – Intel Extreme Masters VI
  • 1 Miejsce – Go4CS:GO Europe Cup #9
  • 1 Miejsce – Intel Extreme Masters: Katowice
  • 1 Miejsce – ESL Pro Series Poland 5

8 października 2013 powstał zespół, który jeszcze do niedawna w niezmienionej formie reprezentował barwy Virtus Pro. Neo, Pasha, Snax, Byali i TaZ rozpoczęli swoją wspólną przygodę pod banderą Universal Soldiers, ale wtedy nie udało im się osiągnąć znaczących wyników. Potem pod starą nazwą AGAiN okazali się najlepsi na turnieju StarLadder StarSeries VIII. Trzy miesiące później wszyscy zawodnicy reprezentowali już VP. W marcu 2014 zdobyli pierwsze miejsce ESL Major Series One: Katowice 2014, co do dziś uważane jest za jedno z największych osiągnięć w ich karierze.

Jedyny w swoim rodzaju

Historia samego Virtus Pro to materiał na oddzielny tekst. Wiktor Wojtas obecnie został posadzony na ławkę rezerwowych i szykują się u niego wielkie zmiany. Możliwości ma naprawdę wiele i sam jestem ciekaw, jaki kierunek zamierza obrać. Dla mnie to gracz, który dużo wniósł do esportu, zarówno lokalnego, jak i tego globalnego. Charyzmatyczny, zabawny, ale przede wszystkim pracowity i profesjonalny. Nie raz udowodnił, że mimo przegranej można okazać szacunek. Sprawdził się w roli lidera, kapitana i wspaniałego gracza CS 1.6, a także CS:GO. Jego przemówienia podnosiły na duchu, komentarze były w większości racjonalne i wyważone. TaZ reprezentował zawsze taki poziom, jaki chciałbym widzieć u innych. Nie gonił wielce za sensacjami w mediach. Od lat powtarzał, że ciężką pracą i z wysoko postawioną poprzeczką jest w stanie sięgnąć gwiazd. Udowodnił to wiele razy i cieszę się, że mogłem być świadkiem jego sukcesów.

Nie żegnam się, gdyż uważam, że dla niego to koniec jednej przygody, a początek następnej. Z takim doświadczeniem, podejściem do życia i hartem ducha może zdziałać naprawdę wiele. W dniu, kiedy dowiedziałem się, że to TaZ zostaje odsunięty, poczułem wielki smutek. Ten natomiast szybko minął. Zaraz po publicznym poście Wiktora na Facebooku doszedłem do wniosku, że to żaden koniec. To jedynie kolejny krok w karierze wspaniałego człowieka, którego stać na coś niezwykłego. Może zmienić drużynę, założyć własną, trenować innych, stać się częścią esportu od zupełnie innej strony. Scenariuszy można tutaj podać wiele, ale lepiej poczekać na oficjalny komunikat. Ja z zapartym tchem będę tego wyczekiwał. Natomiast za to, co osiągnął, jak reprezentował nasz kraj, jak promował esport, należą mu się ogromne brawa.

Dziękuję Wiktor, za wszystko, czego do tej pory dokonałeś dla siebie, dla kibiców, dla swojej rodziny. Czapki z głów.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu