Z licznych przecieków już wiadomo, że najnowszy iPhone będzie wyglądał zupełnie inaczej, niż przyzwyczajono fanów Apple w ostatnich latach. Tym razem dojdzie jeszcze jeden aspekt, który w kwestii tych flagowców nie był najmocniejszym punktem.

Do premiery iPhone’a 17 Pro zostało zaledwie sześć tygodni, zaś internet już huczy od przecieków i plotek. Najnowsza informacja rzuca światło – i to dosłownie – na to, co zobaczymy już niebawem w sklepach, a jeszcze lepiej w naszych rękach. Apple udowadnia, że wciąż potrafi zachwycić.
iPhone 17 Pro będzie schodził jak szalony, kto się oprze tym kolorom?
Świeży materiał ukazuje nadchodzące z droższych wariantów iPhone'a 17 w świeżych kolorach i to na wideo opublikowany przez znanego leakera z portalu X (dawniej Twitter) – Majin Bu. Wszystkie domniemane kolory iPhone’a 17 Pro są ukazane na atrapach skonstruowanych na bazie dostępnych plotek. Apple, choć oficjalnie milczy, pozwala fanom rozgrzewać się do czerwoności.
Wideo pokazuje pięć wariantów kolorystycznych nowego flagowca Apple: biel, szarość, czerń, głęboki granat oraz pomarańczowy. Podczas gdy większość z kolorów jest klasycznych, z lekkim ukłonem w stronę osób lubiących kolory, ale nie zbyt ostentacyjne, te się zadowolą granatowym. Jednakże dla mnie, jak i pewnie wielu innych fanów nadgryzionego jabłka, szczególnie ten ostatni wzbudził sporo emocji. Dotychczasowe rendery sugerowały intensywny, wręcz sportowy pomarańczowy kolor, tymczasem w rzeczywistości mamy do czynienia z odcieniem bliższym złoto-pomarańczowemu. To subtelna, ciepła barwa, która może przypaść do gustu osobom szukającym elegancji, a nie krzykliwego akcentu.
Ostateczny wygląd urządzenia poznamy dopiero we wrześniu, ale już teraz tak wiele plotek wskazuje wyraźny podział, że raczej bez obaw możemy postawić na to, że Apple wprowadzi: intensywniejsze barwy dla modeli Pro, zaś bazowy iPhone 17 otrzyma jaśniejsze, pastelowe odcienie.
Warto też odnotować, że iPhone 17 Pro ma otrzymać kilka istotnych zmian technicznych – plotki mówią o nowym, aluminiowym korpusie, ulepszonych aparatach, itd. Jednak to właśnie kolory, jak co roku, rozpalają wyobraźnię najbardziej. Apple doskonale wie, jak podsycać emocje przed premierą, a każda kolejna plotka tylko potęguje oczekiwanie. Tym bardziej, że niestety gigant z Cupertino nie ma stałej palety i nawet jeżeli kolory mają tę samą nazwę, nie oznacza, że za rok będzie wyglądać tak samo i tak w kółko można się znów ekscytować.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu