Huawei

Procesory Huawei dorównają tym od Apple. Kirin 980 będzie świetnym SoC

Albert Lewandowski
Procesory Huawei dorównają tym od Apple. Kirin 980 będzie świetnym SoC
Reklama

Od kilku lat Huawei prężnie rozwija obecnie własną markę układów Hisilicon Kirin. Początkowo były to jedynie ciekawostki i w wielu tytułach potrafiły sprawiać problemy, jednak producent szybko zdołał pokonać początkowe trudności. Aktualnie te procesory wydają się być jednymi z najlepszych na rynku. Jednak to dopiero Kirin 980 będzie stanowił prawdziwą kropkę nad „i”.

WYDAJNIEJ

Podstawą do napisania tego tekstu są informacje na temat uzyskanego wyniku w benchmarku AnTuTu przez Huawei Mate 20, zatem urządzenie, które najwcześniej poznamy na jesień. Naturalnie już teraz trwają jego testy. Niewątpliwie nie bez powodu świat zainteresował się uzyskanym rezultatem, ponieważ prezentuje się on znacznie lepiej względem tegorocznych flagowców. Jest moc!

Reklama

Przygotowywany smartfon zdobył 356 918 punktów, podczas gdy Samsung Galaxy S9+ ze Snapdragon 845 może pochwalić się jedynie 264 044, a Mate 10 z Kirinem 970 z kolei 214 037. Jak widać, progres jest ogromny. Szczerze mówiąc, sam zaskoczyłem się tymi liczbami – dotychczas Huawei nigdy nie zaoferował tak dużego wzrostu wydajności. Widać jednak, że zdobywane doświadczenie w tworzeniu SoC procentuje. Teraz Qualcomm czy Samsung mają już godnego rywala.

Kirin 980 – co we wnętrzu?

Dobra, skoro mamy wyniki, to co zostało zamontowane w tym układzie? Jeszcze za wcześnie, aby być pewnym tego, ale na bazie uzyskanych rezultatów oraz oferty ARM, możemy prognozować. Na wstępie warto wspomnieć, że będzie on powstawał w procesie litograficznym 7 nanometrów. Za jego produkcję będzie odpowiadał TSMC – takie zmiany pozwolą zmniejszyć zużycie energii oraz ilość wydzielanego ciepła. Zresztą dotychczas Kiriny, za wyjątkiem 960, nie miały problemów z nadmiernym nagrzewaniem się.

Jeżeli chodzi o CPU, to tutaj możemy być pewni. Ponownie będzie osiem rdzeni, jednak tym razem pojawi się najnowsza generacja ARM Cortex. Dwa klastry będą połączone ze sobą dzięki rozwiązaniu o nazwie DynamIQ, będącego następcą big.LITTLE. Kirin 980 pochwali się czteroma ARM Cortex A75 oraz czterem A55, zatem wyższa szybkość powinna być widoczna w każdym zadaniu. Zagadką pozostaje ich taktowanie, ale najpewniej Huawei postawi tu na bezkompromisową wydajność i nie zdziwiłbym się, gdyby wydajny klaster CPU osiągał zegary nawet 3 GHz. Inna sprawa, jak bardzo wpłynęłoby to na kulturę pracy jednostki.

W Kirinie 970 zastosowano układ graficzny ARM Mali G72MP12 746 MHz, podczas gdy w Kirinie 960 był to ARM Mali G71MP8 1037 MHz. W nowym układzie najpewniej ponownie ujrzymy Mali G72, jednak tym razem w wersji z większą liczbą rdzeni oraz wyższym zegarem. W końcu producenci mogą użyć tu maksymalnie 32. Możliwości jest sporo, a prawdę poznamy dopiero za kilka miesięcy.

Na to czekam

Co więcej, Kirin 980 przyniesie ze sobą również efektywniejsze NPU. Chip ten odpowiada za uczenie maszynowe i z pewnością inżynierowie wprowadzą w nim mnóstwo poprawek na podstawie informacji z Kirina 970. Już teraz ten SoC jest jednym z najlepszych w tej kategorii.

Pierwszym modelem napędzanym przez ten układ będzie Huawei Mate 20. Zadebiutuje razem z Mate 20 Pro na jesień tego roku i na pewno zostaną wyposażone w ekran z wcięciem, a wersja Pro pochwali się również potrójnym aparatem. Szykują się wydajne nowości.

źródło: CNMO przez GSM Arena

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama