Komputery i laptopy

Skończyła się pandemia, wróciła bieda na rynku PC. Firmy zwalniają pracowników

Krzysztof Rojek
Skończyła się pandemia, wróciła bieda na rynku PC. Firmy zwalniają pracowników
30

Po pandemii komputery osobiste znów przestały się sprzedawać. Dlatego HP chce zwolnić nawet 6000 osób.

Komputery osobiste to dziś urządzenia potężniejsze niż kiedykolwiek. Średniej mocy laptop przebija topowe desktopy sprzed jeszcze paru lat, a zarówno procesory, jak i (w szczególności) karty graficzne zaliczają jedne z największych skoków wydajności. Jednocześnie jednak, rynek PC od lat się kurczy, ponieważ osób, które potrzebują komputera w domu jest coraz mniej. Większość rzeczy da się się bowiem załatwić na smartfonie i posiadanie dużego, zajmującego biurko urządzenia nie jest konieczne. Do oglądania filmów, seriali czy YouTube'a używa się telewizorów, a do gier - konsol etc. Pecety zaliczyły chwilowy wzrost w okresie pandemii, kiedy to ludzie, zmuszeni do pracy z domu, potrzebowali sprzętów na których mogliby działać. Wiadomym było, że po tych dwóch latach wzrostów nastąpi spadek. Ten jednak jest znaczący i firmy zajmujące się produkcją PC mocno go odczuwają.

HP zwalnia pracowników, po komputery się nie sprzedają

W branży tech od jakiegoś czasu trwa niepokój. Zewsząd słychać o grupowych zwolnieniach, m.in. w zespole Facebooka czy Twittera. Teraz do grupy firm, które pozbywają się pracowników dołącza HP. Jak wynika z oświadczenia firmy, do 2025 roku korporacja zatrudniająca dzi 61 tysięcy pracowników ma zamiar zwolnić od 4000 do 6000 osób. Korporacja nazwała to "Future Transformation Plan" pod koniec 2025 roku firma chce zaoszczędzić na tym aż 1,4 miliarda dolarów rocznie.

Takie kroki podejmowane przez HP spowodowane są wspomnianym spadkiem sprzedaży. Jak wynika z raportu firmy, ta spadła bardzo mocno i przychód firmy zmalał rok do roku aż o 11 procent, do 14,8 mld. Zapewne zarząd firmy spodziewa się dalszych spadków i ewentualnie powrotu do trendu, który miał miejsce przed pandemią.

Dokąd zmierza branża PC?

Ciężko sobie wyobrazić sytuację, w której następuje kolejny lockdown, znów podbijając sprzedaż komputerów osobistych, więc branża raczej musi przygotować się na to, że z roku na rok coraz mniej użytkowników będzie chciało kupować PC, chociażby z racji na to, że coraz mocniejsze komponenty starczają po prostu na dłużej. Oczywiście nie ma tu mowy o żadnym kryzysie - branża jako całość wciąż sprzedaje ponad 300 milionów sprzętów każdego roku. Jest to co prawda mniej, niż np. branża smartfonów sprzedaje w ciągu jednego kwartału, ale wciąż są to imponujące liczby. Jednak to, co jest ważne, to trend, a ten zdecydowanie nie jest dla komputerów stacjonarnych i laptopów korzystny.

Czy po dwóch latach wzrostów znów czeka nas długi okres "posuchy?"

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu