VOD

Przypomina stare seriale, więc oglądam dalej. Recenzja 2. sezonu Kierunek: Noc

Konrad Kozłowski
Przypomina stare seriale, więc oglądam dalej. Recenzja 2. sezonu Kierunek: Noc
8

Nie było jasne, czy serial otrzyma 2. sezon, ale na wieści o powstaniu kontynuacji nawet się ucieszyłem. "Kierunek: Noc" to dla mnie powrót formuły starych seriali, które umilały wolny czas. Nowe odcinki kroczą wydeptaną ścieżką, co jest dobrą wiadomością.

"Kierunek: Noc" to serial luźno oparty na książce "Starość aksolotla" Jacka Dukaja. Netflix uczynił z tytułu swoją pierwszą tak międzynarodową produkcję, w której nie tylko w kulisach, ale i w scenach korzysta się z kilku języków. Taki miks jest pewnym powiewem świeżości, choć nie napisałbym, że jest to wyjątkowa cecha, dla której warto serial obejrzeć. Są inne.

2. sezon Kierunek: Noc to znane i nowe twarze

Drugi sezon "Kierunek: Noc" wznawia akcję tam, gdzie pożegnaliśmy się z bohaterami w finale pierwszej serii. Minęło trochę czasu, ale ich sytuacja znacząco się nie zmieniła. Z czasem atmosfera w bunkrze, do którego udało się dotrzeć, robi się jednak napięta, tym bardziej że grupa mieszańców zaczyna mierzyć się z narastającymi problemami. Do nich nie należy tylko brak pożywienia, ale również konsekwencje podejmowanych wcześniej decyzji. Do znanych postaci dołącza kilka nowych, w tym odgrywany przez Borysa Szyca dowódca podziemnej placówki. Jest trudny do rozgryzienia, sprawia wrażenie chętnego do pomocy, ale każdy traktuje go z dystansem.

Serial Kierunek: Noc ma swój urok, ale nie każdy go polubi

Pierwsze odcinki "Kierunek: Noc" wprowadzały nas w wyjątkową sytuację, w jakiej znaleźli się mieszkańcy Ziemi. Promienie słoneczne okazują się śmiertelne dla ludzi i innych żywych istot, dlatego grupa ocalałych podróżowała samolotem tylko w nocy starając się przeżyć i wyjaśnić tajemnicę. Mocnym punktem fabuły były konflikty, brak zaufania i różnice pomiędzy bohaterami, a całość spinała całkiem niezła realizacja. Serial nie odstrasza oprawą wizualną, zdjęcia odbywały się w różnych zakamarkach Europy i pomimo kilku wątpliwych zachowań bohaterów "Kierunek: Noc" zatrzymał mnie przy ekranie aż do finału. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku nowych odcinków, bo codzienne wyzwania powodują, że są zmuszeni do kolejnych tułaczek i niebezpiecznych podróży. Tempo i dynamika serialu utrzymano na tym samym poziomie, dawkując jednak informacje o globalnej sytuacji i nie ukazując skali katastrofy.

Przypomina mi stare seriale, więc oglądam dalej

To ograniczone jest z pewnością przez budżet serialu, więc niektórzy będą brakiem takich obrazków rozczarowani, ale w mojej ocenie to szansa dla twórców, by przenieśli balans w inne obszary produkcji. Takie okoliczności przywodzą mi na myśl seriale emitowane kilkanaście lat temu, jak "Jericho", "Revolution" czy "The Event", gdzie widzowie musieli wyobrazić sobie pełny obraz sytuacji i nadać serialowi kontekst. Podczas seansu skupiamy się też na innych elementach produkcji, a kluczowymi atutami serialu nie są wtedy efekty specjalne i katastrofalne widoki, lecz relacje, dialogi i emocje. A w tych aspektach 2. sezon "Kierunek: Noc" dostarcza nam jeszcze więcej, więc nie powinniśmy narzekać na nudę.

2. sezon Kierunek: Noc nie przekona nowych widzów

Zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy pałają tak dużym sentymentem do starszych seriali i niektórzy oczekują dziś od opowiadanych w odcinkach historii czegoś innego. Zdążyliśmy przywyknąć, że niektóre serie to tylko podzielone na epizody hollywoodzkie filmy z ogromnym rozmachem i gwiazdorską obsadą, ale takie seriale jak "Kierunek: Noc" też mają coś ciekawego do opowiedzenia. Zwlekanie z odkryciem tajemnicy i tworzenie problemów, by wypełnić odcinki akcją to domena seriali sprzed lat, ale był w tym jakiś urok, bo zżywamy się wtedy z bohaterami, kibicujemy im i oglądamy kolejne odcinki z pewnym przejęciem.

"Kierunek: Noc" nie jest produkcją idealną, nowy sezon nie stara się odmienić charakteru serialu, lecz dokonano kilku szlifów w scenariuszu, dzięki którym ogląda się go nieco lepiej. Obsada utrzymuje poziom z pierwszej serii, a całość dobrze pasuje jako kontynuacja historii, bo kończy niektóre wątki i wprowadza inne. Jeśli nie dotrwaliście do finału 1. sezonu, to nowe odcinki Waszego zdania o "Kierunek: Noc" nie zmienią. Ale dla ciekawych tego, jak rozwinie się ta historia będzie to równie dobra przygoda.

2. sezon "Kierunek: Noc" pojawi się na Netflix 8 września.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu