Internet

Komunikator obiecywał użytkownikom bezpieczeństwo. Nie wyszło - wyciekły gigabajty wrażliwych danych

Kamil Świtalski
Komunikator obiecywał użytkownikom bezpieczeństwo. Nie wyszło - wyciekły gigabajty wrażliwych danych
Reklama

Bezpieczeństwo rozmów w sieci to temat o którym dyskutuje się coraz częściej. Zwłaszcza przy sytuacjach takich jak ta - które udowadniają że warto wybrać rozważnie...

Bezpieczeństwo podczas rozmów na komunikatorach? Z jednej strony zapewniają o niej wszyscy (?) twórcy takich platform, z drugiej... regularnie słyszymy o rozmaitych wpadkach przez co wrażliwe dane, rozmowy, nagrania i pliki przesyłane przez użytkowników wyciekają jeden za drugim. JusTalk jest stosunkowo młodym projektem. Debiutował w 2018 roku, ale przez ten czas udało mu się zgarnąć sporo zainteresowanych w niektórych częściach świata — zwłaszcza w Azji, gdzie popularnością cieszyła się szczególnie wersja komunikatora kierowana ku najmłodszym - JusTalk Kids.

Reklama

Twórcy platformy zapewniali o bezpieczeństwie i szyfrowaniu end-to-end. Rozmówcy mieli spać spokojnie. Nawet na oficjalnej stronie komunikatora widnieje ogromny komunikat:

Tylko Ty i osoba, z którą się komunikujesz, możecie je zobaczyć, przeczytać lub wysłuchać: nawet zespół JusTalk nie uzyska dostępu do Twoich danych!

Brzmi świetnie — i tak jak brzmieć należy. Szkoda tylko, że całkowicie rozmija się z prawdą, o czym informuje dzisiaj serwis TechCrunch. Platforma miała zaliczyć ogromny wyciek, w ramach którego udostępniony został cały szereg wrażliwych danych. Wśród nich: wiadomości wysyłane na JusTalk, dokładne daty/godziny ich wysyłki, a nawet identyfikatory w postaci numerów telefonów obu stron — nadawcy oraz odbiorcy. Ponadto twórcy komunikatora mieli wewnętrznie gromadzić także szczegółowe lokalizacje tysięcy użytkowników. Duża część z nich miała przebywać w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Tajlandii oraz Chinach.

Zaskoczeni?

Komunikatory internetowe, a bezpieczeństwo

Większość dużych graczy lubi reklamować się jako ta najlepsza i najbezpieczniejsza opcja. Jak zwykle w takich sytuacjach - moim zdaniem - dopiero czas pokaże. Mimo wszystko JusTalk pojawiło się dość nagle — i z marszu zaskarbiło sobie uwagę wielu miłośników rozmów online. Chińskie firmy wielokrotnie pokazały już że z tym bezpieczeństwem danych gromadzonych na lokalnych serwerach nie jest najlepiej. Dlatego jeżeli zależy wam na komunikatorach które nie zaskoczą takimi historiami, a przynajmniej mają ku temu znacznie mniejsze szanse, warto postawić na któreś z popularnych rozwiązań, które zostało już przeskanowane z każdej strony przez specjalistów do spraw bezpieczeństwa. Kilka miesięcy temu to FBI przygotowało listę najbezpieczniejszych komunikatorów, na której znalazło się 9 produktów: iMessage, Line, Signal, Telegram, Threema, Viber, WeChat, WhatsApp, Wickr. I choć to opcje z pewnością bardziej godne zaufania niż JusTalk, to warto mieć na uwadze że i one pewnego dnia mogą przysporzyć kłopotów. Dlatego warto zawsze mieć na uwadze co się na na nich pisze — bo to że dzisiaj cieszą się doskonałą opinią wcale nie oznacza, że z dnia na dzień zajdą w nich jakieś zmiany które nam umkną, a za kilka dni wyciekną gigabajty treści. W tym sporo wrażliwych danych, które w niepowołanych rękach mogą przysporzyć nam sporo problemów.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama