Amazon kojarzony jest pewnie przez coraz większą grupę Polaków, ale większość może łączyć tę markę z centrami logistycznymi ulokowanymi w naszym kraju...
Amazon kojarzony jest pewnie przez coraz większą grupę Polaków, ale większość może łączyć tę markę z centrami logistycznymi ulokowanymi w naszym kraju. Centrami, o których mówi się całkiem sporo i to w przeróżnych kontekstach. Krótko po świętach, w czasie, gdy sezon wzmożonej pracy sklepu zaczyna dobiegać końca, w mediach pojawiają się ciekawe informacje: firma zamierza ponoć rozpocząć nowe inwestycje w Europie, a jej oczy zwrócone są m.in. na polski rynek.
Strajku nie było
Jak już wspomniałem, o Amazonie pisze się i mówi z przeróżnych powodów. Chodzi o prezentowanie nowych usług czy rozwiązań, o wchodzenie na nowe rynki i wyniki, tworzenie i rozbudowę centrów logistycznych, o wprowadzanie do nich robotów, o zwiększanie zatrudnienia... Najczęściej przywołuje się jednak temat warunków pracy, ewentualnych strajków czy opinii pracowników o amerykańskim pracodawcy. Niecałe dwa tygodnie temu pisałem o możliwym strajku, jego przyczynach oraz o stanowisku Amazona przekonującego, że wszystko jest ok.
Do strajku nie doszło, ale przed świętami w Sieci pojawiły się m.in. takie informacje:
Przez SMS-y, przed wejściem do zakładu, ale najczęściej bezpośrednio na hali, godzinę przed końcem zmiany – tak wyglądają zwolnienia w Amazonie w sezonie przedświątecznym – mówi w rozmowie z Bankier.pl Agnieszka Mróz – pracownik i działacz związkowy. Inicjatywa Pracownicza mówi już o minimum 360 zwolnieniach w ostatnim czasie w samym Poznaniu, choć trudno ustalić konkretną liczbę, która cały czas rośnie. Sprawdzamy, dlaczego Amazon zwalnia mimo nawału pracy w okresie świątecznym.[źródło]
Czytaj dalej poniżej
W dalszej części tekstu na Bankier.pl czytamy o starszych osobach, które nie są w stanie wyrabiać wyśrubowanych norm, o dużej rotacji pracowników, o rozmowach ze związkowcami. Poznajemy też stanowisko firmy - rzeczniczka Amazon Polska przekonuje, że na temat firmy rozpowszechniane są nieprawdziwe informacje. Sezon wzmożonej pracy faktycznie dobiega końca, ale Amazon zamierza zatrzymać wielu pracowników tymczasowych. Tak było ponoć rok temu, tak będzie i tym razem. Zwłaszcza, gdy okaże się, że centra logistyczne w Polsce zostaną poważnie rozbudowane.
Ekspansja nie ustaje
Dyrektor Amazon Polska Kerry Person stwierdził, że w Europie powstaną nowe centra logistyczne, a Polska może uczestniczyć w tym rozwoju:
Person poinformował, że koncern szuka nowych lokalizacji w Europie, w tym także w naszym kraju. - W Polsce drzemie ogromny potencjał i będziemy tutaj rozwijać naszą sieć logistyczną. Liczba naszych centrów zależy od naszego tempa rozwoju, a zatem od naszych klientów, w tym także klientów z Polski - powiedział.
Reklama- Nadal będziemy inwestować w już istniejące budynki, a ponieważ ciągle się rozwijamy, będziemy również tworzyć nowe miejsca pracy - dodał. Koncern na razie nie informuje o bliższych szczegółach dotyczących planowanych w Polsce inwestycji.[źródło]
Można zatem założyć, że na trzech centrach się nie skończy, ewentualnie mocno rozbudowane zostaną te, które już istnieją - kolejne miejsca pracy, szansa dla lokalnych rynków i osób poszukujących zatrudnienia. Mimo tekstów na temat strajków i sporów z pracodawcą w obecnych centrach, uważam, że to naprawdę dobra informacja. Pojawienie się Amazona w Poznaniu czy we Wrocławiu skłoniło ponoć rodzime firmy do uatrakcyjniania ofert pracy. W górę mogą pójść i warunki zatrudnienia i płace.
Zastanawia jednocześnie stwierdzenie, że rozwój Amazona zależy od klientów w Polsce. Oczywiście mogą oni korzystać z zagranicznych wersji sklepu, ale chyba nikt nie myśli poważnie, że sensowny rozwój możliwy jest w oparciu o taką formę działania. Można jednak założyć, że w Polsce niebawem ruszy internetowy serwis amerykańskiego giganta:
- Jeżeli chodzi o polską wersję strony, to na razie nie możemy nic zdradzić. Mogę jedynie powiedzieć, że klienci Amazon w Polsce powinni trzymać rękę na pulsie - powiedział Person.[źródło]
To tylko mydlenie oczu, wersja powtarzana od kilku lat, czy też tym razem rzeczywiście coś się wydarzy? W mijającym roku korporacja prezentowała już swoje usługi i produkty na specjalnym spotkaniu z polską prasą, może to była przygrywka do czegoś większego, wydarzenia, którego doczekamy się w najbliższych kwartałach? Jeśli nie, to zabawnie będzie wyglądać sytuacja, w której Polska stanie się magazynem/sortownią towaru dla Zachodniej Europy, a Polacy będą mieli utrudnione zakupy w sklepie. Wypowiedzi top menedżerów przekonujących, że rozwój firmy zależy od klientów z Polski będzie można wówczas uznać za komiczne. Pozostaje zatem czekać na konkrety.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu