To chyba pierwsze tego typu badanie, którego wyniki pokazują kto i dlaczego korzysta z „głosówek”, a więc wiadomości głosowych wysyłanych w popularnych komunikatorach Messenger czy WhatsApp.
Kiedy temat ten pojawił się dziś na redakcyjnym Slacku, u kilku redaktorów od razu włączył się na klawiaturze CAPS LOCK, a więc jak łatwo się domyślić - w ich opinii to zło wcielone.
Osobiście mam dość ambiwalentny stosunek do tego, może dlatego, iż niewiele „głosówek” otrzymuje, aczkolwiek towarzyszy temu pewna konsternacja i wątpliwość, w jakiej formie powinienem ja odpowiadać na tego typu wiadomości. Bardziej jednak nie rozumiem mody trzymania telefonu przy ustach podczas rozmowy telefonicznej, ale to chyba zupełnie inna przypadłość.
Polecamy na Geekweek: Naukowcy hakują pamięć. Przypomnimy sobie, czy zostawiliśmy włączoną kuchenkę?
Niemniej, badanie serwisu Preply pokazuje jednak, że „głosówki” to już dość powszechna opcja w komunikacji na smartfonie, zastępująca nie tylko wysyłanie wiadomości tekstowych, ale też i czasem już rozmowy telefoniczne na żywo. Uogólniając odsetek osób z nich korzystających, już 7 na 10 osób deklaruje, iż wysyła wiadomości głosowe w komunikatorach typu Messenger czy WhatsApp.
Najbardziej popularne są wśród pokolenia Z, którego to 89% przedstawicieli korzysta z „głosówek”. Z kolei w przypadku pokolenia milenialsów jest to reprezentacja na poziomie 70%. Jednak niewiele mniejszy odsetek takich deklaracji jest wśród pokolenia X - 60% i w przypadku boomersów - 56%. Najczęściej komunikujemy się tak z przyjaciółmi - 73% wskazań, 57% z członkami rodziny, a 40% z partnerem.
Sylvia Johnson, ekspertka językowa Preply:
Kiedy zwykle „głosówki” wysyłają ankietowani? Dokładnie połowa wskazuje tu sytuacje, gdy się gdzieś spieszą, dalej wymieniana jest chęć wyrażania bardziej złożonych myśli czy jednoczesne wykonywanie w tym czasie innych czynności.Wiadomości głosowe zapewniają bardziej szczegółowe zrozumienie wiadomości w porównaniu z komunikacją pisaną. Przekazują ton, intonację i emocje mówiącego, pozwalając słuchaczom zinterpretować zamierzone znaczenie i kontekst. Nagrania dźwiękowe rejestrują sygnały głosowe, takie jak śmiech czy sarkazm, co dodaje głębi przekazowi. Sygnały niewerbalne, takie jak pauzy lub zmiany w modulacji głosu, jeszcze bardziej poprawiają zrozumienie. Dodatkowo wiadomości głosowe zapewniają natychmiastowość i spontaniczność, umożliwiając komunikację w czasie rzeczywistym, której może brakować w tekście pisanym
Nieco mniej osób korzysta z „głosówek” podczas prowadzenia samochodu czy w sytuacjach, gdy chcą wyrazić głębsze emocje. Warto tu nadmienić, że jak już korzystamy z wiadomości głosowych to intensywnie, bo jedna na trzy takie osoby wysyła je każdego dnia.
Aż 40% osób, które wysyłają wiadomości głosowe uważa, że z powodzeniem mogą one zastępować zwykłą rozmowę telefoniczną na żywo, bo są wygodniejsze, łatwiej nadać im odpowiedni ton i bardziej osobisty charakter.Źródło: Preply.
Stock Image from Depositphotos.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu