IKEA i Google wprowadziły wspólnie nową usługę. Cały katalog producenta jest już dostępny w rozszerzonej rzeczywistości.
Sprawdziliśmy i działa. Teraz zobaczysz, jak meble z IKEI będą wyglądać w salonie
Kto nigdy nie kupował mebli do samodzielnego złożenia, niech pierwszy rzuciikeowym klopsikiem. Jako osoba, która nie tak wcale dawno urządzała swoje mieszkanie, mogę powiedzieć, że składanie "lego dla dorosłych" czyli mebli z IKEI i podobnych sklepów potrafi być czasem naprawdę irytującym zajęciem. Szczególnie, jeżeli instrukcja jest nieczytelna i nie za bardzo wiadomo, jakich konkretnie elementów powinno się użyć, bądź też - jak finalny produkt powinien wyglądać ze wszystkich stron.
Jeżeli kupiliśmy go w salonie - pół biedy, ponieważ wtedy najprawdopodobniej mieliśmy możliwość obejrzenia złożonego modułu ze wszystkich stron. Jeżeli jednak zamawiamy nasze meble przez internet, możemy mieć problem, ponieważ zdjęcia nie zawsze pokazują finalny produkt tak, jak byśmy tego chcieli.
Teraz IKEA rozwiązuje te kwestie. Wszystkie jej produkty obejrzymy w trzech wymiarach w Google
Już wcześniej IKEA pozwalała zobaczyć część swoich produktów w 3D, jednak po pierwsze wymagana była do tego aplikacja producenta, a po drugie - dostępna była ona tylko na iOS, więc naturalnie skorzystać z niej mogli tylko niektórzy kupujący. Teraz, jeżeli będziemy chcieli kupić coś u tego producenta, mamy możliwość sprawdzenia, jak dany produkt wygląda w trzech wymiarach z poziomu wyszukiwarki Google. Dodatkowo, dzięki naszemu smartfonowi, będziemy mieli możliwość stworzenia grafiki AR, którą nałożymy na obraz z aparatu.
Tym samym będziemy mogli zobaczyć rzeczywiste wymiary mebla i zdecydować, gdzie chcemy go umieścić, albo czy w ogóle będzie on pasował do wystroju naszego wnętrza.
Jedynym minusem jest tutaj fakt, że żeby wyszukać konkretny produkt z katalogu trzeba wpisać pełną angielską nazwę mebla (w tym wypadku "BROR Trolley"). Potem już samo Google podpowie nam, że możemy obejrzeć ten produkt w 3D i dalej - w rozszerzonej rzeczywistości.
Czy jest to przydatne? Zgaduję, że są osoby, dla których takie narzędzie będzie przydatne, szczególnie jeżeli urządzają oni nowe mieszkanie i zastanawiają się, gdzie konkretne meble mogłyby się znajdować.
Skorzystalibyście z takiego rozwiązania?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu