Apple

Co pokaże Apple? Ta konferencja może zachwycić albo nas porządnie zirytuje

Konrad Kozłowski
Co pokaże Apple? Ta konferencja może zachwycić albo nas porządnie zirytuje
14

To będzie konferencja Apple jak żadna inna. Przywykliśmy już do prezentacji produktowych, bo tym Apple raczy nas od ładnych kilkunastu lat. Tym razem jednak naprawdę liczę na to, że otrzymamy coś wyjątkowego. Choć szczerze mówiąc wcale się na to nie zapowiada.

Ostatnie kilka dni to prawdziwy wysyp nowości Apple. Firma zachowywała się tak, jakby starała się na szybko odświeżyć niektóre kategorie produktów, bo zdano sobie sprawę, że w trakcie nadchodzącego wydarzenia zabraknie na to czasu. Albo nie będzie współgrało z tym, czego głównie dotyczyć będzie prezentacja. I faktycznie, gdy zestawimy usługę VOD z takimi produktami jak odświeżone komputery iMac, słuchawki AirPods 2 czy nowy iPad Air oraz iPad mini, to rzeczywiście mogłoby to wszystko do siebie nie pasować. Poza tym, w mediach napisano by o wszystkim jednocześnie, więc echo po najważniejszej wiadomości dnia nie miałoby szans odpowiednio wybrzmieć. Zdarzały się przypadki, że Apple na wydarzeniach przy okazji wspominało o mniejszych lub większych aktualizacjach sprzętowych, ale tym razem tak nie będzie.

It's show time - zapowiada Apple, więc skupimy się przede wszystkim na jednej, nowe usłudze oraz nowej wersji już istniejącej aplikacji.

VOD od Apple to temat, który pojawiał się i znikał już wcześniej, ale w efekcie działań firmy w sektorze filmowym, plotki, pogłoski i przecieki nabierały na sile. Jasne stało się, że firma Tima Cooka nie zamierza z boku przyglądać się temu, co wyczyniają Netflix, Amazon czy Disney. W związku z tym docierały do nas przeróżne informacje dotyczące planów giganta, ale obraz usługi wyklarował się na przestrzeni ostatnich kilkunastu tygodni. Dziś już wiemy, że choć Apple planuje stanąć w szranki z potentatami rynku VOD, to - jak niemal zawsze - zrobi to po swojemu.

Lista zamówionych przez Apple filmów i seriali robi wrażenie. Są to produkcje, za którymi stoją uznani twórcy - przytoczmy tylko takie nazwiska jak Spielberg, Whiterspoon, Carrel czy Winfrey. A to tylko czubek góry lodowej. Gdy wszystkie te wieści spływały i lista wydłużała się z dnia na dzień, to mogło to zwiastować naprawdę ciekawy zwrot w działalności Apple. Do tej pory bowiem firma skupiała się na (re)dystrybucji wszelkich treści. Muzyka, filmy, seriale, książki, czasopisma i gazety oraz inne - to wszystko przechodziło przez ekosystem Apple i trafiało do użytkowników. Teraz to za sprawą Apple powstają filmy i seriale, dlatego uważano, że firma będzie gotowa na start typowej usługi VOD. Ta jednak taka z pewnością nie będzie.

Polecamy: Seriale, programy i filmy zamówione przez Apple [lista]

Ci z Was, którzy kojarzą aplikację TV, doskonale wiedzą o co chodzi. Została ona pokazana pod koniec 2016 roku. Jej celem jest agregowanie i integrowanie wszystkich platform VOD w jednym miejscu. Wspólny interfejs, katalog i wyszukiwarka zapewniają łatwą nawigację, a po dokonaniu wyboru wystarczy wskazać miejsce (usługę), gdzie zechcemy obejrzeć dany serial lub film - bajka! Problem polegał na tym, że nie wszyscy byli i nadal nie są zainteresowani taką współpracą (np. Netflix), a dodatkowo same subskrypcje i rozliczenia odbywały się poza aplikacją TV. Pomijam już fakt, że aplikacja nigdy nie dotarła do Polski.

Ale idea była bardzo dobra i dokładnie na taką rewolucję od Apple czekałem - ponieważ po drodze Apple wyeliminowało wiele źródeł zdenerwowania i sytuacji wprowadzających użytkowników w błąd. W poniedziałek ujrzymy jej ulepszoną wersję. Apple udało się przedłużyć/rozszerzyć/nawiązać współpracę ze stacjami telewizyjnymi i studiami, dzięki czemu ich oferty będą trafiać do użytkownika poprzez ekosystem Apple. Można by nawet pokusić się o stwierdzenie, że będziemy mieć do czynienia z kablówką 2.0, bo całość opierać się będzie na pakietach: HBO, Star czy Showtime będą kolejnymi zestawami programów, które możemy dodać do naszego rachunku. Ale co z programami, które zamówiło Apple?

Tutaj jasnej odpowiedzi nie poznamy przed poniedziałkiem. Mówi się, że wszystkie tego typu treści trafią do posiadaczy urządzeń Apple zupełnie za darmo. Pytanie brzmi, czy Apple w ogóle bierze pod uwagę ekspansję usługi VOD poza granice USA i kilku innych krajów. Jeśli nie, co wydaje się na tę chwilę bardziej prawdopodobne, to czy autorskie programy w ogóle będą oferowane widzom w takich krajach jak Polska? Tutaj też skłaniałbym się ku negatywnej odpowiedzi.

To samo dotyczy Apple News Premium - czyli usługi newsowej, która pozwoli otrzymać dostęp do treści z wielu źródeł (czasopisma, magazyny, dzienniki) w ramach jednej opłaty. Podobno niektórzy wydawcy nie są zainteresowani współpracą z Apple, obawiając się nie tylko utraty części przychodów, ale i kontroli nad bazą danych czytelników. Warto jednak dodać, że według doniesień Wall Street Journal podjął już decyzję o partnerstwie z firmą z Cupertino.

Polecamy: Oto najciekawsza i najbardziej wyczekiwana przeze mnie premiera Apple w 2019

Jaki będziemy mieć więc humor po poniedziałkowej konferencji Apple? Może nas zachwycić wizja i sposób wdrożenia opisanych usług, ale w kwestii dostępności (po raz kolejny) polscy użytkownicy mogą poczuć się pominięci, co poskutkuje niemałą irytacją.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu