Świat

Game Of Drones – walki dronów to będzie sport!

Tomasz Krela
Game Of Drones – walki dronów to będzie sport!
Reklama

Drony będą hitem kolejnych lat, o ile urządzenia te staną się przystępne cenowo. Jeśli tak się stanie, wtedy nad naszymi głowami będą odbywać się cuda...

Drony będą hitem kolejnych lat, o ile urządzenia te staną się przystępne cenowo. Jeśli tak się stanie, wtedy nad naszymi głowami będą odbywać się cuda. JA gdyby dodatkowo upowszechniła się idea Game Of Drones, to naprawdę trzeba będzie uważać, chodząc po ulicach. Jednak powoli, mamy jeszcze trochę czasu, by odpowiednio przygotować się do takiej wizji przyszłości.

Reklama

Drony to, tak jak modele RC i innego tego typu wynalazki, zabawki dla dużych chłopców (*). Zapewne zaraz ktoś skomentuje (pozdrawiam Bazyl Lia :) ), że w XXI posługuję się stereotypami i uogólnieniami, no ale cóż - opisując rzeczywistość wiele razy ją upraszczamy. Niemniej wracając do tematu, modele RC i drony nie są tanim hobby. Mam nadzieję, że cena tych ostatnich w najbliższych latach spadnie i rzeczywiście nie będzie to jedynie zabawka, którą posługują się blogerzy i dziennikarze, testujący urządzenia oraz firmy realizujące materiały filmowe.

Gdy tak się stanie, jestem przekonany, że od razu, również w Polsce, pojawi się grupka użytkowników, dla których samo latanie będzie niewystarczającą rozrywką. Game Of Drones to jeden z możliwych scenariuszy. Jak się można domyślić, chodzi o walki dronów. Zasady są proste – naprzeciwko siebie w powietrzu stają dwa drony, gra się do trzech wygranych. Zawodnik przegrywa, gdy jego dron po starciu z przeciwnikiem upadnie, czy chociażby dotknie podłoża.

Zasady i cała inicjatywa powstała w USA, przy okazji tworzenia projektu drona, który byłby (prawie) niezniszczalny. Zespół z San Francisco postanowił stworzyć drona odpornego na upadki, ogień, strzały z markerów paintballowych i broni palnej. Sztuka udała się i teraz takie urządzenie można nabyć, wspierając projekt na Kickstarterze.

Niestety cena odstrasza, gdyż wynosi aż 625 dolarów. Jedyne, co pociesza, to wizja, że tego drona bardzo trudno będzie uszkodzić. Można zatem będzie nim polatać, nie zwracając uwagi na możliwość jego rozbicia, a przynajmniej ciągłego strachu w oczach, że, w przypadku wielu osób, możemy roztrzaskać równowartość niejednej pensji.

Inicjatywy takie jak Game Of Drones jednoznacznie pokazują, że nie uciekniemy od konieczności uregulowania prawnych aspektów korzystania z tej kategorii urządzeń (mam nadzieję, że ten temat poruszy Jakub Kralka z Tech Law). Wydaje się, że mamy na to jeszcze czas – wysoka cena stanowi barierę, która skutecznie zniechęci wszystkich do toczenia walk powietrznych. Niestety, bo rozrywka zapowiada się wyśmienicie.

____________________________

(*) dziewczynek również.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama