Recenzja

Kobo Clara Colour – recenzja. Kolorowy czytnik z problemami

Piotr Kurek
Kobo Clara Colour – recenzja. Kolorowy czytnik z problemami

Kobo Clara Colour nowy czytnik e-booków w ofercie Rakuten. Wyróżnia się kolorowym ekranem e-ink, co czyni go wyjątkowym wśród konkurencji. Zaprojektowany z myślą o wygodzie użytkownika może być świetnym rozwiązaniem dla miłośników książek cyfrowych. Jednak do ideału mu sporo brakuje.

Kobo Clara Colour wyposażony jest w 6-calowy wyświetlacz E Ink Kaleido 3 z funkcją FastGLR, trybem ciemnym i rozdzielczością 1448 x 1072 pikseli, który obsługuje do 4096 kolorów. W trybie czarno-białym rozdzielczość wynosi 300 ppi, co zapewnia ostre i czytelne teksty, natomiast w trybie kolorowym rozdzielczość to 150 ppi. Urządzenie waży 175 gramów, co czyni go lekkim i łatwym do przenoszenia​. W etui natomiast waży 289 g – nie jest to dużo, ale czuć różnicę. Etui Kobo SleepCover zaprojektowano w taki sposób, by po jego otwarciu wybudzać czytnik ze stanu uśpienia, co pozwala na natychmiastowy powrót do lektury.

Akcesorium posiada składaną "klapkę", która może również służyć jako podstawka dla czytnika – zarówno w pionie, jak i poziomie Bateria Kobo Clara Colour jest bardzo wydajna, pozwalając na korzystanie z urządzenia przez kilka tygodni na jednym ładowaniu, w zależności od intensywności użytkowania. Czytnik posiada również certyfikat wodoodporności IPX8, co oznacza, że może być zanurzony w wodzie do głębokości 2 metrów przez godzinę, co jest przydatne podczas czytania, np. w wannie, w basenie, czy np. na plaży. 16 GB wbudowanej pamięci pozwoli na przechowywanie sporej kolekcji książek oraz audiobooków.

Kobo Clara Colour – prostota użytkowania

Kobo Clara Colour został zaprojektowany w taki sposób, by zapewniał maksymalną wygodę użytkowania – przynajmniej w teorii. Interfejs jest prosty i intuicyjny, składający się z czterech głównych zakładek: Strona główna, Moje Książki, Odkryj (Discover) oraz Więcej, gdzie znajdziemy dodatkowe ustawienia, czy funkcje eksperymentalne. Czytnik może działać jako przeglądarka internetowa, choć tu jeszcze sporo pracy przed twórcami, by można było mówić o wygodnym czytaniu stron internetowych. W ustawieniach użytkownicy mają dostęp do regulacji jasności ekranu, ustawień Wi-Fi, sprawdzeniu stanu baterii i synchronizacji postępu w chmurze, co czyni korzystanie z urządzenia jeszcze bardziej komfortowym​. Są też opcje związane z oszczędnością baterii i prywatności, gdzie np. można włączyć lub wyłączyć podgląd okładki na ekranie uśpienia, czy ustawić kod PIN blokujący dostęp do czytnika niepowołanym osobom. Dodatkowo czytnik można ustawić w taki sposób, by automatycznie redukował niebieskie światło w ciągu dnia. Można również spersonalizować rozmiar czcionki, odstępy między wierszami, a nawet ustawić tryb ciemny.

Jedną z największych zalet Kobo Clara Colour jest głęboka integracja z OverDrive, która umożliwia wypożyczanie książek z bibliotek publicznych bezpośrednio na czytnik. Niestety nie jest ona dostępna w Polsce, a szkoda, gdyż funkcja ta jest niezwykle ceniona przez użytkowników mogących w łatwy sposób korzystać z zasobów bibliotek publicznych. Na pocieszenie mamy integrację z aplikacją Pocket, która pozwala na zapis i czytanie artykułów z internetu w dogodnym momencie, co zwiększa funkcjonalność urządzenia​.

Kobo Clara Colour – co oferuje kolorowy czytnik?

Kolorowy ekran E Ink jest jedną z kluczowych cech wyróżniających Clara Colour. Chociaż kolory nie są tak żywe jak na ekranach LCD, to nadal oferują przyjemne doznania wizualne, zwłaszcza przy oglądaniu okładek książek czy ilustracji w książkach. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy chcemy przeczytać komiks, czy powieść graficzną. Niższa rozdzielczość wyświetlanego obrazu kolorowego powoduje, że tekst może być mało widoczny – w szczególności, jeśli umieszczony jest na niestandardowym tle. Kolorowy wyświetlacz sprawdza się za to przy samych ilustracjach, czy okładkach książek, które robią lepsze wrażenie w kolorze – także na przyciemnionym ekranie blokady. Zdaje on także egzamin przy korzystaniu z funkcji zakreślacza. Dodawania, wymazywanie zakreślonych fragmentów, zmiana koloru podkreślenia i łatwe przeglądanie wszystkich ważne fragmentów nigdy nie było prostsze.

Kobo Clara Colour obsługuje audiobooki, które można odsłuchiwać dzięki wbudowanemu modułowi Bluetooth. Jest to wygodna funkcja dla osób, które lubią słuchać książek podczas wykonywania innych czynności. Dodatkowo czytnik wspiera szeroką gamę formatów e-booków, co – w teorii – pozwala na łatwe przesyłanie książek z różnych źródeł​. W rzeczywistości jest nieco inaczej, o czym za chwilę, gdyż czytnik nie jest wolny od wad i już od początku sprawiał mi pewne problemy.

Nie wiem, czy to kwestia mojego egzemplarza, ale Kobo Clara Colour często traci połączenie z siecią, przez co urządzenie wydaje się ciągle pracować w trybie offline. Problemy miałem z konfiguracją, gdzie po przyłączeniu się do domowego WiFi i przeprowadzonej aktualizacji, czytnik stwierdził, że nie ma łączności z internetem i nie pozwoli mi się zarejestrować i zalogować kontem Rakuten. Musiałem wrócić się do ustawień sieci i mimo informacji, że WiFi jest połączone, przeprowadzić konfigurację sieci. W trakcie standardowego użytkowania wielokrotnie miałem sytuacje, w których urządzenie informuje mnie, że nie mam połączenia i nie mogę skorzystać np. z oficjalnego sklepu z książkami. Przejście do ustawień WiFi i wybranie konkretnej, zapisanej sieci pomaga, jednak wydaje mi się, że połączenie powinno być stałe, gdyż nie znalazłem informacji i podobnych problemach w sieci.

Kobo Clara Colour – problemy na dzień dobry

Jednak nie to mnie rozczarowało najbardziej w Kobo Clara Colour. Mam w posiadaniu kilkadziesiąt książek, komiksów i powieści graficznych w wersji cyfrowej, które na przestrzeni ostatnich lat kupiłem w promocyjnych cenach w różnych księgarniach – najczęściej w postaci plików epub. Problem pojawił się, gdy książki chciałem przerzucić na czytnik. Podłączając go do komputera (musiałem skorzystać z własnego przewodu USB-C > USB-C, gdyż w zestawie dołączony jest tylko USB-A > USB-C) przerzucam pliki z komputera. Te jednak na czytniku nie są czytelne. Kobo z jakiegoś nie radzi sobie z większością książek, jakie posiadam. I przyznam szczerze, że konieczność kombinowania, by móc je wygodnie przeczytać, skutecznie zniechęca mnie od korzystania z tego czytnika. Budowana przez lata cyfrowa biblioteka książek jest całkowicie bezużyteczna na Kobo i nie do końca sam rozumiem, dlaczego tak jest.

Nie mam większych problemów z czytaniem konkretnych pozycji na Kindle, iPadzie, czy iPhonie, jednak Kobo wymaga ode mnie dodatkowego przerabiania plików, by były dobrze wyświetlane na jego ekranie. Być może to kwestia oprogramowania, być może optymalizacji plików epub? Szczerze? Nie do końca mam ochotę na przeglądanie Reddita, stron, czy forów internetowych w poszukiwaniu odpowiedzi. Na chwilę obecną kombinuję z dodatkowym oprogramowaniem w postaci Calibre, jednak nie jest to do końca najlepsze rozwiązanie przy rozbudowanej bibliotece książek czekających na kupce wstydu do przeczytania.

Podsumowanie. Kobo Clara Colour nie jest idealnym czytnikiem, ale może spodobać się wielu

Nie da się jednak ukryć, że Kobo Clara Colour może okazać się dobrym wyborem dla tych, którzy przygodę z książkami cyfrowymi, czy komiksami dopiero zaczynają i są gotowi na wydawanie pieniędzy w oficjalnym sklepie Rakuten Kobo, gdzie niestety e-booki są stosunkowo drogie w porównaniu z popularnymi w Polsce księgarniami sprzedającymi cyfrowe ich wersje. Również znalezienie w nim polskojęzycznych e-booków nie należy do najłatwiejszych zadań – przynajmniej w wersji na komputerze. Przeglądanie cyfrowej księgarni Rakuten na czytniku Kobo pozwala na szybsze wyszukanie książek w naszym języku.

Kobo Clara Colour
plusy
  • kolorowy ekran E Ink
  • lekki i poręczny
  • certyfikat IPX8 pozwala na czytanie w różnych warunkach
  • przeglądarka internetowa dostępna w ramach opcji eksperymentalnych
minusy
  • niższa rozdzielczość w trybie kolorowym
  • brak wsparcia dla Dropbox, czy Google Drive
  • problemy ze wsparciem niektórych formatów plików

Artykuł zawiera linki afiliacyjne. Sprzęt do recenzji dostarczył polski dystrybutor.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu