Felietony

Konsole next gen będą miały mocną konkurencję w postaci Steam na dedykowanym sprzęcie

Jan Rybczyński
Konsole next gen będą miały mocną konkurencję w postaci Steam na dedykowanym sprzęcie
Reklama

W miniony weekend Steam oficjalnie uruchomił nowy, pełnoekranowy tryb Big Picture, stworzony przede wszystkim z myślą o komputerach podłączonych pod...



W miniony weekend Steam oficjalnie uruchomił nowy, pełnoekranowy tryb Big Picture, stworzony przede wszystkim z myślą o komputerach podłączonych pod telewizory. Jest to pierwszy krok na drodze do wprowadzenia tej platformy cyfrowej dystrybucji do salonu i ustawieniu go na stałe obok konsoli. Ale to dopiero początek zamian, których możemy się spodziewać. Wszystko wskazuje na to, że Valve planuje bezpośrednio konkurować z zapowiadanymi następcami konsol Xbox 360 oraz Playstation 3 i to w ich naturalnym środowisku. Wiele wskazuje na to, że wbrew sceptycznemu spojrzeniu miłośników konsol, może się udać i Steam zagości w salonie na dobre za sprawą dedykowanego sprzętu produkowanego przez Valve i firmy z nim współpracujące.

Reklama

O trybie Big Picture Konrad Kozłowski pisał już dwukrotnie na łamach AntyWeb [1], [2], przypomnę tylko, że jest to nowa funkcja wbudowana w klienta cyfrowej dystrybucji Steam, która oficjalną premierę miała w trakcie minionego weekendu, dostosowująca wygląd i funkcję klienta do obsługi na ekranie telewizora, również za pomocą kontrolera jakim jest np. pad. Oprócz zmian w samym interfejsie w tryb Big Picture wchodzi również przeglądarka internetowa, którą również można obsługiwać za pomocą pada. Valve twierdzi, że jest to pierwsza tego rodzaju przeglądarka, która nadaje się do przeglądania sieci na telewizorze.

Trzeba przyznać, że tryb Big Picture robi naprawdę dobre wrażenie. Jest intuicyjny, czytelny gdy patrzymy na ekran z daleka, daje dostęp do wszystkich istotnych funkcji Steam. Każdy kto ma zainstalowany Steam może sam go bezboleśnie wypróbować klikając na odpowiedniki przycisk w prawym górnym rogu okna Steam. Jeśli ktoś posiada kontroler np. od Xboksa 360 i telewizor podłączony do komputera oraz kilka tytułów obsługujących pada, to powinien być usatysfakcjonowany. Jeśli natomiast brakuje wam gier z pełnym wsparciem kontrolera do gier, nic straconego, dziś ostatni dzień promocji w której gry obsługujące kontroler można nabyć 75% zazwyczaj taniej. Bez względu na to czy posiadasz kontroler, czy nie, warto przejrzeć listę gier w promocji.


Na tym jednak zdecydowanie nie koniec. Gabe Newell w wywiadzie dla Kotaku powiedział wprost, że w przyszłym roku powinniśmy zobaczyć pierwsze komputery stworzone specjalnie z myślą o podłączeniu do telewizora, ze Steamem fabrycznie znajdującym się na pokładzie. Według Newella takie komputery będą mogły konkurować bezpośrednio z next-genowymi konsolami.

Oprócz tego Newell wspomina o tym, że kolejnym korkiem, którego możemy się spodziewać jeszcze przed pojawieniem się dedykowanych Pecetów ze Steamem jest uruchomienie funkcji Big Picture na Linuksie. Taki ruch dałby Valve pełną kontrolę nad oprogramowaniem, które mogłoby działać na przyszłym Pececie-konsoli stworzonym z myślą o salonie: własny hardware, działający pod kontrolą przygotowanej przez Valve dystrybucji Linuksa, z klientem Steam i trybem Big Picture na pokładzie. Tym sposobem Valve małymi krokami wejdzie na rynek konsol, przy okazji zajmując kilka rynków pośrednich, w tym cyfrową dystrybucję gier na Linuksie. Wydaje się to rozsądnym posunięciem, bo nie ogranicza się tylko do zalet jakie ma dać PC w salonie, użytkownicy otwartych systemów operacyjnych również na tym zyskają. Wcześniej jednak spodziewałbym się komputerów z preinstalowanym Windowsem i Steamem. Do końca przyszłego roku na pewno nie uda się przeportować odpowiedniej ilości gier na Linuksa, tak aby wybór tytułów był wystarczająco zachęcający do zakupu takiego rozwiązania. To raczej bardziej odległa przyszłość, stawiam na dwa lub trzy lata od dziś. Do tego czasu "konsole z Windows" wypełnią lukę.


Zalety hybrydy PC-konsola w salonie

Ale po co w ogóle wpychać komputer do salonu? Czy ma on w ogóle szanse gdy konsole bardzo mocno zadomowiły się już na rynku i obok naszych telewizorów? Czy zalety konsol da się czymś pobić? Myślę, że tak. Zalety konsol już znamy, skupmy się więc na tym jakie możliwości daje nam komputer w roli konsoli, a jest ich cała lista:

Reklama
  • Gry na PC są tańsze niż na konsole i to znacznie. Jeśli dołożymy do tego wyprzedaże na Steam dochodzące zwykle do -75%, to staje się jasne, że zamiast jednej gry na konsole, kupimy co najmniej kilka gier na Steam.
  • Na Steam znajdziemy bogate portfolio gier niezależnych, które najłatwiej jest sprzedawać w formie cyfrowej i często nie są dostępne na inne platformy. Tego rodzaju tytułów będzie tylko przybywać, odkąd Valve uruchomił Steam Greenlight, miejsce w którym gracze sami decydują jakie gry powinny znaleźć się na platformie Steam.
  • Mody - czyli modyfikowanie gier, które są dostępne tylko dla graczy komputerowych. Mody nie rzadko przedłużają życie grom, naprawiają rozmaite błędy, a czasami są lepsze od pierwowzoru. Warto wspomnieć, że Valve zawsze wspierał rozwój modów do swoich gier. Tak między innymi powstał Counter-Strike.
  • Swoboda w doborze kontrolera. Komputer znacznie lepiej wspiera pad, niż konsole wspierają myszkę i klawiaturę. Tylko od nas będzie zależeć co podłączymy do naszego komputera w salonie.
  • Możliwość zdecydowania się na opcje pośrednie. Z jednej strony mamy Steam na tradycyjnym komputerze, z drugiej strony mamy coś na kształt konsoli ze Steam na pokładzie - jak sam Newell przyznał, nie będzie to rozwiązanie otwarte, lecz mocno kontrolowane środowisko, co ma zapewnić prostotę obsługi i niezawodność zbliżoną do konsol, kosztem rozmaitych ograniczeń. Wreszcie można zdecydować się na opcję pośrednią - samemu złożyć lub kupić komputer, podłączyć go w salonie, zainstalować na nim Windows, lub w przyszłości Linuksa, następnie dołożyć Steam i taki kontroler jak nam odpowiada najbardziej i tym sposobem uszyć swój zestaw gamingowy na miarę. Dla mnie rewelacja!
  • Można mieć ten sam zestaw gier w salonie na Steamowej konsoli, jak i na swoim laptopie. Zapisane stany gry same się będą między platformami synchronizować. Tym sposobem można zgromadzić w jednym miejscu zarówno gry typowo konsolowe (bijatyki, piłka nożna), jak i gry typowo pecetowe (strategie, strzelanki multiplayer), bez konfliktu i rozbijania się na poszczególne platformy. Oczywiście nie rozwiązuje to kwestii exclusive'ów.


Całość oferty zostanie uzupełniona o nie mniej ważny element, nowy silnik graficzny, nad którym pracę ponownie potwierdził Gabe w trakcie wywiadu dla Kotaku, co jest istotnym składnikiem i powinno zaowocować ciekawą listą gier wykorzystujących nową technologię. Jak powszechnie wiadomo, to zwykle lista dostępnych gier jest jednym z najistotniejszych czynników decydujących o sukcesie platformy. Obecny silnik Source sprawdził się bardzo dobrze, przez zaskakująco długi czas, umożliwiając powstanie wielu naprawdę świetnych gier. Jeśli jego następca będzie równie dobry i prawdopodobnie od podstaw zoptymalizowany nie tylko pod Windows, ale również pod Linuksa, to mamy na co czekać, a konsola ze Steamem może ostro zamieszać na rynku konsol i gier.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama