Off topic

Wielka kradzież klocków Lego. Straty sięgają 300 tys. dolarów

Patryk Koncewicz
Wielka kradzież klocków Lego. Straty sięgają 300 tys. dolarów
Reklama

Policja ujęła 4 osoby, zamieszane w kradzież klocków Lego na dużą skalę. Zestawy miały trafić na czarny rynek.

Zestawy klocków Lego – zwłaszcza te kolekcjonerskie – potrafią osiągać astronomiczne kwoty. To drogie hobby wymagające grubego portfela, ale fani duńskich zabawek to specyficzna grupa odbiorców, która nie ma oporów przed wydawaniem nawet kilku tysięcy za pudło klocków. Grupa włamywaczy z Los Angeles postanowiła to wykorzystać. Ze sklepów z zabawkami kradli Lego, które później trafiało na czarny rynek. Sumaryczna wartość skradzionych zestawów robi wrażenie.

Reklama

Jak kraść to nie miliony, a klocki Lego

Klocki Lego to nie byle zabawki dla dzieci. Duńskie przedsiębiorstwo słynnie z nawiązywania współpracy z popularnymi markami, czego efektem są zestawy inspirowane przykładowo Harrym Potterem czy Gwiezdnymi Wojnami, a im bardziej szczegółowe są to budowle, tym większą jest ich cena – kultowy Sokół Milenium to wydatek rzędu 3500 zł. To między innymi właśnie ten zestaw stał się obiektem pożądania złodziei z LA, ujętych niedawno przez Kalifornijski Patrol Autostradowy (CHP).

Źródło: Depositphotos

Służby poinformowały, że funkcjonariuszom CHP udało się zatrzymać 4 osoby (trzech mężczyzn i jedną kobietę w wieku od 35 do 47 lat) odpowiedzialne za kradzież zestawów Lego z różnych sklepów, rozsianych na terenie południowej Kalifornii. Sprawcy celowali w najdroższe i najbardziej pożądane zestawy, takie jak wspomniany Sokół Milenium, Rivendell z Władcy Pierścieni czy Zamek Rycerzy Herbu Lwa, warty niespełna 2 tys. zł. W ogólnym rozrachunku wartość wszystkich skradzionych zestawów sięgnęła 300 tys. dolarów.

Złodzieje oczywiście nie myśleli o składaniu klocków w domowym zaciszu. Plan zakładał odsprzedaż zestawów na czarnym rynku. W tym celu nawiązali kontakt z właścicielami półlegalnych firm, które kradzione zestawy sprzedawały online lub na specjalnych spotkaniach. Sprawom postawiono zarzuty zorganizowanej kradzieży, ale nie wiadomo jeszcze, jaka kara im za to grozi. Sprzedawcy wciąż bowiem szacują straty, a policja przeprowadza dodatkowe czynności wyjaśniające.

Stock image from Depositphoto

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama