Gadżety

Zamieniłem swój dotychczasowy zestaw podróżny. Wożę ze sobą mniej kabli

Piotr Kurek
Zamieniłem swój dotychczasowy zestaw podróżny. Wożę ze sobą mniej kabli
Reklama

Komputer, telefon, zegarek, słuchawki, konsola, czytnik ebook i wiele innych. Myśląc o wyjeździe często łapałem się za głowę ile muszę wziąć ze sobą kabli i zasilaczy. Z tym zestawem rozwiązałem swój problem.

Często wyjeżdżam i od dawna szukam idealnego zestawu do ładowania. Kilka lat temu opisywałem na Antyweb zestaw Ugreen składający się z etui podróżnego, zasilacza sieciowego i kilku kabli. I wydawało mi się, że to zestaw idealny – do momentu, aż musiałem skorzystać z przejściówek na inne gniazdka – czy to na wyjeździe służbowym, czy też wakacjach. Problematyczny okazał się przede wszystkim zasilacz, który w pokojach hotelowych, wraz z najtańszą przejściówką wymagał tworzenia dodatkowych konstrukcji – nie zawsze pewnych i bezpiecznych.

Reklama

Dlatego tez mając okazję, skorzystałem z propozycji przetestowania nowego zestawu. Tym razem składającego się z ładowarki bezprzewodowej do iPhone'a, zegarka Apple Watch i słuchawek AirPods oraz uniwersalnego zasilacza sieciowego z odłączonym przewodem zasilania. I mogę śmiało powiedzieć, że połączenie ButterFly 2-in-1 MagSafe Charger od Twelve South i USB-C GaN Charger 120 W od mophie to obecnie mój ulubiony zestaw podróżny.

Zacznijmy od samej ładowarki do iPhone'a, Apple Watch i AirPods. ButterFly 2-in-1 MagSafe Charger, jak sama nazwa wskazuje, to urządzenie uniwersalne, które pozwoli naładować telefon, zegarek i słuchawki, z czego na ładowarce mogą ładować się dwa urządzenia jednocześnie. Producent przekonuje, że to najmniejsza na świecie ładowarka 2 w 1 z USB-C oferująca technologię MagSafe. Fakt, jest bardzo małą i poręczna i bez zewnętrznego zasilacza mieści się w dłoni. Składana konstrukcja z wytrzymałego aluminium doskonale sprawdza się w podróży i nie zajmuje wiele miejsca.

Po rozłożeniu oferuje wygodne ładowanie dwóch urządzeń jednocześnie. W odróżnieniu od ładowarki MagsSafe od Apple, kupując ButterFly 2-in-1 MagSafe Charger w zestawie znajdziemy zasilacz 30 W z czterema przejściówkami odpowiadającymi standardom obowiązującym w różnych częściach świata (US, UK, EU oraz AU). To sprawia, że ładowarka przyda się w każdym miejscu na świecie i w podróży – o ile znajdziemy gdzieś źródło zasilania. Wszystko można przechowywać w welurowej sakiewce, która również dołączona jest do zestawu.

ButterFly 2-in-1 MagSafe Charger od Twelve South. Uniwersalne ładowanie dla urządzeń Apple

Jednak nie wszystko w ButterFly 2-in-1 MagSafe Charger mi się podoba. Producent reklamuje swoje urządzenie jako idealne połączenie ładowarki i "stojaka" dla iPhone'a, który pozwala na korzystanie m.in. z funkcji trybu czuwania. W teorii sprawdza się to doskonale, gdyż zewnętrzna obudowa ładowarki ma również wbudowane magnesy. Te jednak nie są aż tak mocne, by utrzymać iPhone'a 15 Pro w odpowiedniej pozycji. Śliska powierzchnia z aluminium sprawia, że najdrobniejszy ruch psuje konstrukcję podstawki. Szkoda, bo bardzo lubię korzystać z trybu czuwania. Na początku myślałem, że to kwestia etui samego telefonu, ale nawet bez niego całość wydaje się trzymać dość niepewnie. Dużo lepiej ButterFly 2-in-1 MagSafe Charger radzi sobie z trybem "przy łóżku" dla Apple Watch – wystarczy złożyć ładowarkę, wysunąć magnetyczną płytkę dla AW, podłączyć do zasilania i gotowe. tryb "przy łóżku" wyświetla status ładowania, bieżącą godzinę i datę, a także godzinę alarmu, jeśli jest ustawiony.

Niestety wygoda korzystania z jednej ładowarki do wszystkiego swoje kosztuje. ButterFly 2-in-1 MagSafe Charger w polskiej dystrybucji wyceniony jest na 699 zł. To dużo jak na tego typu urządzenie, ale zapewniam, że jeśli wydacie takie pieniądze, to urządzenie wystarczy na długo – w szczególności jeśli korzystacie na co dzień ze sprzętów Apple umożliwiających ładowanie bezprzewodowe. Taka cena wynika też z samej obecności technologii MagSafe zapewniającej szybkie ładowanie iPhone'ów (15 W – w przypadku iPhone’a 13 mini i iPhone’a 12 mini dostarcza do 12 W mocy szczytowej), czy słuchawek AirPods z etui ładowanym bezprzewodowo. ButterFly 2-in-1 oferuje również szybkie ładowanie zegarków Apple Watch. W przypadku Apple Watch Series 7 i nowszych mowa jest o 45 minutach, by naładować urządzenie od 0 do 80 procent. W przypadku zegarków Apple Watch Ultra może wzrosnąć z 0 do 80 procent w ciągu około godziny.

Nie wszystko złoto, co się świeci. ButterFly 2-in-1 MagSafe Charger ma wady

Nie da się ukryć, że ButterFly 2-in-1 MagSafe Charger to doskonały kompan w podróży – także tych zagranicznych. Dzięki zasilaczowi z wymiennymi końcówkami, sprawdzi się wszędzie. Testowałem tę ładowarkę kilka tygodni, na różnych wyjazdach wraz z innym zasilaczem sieciowym – mophie speedport 120 4-port GaN wall charger  o mocy 120 W. Podłączałem do niego zarówno komputer jak i ładowarkę dla iPhone'a, Apple Watch i słuchawek Apple AirPods i nie miałem żadnych problemów. Zasilacz z ładowarki miałem zawsze przy sobie, mophie czekał spokojnie w pokoju hotelowym lub mieszkaniu/pokoju z Airbnb.

Długo szukałem odpowiedniego zasilacza stacjonarnego z odpinanym przewodem zasilania, który mogę wymieniać w zależności od szerokości geograficznej. W Japonii i Stanach Zjednoczonych mogę bez problemu korzystać z kabla "ósemki" z amerykańską wtyczką, po powrocie do Polski wystarczy podłączyć go do "ósemki" czekającej w domu. Proste i wygodne, a w razie konieczności można dokupić inne przewody z uniwersalną końcówką "ósemką" i wtyczką odpowiednią do danego gniazdka. Do tego 3 porty USB-C (100 W, 100 W i 20 W) oraz jeden klasyczny USB (12 W), do którego mogę podłączyć nieco starsze sprzęty. Oba urządzenia bez problemu mieszczą się w moim podróżnym przyborniku i sprawiają, że nie muszę wozić ze sobą kilku kabli i najróżniejszych ładowarek i zasilaczy, by naładować różne sprzęty. Do tego wystarczy jeden zapasowy przewód USB-C i nie muszę się martwić ładowaniem swoich urządzeń – od komputera, po konsolę przenośną.

Reklama

Produkt do recenzji dostarczył polski dystrybutor produktów Twelve South i mophie, firma Alstor

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama