Windows

Nie uwierzysz, kto Cię zmusza do Windows 11. Nie jest to Microsoft

Jakub Szczęsny
Nie uwierzysz, kto Cię zmusza do Windows 11. Nie jest to Microsoft
Reklama

Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że w kwestii "zmuszania" do kolejnych wersji Windows najwięcej do powiedzenia ma Microsoft. Ale spokojnie, inni też chcieliby, żebyś korzystał przynajmniej z Windows 10. A najlepiej Windows 11, bo ten będzie wspierany wszak najdłużej. Do grona "dobrych doradców" dołącza więc Google w Chrome 108.

Windows 7 otrzymywał wsparcie podstawowe do stycznia 2020 roku, więc "umarł" już ponad dwa lata temu. W nowych technologiach to jak rok świetlny. Natomiast już 10 stycznia 2023 roku wsparcie skończy się dla Windows 8.1. Dla producentów oprogramowania, zapewnienie kompatybilności ze starymi Windowsami jest zwyczajnie kosztem, którego lepiej nie ponosić. Problemem są również niełatane luki w systemie, a także gorsze zabezpieczenia jeszcze wspieranych, ale już lekko "nieświeżych" OS-ów.

Reklama

Komputery z zainstalowanymi starymi systemami, wraz z Chrome w wersji 108 otrzymują powiadomienie o tym, że nie używają nowego OS-u i by zapewnić sobie wsparcie w formie aktualizacji od Google, powinny mieć przynajmniej "dziesiątkę" na pokładzie". Jest to więc kolejny, tym razem naprawdę dobry powód, jeżeli dalej siedzicie na "siódemce" lub "ósemce z jedynką".

A dlaczego powinniście to zrobić poza faktem utrzymania wsparcia dla Chrome'a? Maszyny ze starymi, niewspieranymi systemami są bardziej narażone na działanie niebezpiecznego, złośliwego oprogramowania oraz ataki hakerów. Po prostu. Windows 10 zapoczątkował erę naprawdę dobrze chronionego OS-u: Defender stał się jednym z lepszych rozwiązań na rynku, które chronią użytkowników. Choć ostatnio miał pewną wpadkę w AV-TEST, należy ją poczytywać głównie jako "wypadek przy pracy", a nie równię pochyłą. Wszak chodziło tylko o wydajność w kontekście kopiowania dużych plików lokalnie i w sieci.

Windows 10 lub 11 aktywujesz kluczami z Windows 7 i 8.1

Dokładnie tak: jeżeli dokonasz aktualizacji teraz, w dalszym ciągu nowy system aktywuje się bezproblemowo. Wystarczy tylko "postawić" system w formie uaktualnienia, a nie odrębnej instalacji: wszystko powinno przebiec poprawnie. Jeżeli jednak uważacie, że Wasza maszyna wymaga "świeżynki", komputer powinien zostać poprawnie zidentyfikowany przez serwery Microsoftu i taki OS również zostanie oznaczony jako legalny, aktywowany.

Obecnie, według StatCountera, liderem wśród Windowsów na rynku jest "dziesiątka" z niemal 70 procentami udziałów. Windows 11 to 16,1% udziałów w rynku: powoli umacnia się głównie kosztem "dziesiątki". Na trzecim miejscu plasuje się Windows 7, z którego korzysta nieco ponad 10% maszyn z "okienkami" na świecie. Poza podium znajduje się Windows 8.1, z którego korzysta około 2,5% użytkowników pecetów z OS-em od Microsoftu.

A zatem, to dobry czas na uaktualnienie. Tym samym zapewnicie sobie długie wsparcie oraz większy poziom bezpieczeństwa. Warto dać szansę, nawet temu Windows 11, który momentami może zirytować, ale mimo wszystko wydaje się być nienajgorszym produktem Microsoftu. Choć trzeba wskazać na to, że nie wszystko poszło tam jak trzeba. Dla niezdecydowanych jest za to dobra, sprawdzona "dziesiątka".

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama