Gadżety

Która smartopaska jest najlepsza do 300 zł? Testowałem 2 popularne modele i już znam odpowiedź

Krzysztof Rojek
Która smartopaska jest najlepsza do 300 zł? Testowałem 2 popularne modele i już znam odpowiedź
Reklama

Jeżeli myślimy o rozpoczęciu przygody ze sportem, na pewno nie chcemy przepłacać za superdrogie zegarki. W takim wypadku lepiej zainwestować w smartfopaskę.

Jest wiosna, a to oczywiście oznacza, że parki, skwery i ulice zapełniają się osobami, które chcą wykorzystać ładną pogodę do tego, żeby zadbać o własne zdrowie i kondycję. Niektórzy z nich to starzy wyjadacze, ale jak co roku wiele osób decyduje, że właśnie teraz chcą zacząć swoją przygodę ze sportem.

Reklama

Takie osoby muszą oczywiście dokonać niezbędnych zakupów. Budy biegowe, odpowiednie ubrania czy bidony na wodę to podstawa przy regularnym treningu. Finalnie jednak takie osoby stają też przed decyzją - czy do listy zakupów dodać także smartzegarek bądź opaskę sportową? W końcu mierzenie parametrów treningu to kluczowa kwestia, jeżeli chcemy osiągnąć jakiś progres.

Dziś jednak nie trzeba wydawać tysięcy złotych na topowy smartzegarek, ponieważ wszystkie najważniejsze funkcje sportowe znajdują się w tanich smartopaskach, które wydają się być idealne, jeżeli zaczynamy naszą przygodę np. z bieganiem czy jazdą na rowerze. Jednak jaką opaskę wybrać? Aby odpowiedzieć na to pytanie dokładnie przetestowałem dwa popularne modele smartopasek w cenie do 300 zł - Samsung Galaxy Fit3 i Huawei Watch Fit Special Edition. Która z nich okazała się lepsza?

 

Samsung Galaxy Fit3 i Huawei Watch Fit Special Edition - pierwsze wrażenia

Trzeba zacząć od najbardziej oczywistych faktów, czyli takich, że obie konstrukcje nie tylko kosztują bardzo podobnie, ale też są do siebie bardzo zbliżone wizualnie. Mamy tu prostokątny kształt o prawie takich samych wymiarach (Samsung 42.9 x 28.8 x 9.9 mm, Huawei (46 mm× 30 mm× 10,7 mm) i wadze. Oba są lekkie i praktycznie nie czuć ich na ręce. W tym wypadku największą różnicą był dołączony do zestawu gumowy pasek, który w Huaweiu zakładał się normalnie, natomiast w przypadku Samsunga metoda zakładania jest bardzo niewygodna i przez to używało mi się go zdecydowanie mniej przyjemnie.

Pierwsze uruchomienie niesie ze sobą jednak zupełnie różne doświadczenia. W przypadku Huawei musimy zainstalować aplikację Huawei Zdrowie i to wszystko, co jest wymagane do obsługi opaski. W Samsungu jest inaczej. Jeżeli mamy telefon Galaxy, nie musimy instalować nic. Jeżeli natomiast mamy inną markę, musimy zainstalować Samsung Health, Galaxy Wear i specjalny plugin dla Galaxy Fit3. Jest więc to dużo więcej "zabawy". Ja zdecydowałem się używać zegarka z testowym Galaxy A55, ponieważ w przypadku telefonu innej marki Galaxy Health działające w tle bardzo mocno skracało czas pracy na jednym ładowaniu.  Dodatkowo - sparowana z telefonem Galaxy opaska otrzymuje dodatkowe możliwości.

Jeżeli chodzi o interfejsy, tutaj jest bardzo podobnie. Na obu modelach mamy tarczę główną, którą możemy sobie zmienić w aplikacji towarzyszącej i w obu mamy szeroki wybór różnorodnych tarcz, ale odnoszę wrażenie, że w przypadku Samsunga tarcze są bardziej standardowe, a w przypadku Huaweia - zdecydowanie bardziej "nietypowe/odjechane". Oprócz tego mamy tu poziomo przesuwane menu z kafelkami i w tym wypadku muszę przyznać, że ogólnie interfejs Samsunga podoba mi się o wiele bardziej i wydaje się bardziej dopracowany. Trzeba też zaznaczyć, że interfejs Samsunga działa zdecydowanie płynniej i mniej się przycina. Co ciekawe, Samsung ma też na starcie możliwość wyboru, na której ręce będzie się znajdował i z której strony będzie przycisk - za to też mały plusik.

Samsung Galaxy Fit3 i Huawei Watch Fit Special Edition - mierzenie aktywności sportowej

Najważniejsze jest oczywiście to, jak obie opaski sprawują się w przypadku mierzenia naszych treningów. Tutaj przyznam się szczerze, że planowałem dużo szerszy test, ale niestety dopadła mnie choroba. Natomiast wyniki uzyskane w pięciu seriach biegów są na tyle stabilne, że na ich podstawie można już wyciągnąć dość prawdopodobne wnioski. Bieg odbywał się na zawsze takiej samej trasie o długości 5 km. Głównym wyzwaniem był tu fakt, że Samsung nie ma wbudowanego GPS, natomiast Huawei ma, ale też czasem ma czasem tendencje do "dodawania" odległości do swoich pomiarów. Jak więc wypadły obie opaski w porównaniu?

Reklama

Samsung

Huawei

Bieg 1 4,88 km, 392 kcal 5,01 km, 471 kcal
Bieg 2 4,92 km, 385 kcal 5,06 km, 479 kcal
Bieg 3 4,86 km, 379 kcal 5,00 km, 456 kcal
Bieg 4 4,98 km, 380 kcal 4,99 km, 455 kcal
Bieg 5 5,00 km, 378 kcal  4,99 km, 418 kcal

Muszę przyznać, że jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony wynikami. Przede wszystkim, Samsung bez wsparcia GPS poradził sobie naprawdę dobrze i jego wyniki nie odstawały od tych mierzonych przez Huawei. Najdokładniejsze były ostatnie dwa pomiary, ale to z kolei było spowodowane tym, że wtedy na przebieżkę wziąłem telefon Galaxy A55 ze sobą. Wtedy bowiem opaska może "skorzystać" z GPS w telefonie, przez co jej wyniki są precyzyjniejsze.

To, co jest zauważalne to różnica w liczbie spalonych kalorii. To, z czego może ona wynikać, opiszę za chwilę, ale trzeba pamiętać, że w przypadku takich wskazań smart zegarka warto takie wartości brać z przymrużeniem oka, ponieważ nie ma możliwości realnego sprawdzenia, który w tym wypadku przekłamuje bardziej.

Reklama

Tutaj trzeba też wspomnieć o jednej rzeczy - o ile interfejs Samsunga jest "ogólnie" lepszy, o tyle jego interfejs sportowy jest dużo, dużo gorszy. W przypadku Huawei mamy bardzo proste sterowanie z wszystkimi elementami do zarządzania treningiem - pauzy, wznowienia, zakończenia etc. - na wierzchu, podczas gdy w samsungu, żeby zakończyć trening musimy szukać ukrytego przycisku w jakimś zaszytym, ukrytym menu. W tym wypadku Huawei był po prostu dużo wygodniejszy.

Samsung Galaxy Fit3 i Huawei Watch Fit Special Edition - aplikacja towarzysząca

Moje zarzuty dotyczące wygody przenoszą się też na aplikacje towarzyszące, gdzie Huawei zdrowie jest dużo lepszy niż Samsung Health. Mamy tu eleganckie podsumowanie każdego treningu z wszystkimi najważniejszymi parametrami ładnie rozrysowanymi. W przypadku Samsunga żeby w ogóle dojść do listy naszych odbytych treningów trzeba się sporo naszukać, a i ich wizualna prezentacja pozostawia wiele do życzenia.

Dodatkowo, w przypadku Huaweia mamy, dzięki wbudowanemu GPS podgląd naszej trasy i możliwość prześledzenia jej na ładnej animacji. Dlaczego Samsung tego nie ma, skoro korzysta z GPS w telefonie? Nie mam pojęcia. Co więcej - w Huawei Health mamy wszystko w jednej aplikacji, podczas gdy w Samsungu część ustawień jest w Samsung Health, a część w Galaxy Wear, co jest naturalnie mniej wygodne.

Samsung Galaxy Fit3 i Huawei Watch Fit Special Edition - mierzenie tętna i natlenienia

Obie opaski mają możliwość mierzenia tętna, zarówno w czasie treningu, jak i w czasie spoczynku. Pomiary obu opasek są podobne, jednak z kilku przeprowadzonych pomiarów wynika jasno, że Samsung zawsze wskazuje wynik wyższy niż Huawei, średnio o 2-3 uderzenia na minutę. Nie jest to wielka różnica i tutaj też nie sposób samemu określić, które urządzenie robi to precyzyjniej, ale warto wiedzieć, że wyniki obu są do siebie zbliżone. Bardzo podobnie jest w przypadku wskazań natlenienia krwi, gdzie wyniki z jednego i drugiego urządzenia są praktycznie identyczne.

Samsung Galaxy Fit3 i Huawei Watch Fit Special Edition - bateria i ładowanie

Ze względu na to, że Huawei ma aktywnie działający GPS, spodziewałem się, że będzie on rozładowywał się znacznie szybciej niż Samsung i tak w istocie było. Smartopaska rozładowuje się po około tygodniu używania praktycznie tylko do sportu, podczas gdy na urządzeniu Samsunga bateria wskazywała za każdym razem okolice 60 proc. Na szczęście oba urządzenia ładują się w prosty sposób, za pomocą magnetycznie doczepianej ładowarki. Jednak ani jedno, ani drugie nie ma jej w zestawie (tylko kabel USB), więc warto mieć to na uwadze.

Reklama

Samsung Galaxy Fit3 i Huawei Watch Fit Special Edition - dodatkowe uwagi

Pamiętając, że mamy do czynienia ze sprzętami za 300 zł, nie wymagałem od nich za wiele, natomiast podczas testów zdarzyło mi się kilka epizodów, które warto opisać. Przede wszystkim, podczas jednego treningu, którego naturalnie nie zamieściłem w zestawieniu, opaska Samsunga po prostu... wyłączyła się. Sama zakończyła trening i tym samym nie mogłem użyć jego wyników do porównania.

Kolejny "ciekawy przypadek" miałem, kiedy poszedłem spać z obiema opaskami, by zobaczyć, jak mierzą sen. Musicie wiedzieć, że nie jestem w stanie spać, gdy mam coś na ręce, więc obiecałem sobie, że zrobię to tylko raz - w końcu wszyscy wiemy, jaką wartość mają wyniki mierzenia snu w takich sprzętach. I tutaj też - Huawei wykrył sen bez problemu, podczas gdy Samsung nie zarejestrował niczego.

Jednak największa wada obu sprzętów dała o sobie znać, kiedy zabrałem je na przejażdżkę. Rano nie zakładałem ich na rękę, a tylko wrzuciłem do torby i pojechałem samochodem. Kiedy dotarłem na miejsce, okazało się, że oba policzyły ponad 300 kroków. Po opasce Huawei się tego spodziewałem, ponieważ takie doliczanie odbywa się nawet w ich najdroższych sprzętach, ale jak widać, nawet Samsung nie sprawdza, czy opaska jest faktycznie na ręce.

Tutaj mamy też zapewne odpowiedź, dlaczego Samsung policzył mniej kalorii podczas biegania, ponieważ w identycznych warunkach liczy on znacznie mniej kroków. Które wskazanie jest poprawne? Cóż, a które chcecie, żeby było?

Samsung Galaxy Fit3 i Huawei Watch Fit Special Edition - podsumowanie

Klasycznie w tym przypadku, żadna z opasek nie jest sprzętem idealnym. Jeżeli miałbym porównać ich mocne punkty, to Huawei jest opaską z lepszym interfejsem sportowym i aplikacją towarzyszącą (która mniej obciąża telefon), większą możliwością customizacji dzięki tapetom i z wygodniejszym paskiem. W testach sprzęt zachowywał się też bardziej przewidywalnie.

Samsung natomiast może pochwalić się ładniejszym interfejsem ogólnie, lepszą płynnością działania, dłuższym czasem pracy na baterii oraz lepszą współpracą z urządzeniami z serii Galaxy.

Oba urządzenie precyzyjnie zmierzą nam odległość w przypadku biegu, poprawnie sprawdzą puls i natlenienie krwi oraz oba wykazują podobną niedokładność w mierzeni kroków, która zapewne wpływa na takie wyniki jak wskazanie spalonych kalorii. Dlatego moim zdaniem, jeżeli już macie telefon Samsunga, warto wybrać opaskę Galaxy Fit3 dla dodatkowych funkcji (podkradanie GPS), natomiast w innych wypadkach - rekomendowałbym Huaweia Fit Special Edition, chyba że lubimy, gdy nasz telefon nie wytrzymuje dnia na jednym ładowaniu.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama