Chiny nie są w stanie wyprodukować nowoczesnych procesorów. Te są wytwarzane przede wszystkim przez tajwańskie TSMC. Komunistyczne państwo nie ustaje oczywiście w wysiłkach opracowania jak najnowszych technologii, ale czasem napotyka na dość niespodziewane utrudnienia. W dodatku tego braku nie da się szybko nadrobić.
Okazuje się, że Chiny borykają się z niedoborem wykwalifikowanych pracowników w branży półprzewodników. Centrum Rozwoju Przemysłu Informatycznego i Stowarzyszenie Przemysłu Półprzewodnikowego (CSIA) wspólnie opublikowały właśnie białą księgę. Stwierdzają w niej, że odnotują w tym roku deficyt około 200 000 pracowników.
W skali liczebności całego kraju wydawać to się może liczbą wręcz minimalną. Ale zdobycie kwalifikacji w tej branży trwa i nie jest proste. A że jest ona dla Chin priorytetowa, niedobór urósł do problemu wagi państwowej.
Pogoń za konkurencją
Pekin musi stawiać na własną produkcję półprzewodników, bo amerykańskie sankcje ograniczają im korzystanie z technologii innych państw. Trzeba też pamiętać, że mają one zastosowanie nie tylko w różnych sprzętach elektronicznych ale również, a może nawet przede wszystkim, w przemyśle zbrojeniowym.
W tym momencie Chiny są w stanie wytwarzać układy w 12 nm procesie technologicznym. Ostatnie doniesienia z zeszłego roku mówiły o próbach w 7 nm. Dla porównania – najnowsze procesory są wytwarzane w 4 nm, trwają zaawansowane prace nad technologią 3 nm.
Aby rozwiązać problem braku rąk do pracy najlepsze chińskie uniwersytety ogłosiły programy „promowanie układów scalonych”. Kształcić się na nich mają specjaliści w dziedzinie półprzewodników, a władze zapewniają wsparcie ekonomiczne i polityczne dla tej inicjatywy. Państwo ma specjalne fundusze dla uniwersytetów i szkół prywatnych, które oferują studia i nauczanie w tym kierunku.
Co prawda w ciągu ostatnich pięciu lat nastąpił znaczny wzrost kandydatów na studia licencjackie i podyplomowe z inżynierii chipów, ale wciąż jest to za mało. W latach 2018-2022 liczba studentów na studiach magisterskich na dziesięciu wiodących uniwersytetach prawie się podwoiła.
Władze chcą przyspieszenia
W sierpniu 2020 r. chińska Rada Państwa wydała wytyczne polityczne. Stwierdzono w nich, że rozwijanie talentów w inżynierii chipów jest kluczowym priorytetem dla tego kraju. A nacisk należy położyć na edukację i szkolenia.
Teraz Chiny planują zwiększyć na uniwersytetach liczbę kierunków związanych z procesorami i oprogramowaniem. Będą również rozbudowane laboratoria i obiekty szkoleniowe, aby sprostać potrzebom branży. Ponadto zachęca się uniwersytety do współpracy z firmami zajmującymi się półprzewodnikami w celu opracowania kompleksowych programów, które mogą zapewnić praktyczne doświadczenie.
Państwo musiało mocniej zająć się branżą, bo wg. ankiety przeprowadzonej w zeszłym roku przez chińską firmę ICWise ponad 60 proc. studentów inżynierii układów scalonych kończy naukę bez żadnego stażu. Ponadto materiały dydaktyczne na uczelniach są przestarzałe, a podręczniki nie obejmują najnowszych technologii. Wielu profesorom brakuje również interakcji z profesjonalistami z branży, przez co po prostu nie mają praktycznej wiedzy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu