Kalendarz Google to jedna z wielu świetnych usług, z których korzysta cała masa ludzi. Firma poinformowała, że do Calendar trafi mała, lecz bardzo wyczekiwana nowość.
Kalendarz Google lekiem na sklerozę. Mała, lecz niesamowicie przydatna nowość
Kalendarz Google pozwoli od teraz w łatwy sposób przeglądać zaległe zadania i nimi zarządzać. Jeśli mamy jakieś niewykonane zadania w ciągu ostatnich 30 dni, pojawi się nowe, całodniowe wydarzenie, które przedstawi wszystkie zaległości.
W tym miejscu będziemy mogli całkowicie nimi zarządzać. Kalendarz Google pozwoli nam edytować wydarzenie, zarówno pod względem nazwy jak i daty realizacji, lub zaznaczyć, że już je wykonaliśmy - a to bardzo dobrze, bo niejednokrotnie zdarzało mi się zapomnieć “odhaczyć” wykonane zadanie.
Podsumowanie niedokończonych zadań z ostatniego miesiąca to jednocześnie bardzo mała i potrzebna zmiana. Pozwoli to na lepsze zarządzanie swoimi obowiązkami - zarówno służbowymi, jak i prywatnymi. Funkcja będzie dostępna w internetowej wersji Kalendarza oraz na urządzeniach przenośnych z systemami Android i iOS.
Funkcja przypominająca o niewypełnionych zadaniach z ostatnich 30 dni nie będzie kontrolowana przez administratora. Przypominajka będzie również funkcją domyślnie włączoną. Można ją dezaktywować, decydując się na ukrycie zadań w Kalendarzu - chociaż nie widzę powodu, dla którego ktoś miałby decydować się na taki krok.
Nowa funkcja na webowej wersji Kalendarza powinna już być dostępna. Firma jednak zapewnia, że potrzebuje 15 dni na stopniowe wdrażanie przypominajek - do początku marca funkcja powinna działać na wszystkich urządzeniach. Przypomnienia o zaległych zadaniach dostępne będą dla wszystkich klientów Google Workspace, a także starszych klientów G Suite Basic i Business.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu