Polska

Krakowscy studenci stworzyli - Buzz!

Tomasz Krela
Krakowscy studenci stworzyli - Buzz!
7

Spójrzmy prawdzie w oczy.  Będę powtarzał pewne kwestie do znudzenia. Zamiast siedzieć z głową w chmurach, zacznijmy rozwiązywać codzienne problemy wielu ludzi. Prawdopodobnie nie zbudujemy w Polsce wahadłowca, ale już komponenty do łazika marsjańskiego lub cały łazik będziemy mogli stworzyć. Zamias...

Spójrzmy prawdzie w oczy.  Będę powtarzał pewne kwestie do znudzenia. Zamiast siedzieć z głową w chmurach, zacznijmy rozwiązywać codzienne problemy wielu ludzi. Prawdopodobnie nie zbudujemy w Polsce wahadłowca, ale już komponenty do łazika marsjańskiego lub cały łazik będziemy mogli stworzyć. Zamiast siedzieć z założonymi rękami magistranci z Politechniki Krakowskiej stworzyli elektryczny pojazd Buzz, stworzony z myślą o osobach z niepełnosprawością Jest szansa, że będzie to jeden z polskich produktów eksportowych.

Zapomnijcie o Tesli, Fisherze, Toyotach Prius, Renault Zoe, czy elektrycznym BMW i3. To są gadżety dla dużych chłopców, bez których  ludzkość  się obejdzie. Znacznie większą uwagę przykładałbym do rozwiązań, które mają zaspokajać potrzeby osób z niepełnosprawnością. To właśnie z myślą o osobach poruszających się na wózkach inwalidzkich, powstał w Krakowie elektryczny pojazd Buzz.

Buzz to niewielkich rozmiarów pojazd elektryczny, który ma pozwolić na sprawne przemieszczanie się osób, poruszających się przy pomocy wózka inwalidzkiego. Buzz to projekt studentów Instytutu Pojazdów Samochodowych i Silników Spalinowych na Wydziale Mechanicznym Politechniki Krakowskiej: Jerzy Pajerski, Filip Przybylski, Dawid Żmuda i Jarosław Rusek, pod kierunkiem opiekuna naukowego prof. Witolda Grzegożka. Ten elektryczny pojazd waży 200 kg (bez baterii). Waga nadwozia, które zostało wykonane z klejonych kompozytowych paneli, zawierających rdzę w formie plastra miodu, to tylko 50 kg. Dzięki niewielkim rozmiarom urządzenia (1,55 m szerokości oraz 2,2 m długości)  poruszająca się nim osoba bez problemu zaparkuje w centrum miasta. Wymiary tego elektrycznego samochodu są na tyle kompaktowe, że możliwe jest wjechanie przez wąskie drzwi lub poruszanie się podjazdami dla wózków.

Prowadzenie Buzza odbywa się tylko przy pomocy rąk. Dodatkowo, aby usiąść za jego kierownicą, nie trzeba przesiadaćsię z wózka. Wystarczy wjechać do środka pojazdu przy pomocy tylnej klapy. Twórcy tego elektrycznego auta zapewniają, że przestrzeń wewnątrz pojazdu, jak i sposób zajęcia pozycji do podróży, nie jest skomplikowany, zapewnia także bezpieczną podróż. Buzz wciąż jest prototypowym pojazdem, jednakże został już zgłoszony do ochrony jako Zarejestrowany Unijny Wzór Przemysłowy, a co za tym idzie, jego wygląd na terenie Unii Europejskiej będzie chroniony.

Ten wyróżniający się nieskomplikowaną konstrukcją oraz niską ceną pojazd może osiągać prędkość maksymalną do około 40 km/h. Natomiast wbudowane akumulatory zapewniają zasięg Buzza do około 50 km. Trzeba jednak pamiętać, że to bardzo lekki pojazd o niewielkich rozmiarach, co zawsze jest pewnym kompromisem. Niemniej jednak Buzz zapowiada się bardzo ciekawie. Pozostaje trzymać kciuki za jego twórców, by projekt wyszedł poza mury uczelni i być może trafił do produkcji. Tego typu pojazdów nie ma na rynku zbyt wiele.

Gdyby jego cena była odpowiednio konkurencyjna, możliwe, że stałby się bardzo pożądanym towarem. Czy tego typu pojazdy są potrzebne? Oczywiście, że tak. Nikomu tego nie życzę, ale życie pokazuje, że każdy z nas może w przyszłości, na skutek nieszczęśliwego wypadku lub własnej głupoty wylądować na wózku inwalidzkim. Osoby z niepełnosprawnościami pragną samodzielności oraz traktowania ich tak samo, jak innych. Gdy damy im narzędzia, dzięki którym staną się choć trochę bardziej niezależne, ich komfort życia znacznie wzrośnie. Mam nadzieję, że Buzz odpowiada na realne potrzeby i problemy. Oby tak dalej!

Źródła: Politechnika Krakowska, PAP.

Zdjęcia: Jan Zych, Anna Kowalska (MMKraków.pl), Adam Wojnar (Naszemiasto.pl)

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Polskabuzzpojazd