YouTube testuje funkcje automatycznego tłumaczenia tytułów filmów za pomocą tłumacza Google. Nie wróżę tej inicjatywie sukcesu.
Jeżeli chodzi o rozwój aplikacji, to nie ma firm i twórców, którzy byliby w stanie zadowolić wszystkich użytkowników. Ze względu na to, że każdy używa danego oprogramowania w nieco inny sposób, ta sama funkcja dla jednych może być bardzo przydatna, innym może być zupełnie obojętna, a jeszcze innych zwyczajnie irytować. Jedną z takich funkcji dla mnie jest kwestia tłumaczenia tytułów w YouTube. Od kilku lat w tym temacie platforma próbowała korzystać z tłumaczeń społeczności. Było to o tyle niefortunne, że zamiast pomagać zrozumieć tytuł (bo zakładam, że taki był cel przedsięwzięcia) to przetłumaczone tytuły wprowadzały w błąd. Nie tylko ja widząc polski tytuł przy miniaturce takich osób jak Linus czy MKBHD miałem wrażenie, że np. ktoś wrzucił zupełnie osobny materiał na bazie tego co zrobił jakiś zagraniczny YouTuber.
Teraz YouTube chce tłumaczyć tytuły automatycznie. Szykujmy się na jeszcze większy bałagan
Każdy z nas kiedyś w życiu korzystał z tłumacza Google, wszyscy więc wiemy, że o ile z biegiem czasu działa on coraz lepiej, unikając kompromitujących wpadek, o tyle wciąż jego funkcje są (przynajmniej w kwestii tłumaczenia ja język polski) na tyle niedoskonałe, że chyba nikt nie zaufałby takiemu tłumaczeniu bez korekty. Google jednak jest chyba jest bardziej pewne swojego produktu, ponieważ właśnie wdraża funkcję, która wykorzysta tłumacza Google do tłumaczenia tytułów filmów w serwisie YouTube. Czytelnicy PhoneArena z Portugalii zauważyli, że w ich wersji językowej YouTube oferuje tłumaczenie tytułów z języka angielskiego na ich rodzimy portugalski. Niektórzy użytkownicy z tamtego regionu mogą wybrać sobie, czy wolą oryginalne, czy przetłumaczone tytuły. Sam YouTube póki co nie odniósł się do sprawy ani nie poinformował o testach nowej funkcji.
Patrząc na to, że tytuły pisane przez człowieka potrafiły być mylące, to te, wygenerowane przez algorytm wprowadzą spory chaos. Rozumiem politykę YouTube, aby każda osoba nie znająca danego języka mogła korzystać ze wszystkich treści w serwisie, ale moim zdaniem póki co tłumacz Google jest jeszcze zbyt mało zaawansowany, by zaprzęgać go do tej funkcji. Poza tym, co osobie która nie zna danego języka po rodzimym tytule, skoro sam materiał wideo dalej będzie w innym języku? Owszem, w wielu materiałach można włączyć napisy, ale znowu - jeżeli nie są one zrobione przez społeczność tylko wygenerowane automatycznie, to zrozumienie tego, co próbują przekazać jest nie tyle trudne, co momentami - niemożliwe.
Dlatego też mam szczerą nadzieję, że albo pomysł zostanie zamrożony do czasu, w którym faktycznie każdy film otrzyma napisy pozwalające faktycznie zrozumieć o co chodzi osobie na nim mówiącej (i przy okazji - polepszy się jakość tłumacza) albo też przynajmniej zostanie wprowadzony z opcją dania użytkownikowi wyboru, czy woli oryginalne tytuły, czy też przetłumaczone.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu