Jest wiele elementów, które Google mogłoby poprawić w swojej mobilnej aplikacji YouTube, tymczasem firma zamierza wprowadzić nowość, która tylko zepsuje przyjemność z oglądania filmów na smartfonie. Choć jestem też pewien, że duża część użytkowników aplikacji będzie nią zachwycona.
Gdybym miał wskazać najbardziej toksyczną sekcję komentarzy w internecie, najprawdopodobniej nie zastanawiałbym się długo i skierował swój wzrok na platformę YouTube. Nie mam zielonego pojęcie dlaczego akurat tam można znaleźć najwięcej głupot i największy śmietnik, ale chyba wszyscy już do tego przywykliśmy. Osobiście skupiam się tylko na materiale wideo i praktycznie nigdy nie zaglądam do sekcji komentarzy, które tracą na wartości proporcjonalnie do ilości wyświetleń filmu. Im materiał popularniejszy tym więcej pod nim wyzwisk, obraźliwych wpisów lub treści kompletnie niezwiązanych z bazowym filmem. Z punktu widzenia twórcy to oczywiście bardzo ważny (i w zasadzie jedyny) sposób na kontakt z widzami, dla oglądającego natomiast segment, którego mogłoby w ogóle nie być. No chyba, że jest aktywnym komentatorem i więcej frajdy daje mu pisanie niż oglądanie - a tych oczywiście nie brakuje.
Czy da się jednocześnie oglądać na Androidzie film na YouTube i czytać komentarze? Tak, ale trzeba trzymać telefon pionowo, materiał jest wtedy wyświetlany na górze, a komentarze na dole. Serwis testuje jednak zupełnie nowy widok, który pozwoli przeglądać sekcję komentarzy podczas oglądania filmu w trybie horyzontalnym, pełnoekranowym. Aktualnie jest to faza testów ograniczona jedynie dla wybranych użytkowników, mogą oni jednak wysunąć w trybie fullscreen specjalny panel z sekcją komentarzy i odpowiednio dopasowywać go do wyświetlacza. Film zmienia wtedy swój rozmiar tak, by podzielić dostępną przestrzeń z dodatkowym oknem. Wygląda i działa to całkiem nieźle, panel z komentarzami można również schować, przesuwając go w dolną część wyświetlacza, wtedy materiał wideo wypełni cały ekran i wszystko wróci do klasycznego widoku.
Przeglądając komentarze pod tą informacją na zagranicznych serwisach zauważyłem, że nowa funkcja cieszy się bardzo ciepłym przyjęciem i ludzie chętnie powitają ją na swoich smartfonach. Pozostaje trzymać kciuki żeby okienko z komentarzami nie wyskakiwało przypadkiem, bo to wprowadziłoby niemały chaos. Jakiś czas temu YT i tak już nieco namieszał w programie i wydłużył czas potrzebny na ustawienie wyższej rozdzielczości materiału wideo. Niby to tylko jedno kliknięcie więcej, ale trzeba to robić za każdym razem, bo mimo dobrego łącza, niezależnie od ustawionej na sztywno jakości, praktycznie każdy materiał wyświetla się w 480p lub 720p i żeby dotrzeć do lepszych wersji należy samodzielnie wejść do ustawień wyświetlania konkretnego filmu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu