Wiemy, kiedy na Netfliksa trafi "Znachor". Ale nie ceniona wersja sprzed lat, lecz zupełnie nowy film, w którym główną rolę zagrał Leszek Lichota. Czy Netflix zachwyci polskich widzów, czy może im podpadnie?
Po nakręceniu i wyprodukowaniu ponad 30 oryginalnych filmów i seriali w Polsce, Netflix decyduje się na coraz odważniejsze kroki. Zapowiedziany wcześniej "Pan Samochodzik i Templariusze" był sygnałem, że platforma będzie sięgać po bliskie i znajome polskiej widowni historie, ale chyba nikt nie spodziewał się, że Netflix zdecyduje się na adaptację takiej klasyki. Film powstał oczywiście na bazie kultowej powieści "Znachor" Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, ale starsza widownia może mieć pewne obawy o to, jak nowa produkcja wypadnie na tle klasyku z 1981 roku. Film Jerzego Hoffmana jest dla wielu perełką polskiej kinematografii i choć oceny z okresu premiery, jak i te dodawane dziś nie są mu tak przychylne. W sekcji komentarzy na Filmwebie cały czas trwają zawarte dyskusje i nie inaczej będzie zapewne po premierze nowego "Znachora".
Znachor - nowy film Netfliksa
Netflix nie pokazał jeszcze zwiastunu nowej produkcji, ale podzielił się garścią fotografii z planu oraz detalami na temat produkcji. Fabuła pozostaje niezmieniona względem książki i wcześniejszego filmu: szanowany chirurg profesor Rafał Wilczur traci rodzinę i pamięć. Wiele lat później, zapomniany i biedny, spotyka swoją córkę. Za reżyserię odpowiada Michał Gazda, a scenariusz napisali Marcin Baczyński i Mariusz Kuczewski. Zdjęciami zajmowal się Tomasz Augustynek, a producentką filmu jest Magdalena Szwedkowicz. Ponadto w ekipie znaleźli się Ewa Jastrzębska (producentka wykonawcza), Sylwia Rajdaszka (kierownictwo produkcji), Joanna Macha (scenografia), Małgorzata Zacharska (kostiumy), Ewa Szwed (charakteryzacja), Paweł Lucewicz (muzyka), Robert Czyżewicz (dźwięk), Piotr Kmiecik (montaż).
Jestem bardzo wdzięczna, że mogliśmy podjąć się nakręcenia adaptacji powieści Znachor. To olbrzymia inwestycja i Netflix po raz kolejny pokazał, że promuje polską kulturę, a także wierzy i wspiera rodzimych twórców. Partnerzy po stronie Netflix obdarzyli nas ogromnym zaufaniem, wyposażyli w odpowiednie środki oraz stworzyli takie środowisko twórcze, w którym realizacja tego projektu stała się możliwa. - Magdalena Szwedkowicz, producentka
W roli głównej wystąpił wspominany Leszek Lichota wcielając się w profesora Rafała Wilczura, zaś w postać Marysi wcieliła się Maria Kowalska. Ignacy Liss zagrał Hrabiego Czyńskiego, a Anna Szymańczyk Zośkę. W obsadzie znaleźli się także Mirosław Haniszewski, Mikołaj Grabowski, Izabela Kuna, Paweł Tomaszewski, Małgorzata Mikołajczak oraz Łukasz Szczepanowski.
Jestem z pokolenia, które wyrosło na historii profesora Wilczura. Bardzo się cieszę, że mogłem wcielić się w tak istotną postać dla polskiej kultury. Filmy kostiumowe są zawsze wyzwaniem, ale myślę, że reżyser i cała ekipa wspaniale odzwierciedlili estetykę lat 20. i 30. ubiegłego wieku. Świata, w którym liczył się honor, etos pracy, empatia i romantyczna miłość. - Leszek Lichota
Powieść Dołęgi Mostowicza i jej ekranizacja sprzed 40 lat jest – bez żadnej przesady – legendą polskiej pop-kultury. I teraz my – dzięki Netflix – mieliśmy okazję zmierzyć się z tą legendą. Co było niewątpliwie wielkim reżyserskim przywilejem, ale też – nie ukrywajmy – twórczą obawą. Igraliśmy przecież z narodowym wzorcem melodramatu. Dzięki wspaniałej ekipie poczucie odpowiedzialności nie krępowało, a kreacja wszystkich tych namiętności i dramatów przedwojennego świata okazała się prawdziwą artystyczną frajdą. - Michał Gazda, reżyser
Data premiery Znachora na Netfliksie
Netflix zdradził, że "Znachor" zadebiutuje w drugiej połowie 2023 roku. Nie wiadomo, czy będą odbywać się pokazy w kinach, czy film wyląduje tylko na platformie.
Reklama
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu