. Do tej pory Foxconn kojarzony był głównie jako producent gadżetów Apple, ale także miejsce drakońskich warunków pracy, gdzie ludzie często buntow...
.
Do tej pory Foxconn kojarzony był głównie jako producent gadżetów Apple, ale także miejsce drakońskich warunków pracy, gdzie ludzie często buntowali się przeciwko obowiązkowym nadgodzinom i nocnym zmianom. Jednym z efektów takiego postępowania był sabotaż produkcji PS4, który spowodował narzekania wielu fanów nex-genów.
Foxconn nie ma więc zbyt dobrego PR wśród swoich pracowników i niestety ma problem z ich wydajnością, gdyż średnia sprzedaż na pracownika jest najmniejsza w całej branży, co też jest efektem niekorzystnych efektów skali przy fabrykach tej wielkości.
CEO Foxconna ma jednak na to radę i chce zastąpić część swoich pracowników robotami! Nie mówimy tu o dużych wysięgnikach, których firma w swoich fabrykach ma już 10 tys., a o mniejszych maszynach, będących w stanie składać małe i wrażliwe elementy elektroniczne.
Prezes tajwańskiej firmy, Terry Gou, spotkał się w tej sprawie z szefem robotyki Google’a, Andy’m Rubinem. Efektem ich rozmowy ma być „przyspieszenie modernizacji fabryk Foxconna”. Jeszcze pół roku temu samo Google miało niewiele wspólnego z robotyką, teraz jednak, po przejęciu firm liderujących w tej branży, wyrasta na jej lidera. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że gigant z Mountain View zrzesza w swoich szeregach także ekspertów od sztucznej inteligencji z DeepMind.
Foxconn może być więc dla Google poletkiem testowym – na ile robotyka jest pieśnią dalekiej przyszłości, a na ile technologią jutra. Ewentualny system na którym pracowałyby roboty uratowałby też Foxconna przed rosnącymi kosztami pracy w samych Chinach, które sprawiają, że producent zarabia coraz mniej na każdym chipie. Firma tak desperacko szuka wyjścia z trudnej sytuacji, że rozważa nawet przeniesienie części produkcji i badań do USA.
Obie firmy chcą także stawić czoła Amazonowi w dziedzinie e-commerce i pokazać, że dronowa przyszłość transportu wg Bezosa jest tylko mrzonką. Wyobraźmy sobie zatem wizję przyszłości, w której nowego Nexusa, składają nam inteligentne roboty, które następnie pakują go w pudełko, zajmują się dystrybucją - dowożą samojezdnym samochodem pod nasze drzwi, naciskają dzwonek i przekazują nam wg. dewizy "to serve and protect". To będzie koniec fizycznej pracy człowieka.
Medic robot via Shutterstock
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu