Kontroler Kinect w okolicach swojej premiery był prawdziwym hitem. Doskonale pamiętam czasy gdy, szczególnie dla tzw. casualowych graczy, to właśnie konsola z Kinectem była synonimem Xboxa. I w ogóle mnie to nie dziwi — Wii i tamtejsze kontrolery ruchowe okazały się niekwestionowanym hitem. W przypadku swojego kontrolera ruchowego Microsoft poszedł o krok dalej: tamtejszy interfejs pozwalał na sterowanie urządzeniem bez konieczności sięgania po jakiekolwiek pady czy inną elektronikę. Wystarczyło znaleźć się w zasięgu urządzenia i mogliśmy wydawać mu polecenia za pośrednictwem prostych gestów: wymachiwania ręką, nogą, głową... no i, oczywiście, komend głosowych.
Kinect: historia ruchowego kontrolera Microsoftu
Urządzenie trafiło do sklepów w listopadzie 2010 roku — i od samego początku zachwycił posiadaczy Xboxa 360. To właśnie jemu przypada zaszczytny tytuł najszybciej sprzedającego się urządzenia elektroniki konsumenckiej, który pozwolił na stałe zapisać się kontrolerowi w księdze rekordów Guinessa. W pierwszych sześćdziesiąt dni urządzenie znalazło ponad 8 milionów nabywców!
Urządzenie po raz pierwszy mogliśmy zobaczyć w 2009 roku. To właśnie wtedy na targach E3 się objawił — jeszcze jako Project Natal. Rok później na imprezie poznaliśmy już oficjalnie Kinecta (od kinetic i connect). I zaczęło rozpędzać się szaleństwo, ale jak w ogóle doszło do tego że taki gigant jak Microsoft zdecydował się zaryzykować i zaserwować tak nietypowe urządzenie?
Początkiem było tak naprawdę zatrudnienie w firmie Dona Mattricka, który już w latach 90. wiedział że największą barierą dla gier jest kwestia ich kontroli. Bez wygodnego obsługi którą każdy będzie w stanie opanować w kilka sekund — nie było możliwości, by ten dział rozrywki mógł trafić do mainstreamu. To także jedna z postaci odpowiedzialna za sukces Wii i tamtejszych kontrolerów ruchowych. Ale przy nowym projekcie postawił sobie poprzeczkę jeszcze wyżej: postanowił kompletnie pozbyć się kontrolera.
I tutaj zaczyna się tak naprawdę magia — bo Kinect nigdy nie był sukcesem jednej sprytnej ekipy. To połączenie pomysłów, umiejętności i rozwiązań wielu drużyn, z czego jedna z najważniejszych technologii pochodziła od izrealskiego startupu PrimeSense. To tamtejszej ekipie udało się rozwiązać problem związany z precyzyjnym odczytywaniem fal, które dawały odpowiednią wizję pomieszczenia. Projekt nie udałby się też bez Andrewa Blake'a i Jamiego Shottona z Microsoft Research, odpowiedzialnych za odpowiednie algorytmy rozpoznawania i śledzenia części ciała graczy. A skoro projekt był gotowy i technologia działała jak należy, to nadszedł czas na kolejny krok.
Gry na Kinecta: to one są sercem kontrolera!
Microsoft doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że nawet najlepsza technologia służąca rozrywce nie ma szans bez odpowiedniego oprogramowania. Wii Sports udowodniło że prosta zabawa, to dobra zabawa. Dlatego też zlecili należącemu do nich studiu Rare stworzenie czegoś w podobnym klimacie — i prace nad Kinect Sports latem 2008 roku ruszyły z kopyta. I faktycznie, Kinect Sports został ciepło przyjęty zarówno przez graczy jak i recenzentów. Prawdziwym hitem okazało się jednak Kinect Adventures — produkcja Good Science Studio. Zestaw pięciu mini gierek które składały się na ten tytuł okazał się najlepiej sprzedającą grą na Kinecta... i Xboxa 360 w ogóle! Gra rozeszła się w 24 milionach kopii. Proste, niezobowiązujące i serwujące od groma frajdy zabawy od pierwszej chwili okazały się siłą napędową produkcji tworzonych z myślą o kontrolerze. Dlatego też obok wspomnianych tytułów, wśród najlepszych gier na Kinecta dla konsoli Xbox 360 wymienia się: Fruit Ninja Kinect, The Gunstringer, wszystkie odsłony Dance Central oraz Just Dance, Fru, Fighters Uncaged i długowyczekiwane Kinect Star Wars!
Kinect: ty jesteś kontrolerem!
Jeżeli pamiętacie siódmą generację konsol, to prawdopodobnie szaleństwo dookoła Kinecta nie uszło waszej uwadze. Ruchowy kontroler Microsoftu okazał się światowym hitem — i na starcie sprzedawało się sto tysięcy egzemplarzy dziennie! Plany giganta z Redmond zakładały sprzedaż 5 milionów egzemplarzy do końca roku, w którym wystartował ruchowy kontroler. Rzeczywistość okazała się jeszcze bardziej kolorowa — sprzedali aż 8 milionów. Ich podejście do nowoczesnego grania w wydaniu casualowym nie miało konkurencji. Ale wszystko co dobre się kiedyś kończy — i po kilkudziesięciu naprawdę mocnych miesiącach (do października 2017 domy miało znaleźć ponad 35 milionów egzemplarzy), dobra passa się skończyła. A jego lepszy następcy — zarówno ten dla Windowsa jak i Xbox One, mogli tylko pomarzyć o równie dużej popularności.
Zobacz też: Microsoft Xbox: historia rodziny konsol. Najważniejsze informacje
Kinect: ruchowy kontroler nie tylko dla Xboxa 360
Po ogromnym sukcesie Kinecta dla konsoli Xbox 360 Microsoft poszedł za ciosem. W 2012 roku przygotowano wariant dla Microsoft Windows — nie zabrakło go też na premierze nowej konsoli producenta. I choć kontroler kojarzony jest przede wszystkim z rozrywką, później znalazł także nowe zastosowanie. Używany jest przez środowiska zajmujące się robotyką i przetwarzaniem obrazów — a jego części wykorzystywane są jako tanie zamienniki dla drogich sensorów laserowych. Znaleziono dla niego też zestaw kreatywnych zastosowań przy interaktywnych reklamach, z którymi mogą obcować odbiorcy. Jako że w pewnym momencie stał on się platformą na której twórcy mogli puścić wodzę fantazji, doczekał się wielu nietypowych projektów. Sprawdźcie najdziwniejsze zastosowania Kinecta!
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu