Artykuł sponsorowany

Laptop to często moje całe stanowisko do pracy

Konrad Kozłowski
Laptop to często moje całe stanowisko do pracy
30

Od dłuższego czasu w pracy dla Antyweb mam możliwość przygotowywać różnorakie treści. Regularnie piszę artykuły, nagrywam i montuję podcasty, a także przygotowuję materiały wideo. By to wszystko było możliwe, często muszę też zapoznać się z serialem czy filmem albo dogłębnie poznać konkretny produkt.

Ze względu na tak szeroki wachlarz typu materiałów, z jakimi przychodzi mi pracować, a także uwzględniając potrzebę zapoznania się z tytułami do recenzji (często przed premierą) kluczową rolę odgrywają cechy komputera, które dla typowych użytkowników mogą nie być tak istotne. Gdy jednak spojrzymy na laptopa jako centrum i główne narzędzie do pracy dla rosnącej liczby osób pracujących zdalnie i/lub w domu, to okazuje się, że duża część punktów na tej liście będzie wspólna. Każdy z nas potrzebuje dużego ekranu w jak najmniejszej obudowie, ponieważ będąc w ruchu, nie chcemy mieć do czynienia z laptopem, który wymaga odrębnej, dużej torby, a każdy nadbagaż to duży dyskomfort.

 

Oprócz rozmiaru ekranu ważne są jego proporcje boków, bo choć część obowiązków wymaga pracy z multimediami, to typowe panoramiczne ekrany nie zdają egzaminu. Brak czarnych pasków podczas seansu będzie okupione brakiem przestrzeni w pionie podczas używania aplikacji do obróbki zdjęć czy grafik, a także w trakcie montowania wideo. Nawet podczas pracy z tekstem ten dodatkowy obszar odgrywa sporą rolę, ponieważ często umieszczamy obok siebie dwa okna i nikt nie chce ciągłego przewijania ich zawartości, by móc komfortowo pracować. Dopóki tego nie doświadczymy, nie zrozumiemy, o czym mówią inni, dlatego ekran o proporcjach 16:10 i rozdzielczości 1920 x 1200 pikseli (a nie 1920 x 1080) w MateBooku D 16 jest tak ważny, a w dodatku cała konstrukcja z zewnątrz przypomina typowego laptopa 15,6 cala, więc mamy do dyspozycji nieco więcej przestrzeni na 16-calowym ekranie.

Huawei poszedł o krok dalej i dodał także kilka własnych rozwiązań, w tym powłokę antyrefleksyjną, która ogranicza odbicia na ekranie przeszkadzające w pracy czy w trakcie relaksu np. oglądając film. Dwie kolejne funkcje pozwolą natomiast dłużej korzystać nam z laptopa, ponieważ ekran ograniczy ilość emitowanego niebieskiego światła oraz zmniejszy migotanie ekranu. Dzięki temu nasze oczy nie będą odczuwać takiej fatygi po dłuższym używaniu komputera, a wiemy, że spędzamy przed ekranami coraz więcej czasu. Dzień w pracy często trwa dłużej, niż planujemy, bo treści do przygotowania może być więcej niż zakładaliśmy - wtedy polegam na dużym ekranie gdziekolwiek się przemieszczam, ale to nie wszystko, co jest dla mnie istotne. Dużą rolę odgrywa też waga laptopa - tylko 1,7 kg - i niewielka ładowarka, która przypomina raczej te dla smartfonów. W drodze w żadnym wypadku nie odczuwam tego, że mam ze sobą sprzęt o takich rozmiarach i o tak dużych możliwościach.

 

W drugiej kolejności uwagę zwrócę na klawiaturę, bo to ona w dużej mierze dyktuje tempo, z jakim będę mógł wprowadzać tekst, a także edytować pliki audio oraz filmy. Odstępy pomiędzy klawiszami muszą być zachowane, a klik wyczuwalny. Huawei MateBook D 16 oferuje coś jeszcze - sekcję z klawiszami numerycznymi oraz szybkie skróty ponad nimi. Szybkie wprowadzanie cyfr nie jest potrzebne tylko użytkownikom Excela, coś o tym wiem, natomiast ułatwienia w postaci szybkiego uruchamiania kalkulatora, wyszukiwarki oraz aparatu, a także zminimalizowanie wszystkich okien jednym kliknięciem bardzo szybko wchodzą w krew i szybko odczuwa się ich brak. Obsługujący gesty multitouch gładzik dopełnia całości, bo mogę szybko przełączać się pomiędzy aplikacjami i wirtualnymi pulpitami, a także przewijać i powiększać zawartość timeline’a w aplikacjach do obróbki wideo i audio. Rzadko myślę wtedy o sięgnięciu po mysz, dla której musiałbym znaleźć miejsce w plecaku i na blacie, a zdarza się mi się pracować w terenie i w pośpiechu, gdzie na takie luksusy nie ma często czasu.

Jednak w momencie, gdy udaje się wrócić do własnego biurka, to nic nie stoi na przeszkodzie, by kontynuować wszystkie swoje projekty na tym samym sprzęcie. Przecież bez problemu mogę urządzić się na kanapie czy wygodnie w fotelu, by wznowić pracę, a przy biurku może czekać na mnie cały komplet akcesoriów i zewnętrznych urządzeń, które podłącze do laptopa dzięki kompletowi złącz. Jeśli używacie starszych dysków, drukarek, kamerek i mikrofonów, to czekają na Was klasyczne porty USB-A, a dla użytkowników hubów USB-C oraz akcesoriów z tym złączem też są dobre wieści, bo obydwa porty USB-C znajdują się po przeciwnej stronie, więc można w pełni komfortowo zorganizować sobie stanowisko. Niektóre spotkania online i wywiady odbywają się w porach, gdy nie mogę być u siebie, ale nie widzę większego problemu z połączeniem się gdziekolwiek indziej, bo wtedy polegam na kamerce 1080p z automatycznym kadrowaniem i dostosowywaniem jakości, a mikrofony oraz algorytmy zadbają, by dźwięki z otoczenia nie przeszkadzały mi w rozmowie.

O wszechstronności laptopa nie stanowią tylko jego cechy i charakterystyczne funkcje, lecz również ekosystem Huaweia, bo wiemy, jak często irytujące bywa przełączanie się pomiędzy urządzeniami i sięga po smartfon czy tablet, gdy pracujemy na laptopie. Nic z tych rzeczy nie będzie miało miejsca, bo ze smartfona mogę korzystać całkowicie zdalnie, odpisując na wiadomości i reagując na powiadomienia bezpośrednio na laptopie, zaś tablet może służy jako drugi ekran. Wszystko będzie działać bezprzewodowo i nie wymaga żadnej złożonej konfiguracji - w ten sposób w mgnieniu oka organizujemy sobie stanowisko do pracy, gdzie dodatkowy ekran będzie miejscem na prowadzenie rozmów i wymianę e-maili, zaś na laptopie unikam żonglowania oknami aplikacji.

A co najlepsze zabierając taki laptop ze sobą, nie muszę się martwić o to, że zabraknie mi energii. Bez przeszkód mogę na nim pracować do ośmiu godzin, a po aktywacji specjalnego trybu wyciągnę dodatkowe dwie, by skończyć projekt na miejscu bez biegania za gniazdkiem. W trakcie kilkudniowej podróży obecności ładowarki w plecaku czy torbie nie odczuwam, bo pomimo sporych możliwości (aż 65 W) rozmiarem przypomina ona te od smartfonów, a złącze USB-C pozwoli nam za jej pomocą naładować też inne urządzenia. MateBook D 16 nie zmusi nas też do rezygnacji z wydajności, bo procesory 12. generacji od Intela sprawdzą się nie tylko w tworzeniu treści, ale też w trakcie rozrywki, gdy gram, zapewniając potrzebną moc do działania wielu aplikacji i przetwarzania sporej ilości danych. Na chwile przyjemności też mogę sobie pozwolić, bo duży i jasny ekran w duecie z głośnikami zapewni nam odpowiednie warunki do oglądania filmów i seriali gdziekolwiek się nie ruszę. A to wszystko zmieszczę do niedużego plecaka czy torby.

--

Materiał powstał we współpracy z Huawei

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu